AMD i NVIDIA tracą rynek laptopów – karty zintegrowane są wybierane coraz częściej

AMD i NVIDIA tracą rynek laptopów – karty zintegrowane są wybierane coraz częściej

AMD i NVIDIA tracą rynek laptopów – karty zintegrowane są wybierane coraz częściej
Redakcja
26.09.2014 19:22

Dopiero co wprowadzona seria kart graficznych bazujących na rdzeniu Maxwell spowodowała niemały popłoch – układy te okazały się zgodnie z przewidywaniami bardzo wydajne i energooszczędne. Choć gracze mogli to podejrzewać, mimo wszystko zostali wynikami zaskoczeni. Znacznie gorzej zarówno dla NVIDII jak i AMD wygląda rynek kart graficznych dla laptopów. Wydaje się nawet, że niebawem mogą zupełnie go utracić. Na tym wszystkim zyskuje nie kto inny, jak Intel.

Zgodnie z doniesieniami serwisu DigiTimes, wiodący producenci notebooków, czyli firmy HP, Dell, Asus, Lenovo, Acer i Toshiba decydują się głównie na wprowadzanie na rynek urządzeń tanich. W tym wypadku tanie ma bezpośrednie przełożenie na możliwości: skoro trzeba gdzieś oszczędzać, można to zrobić w szczególności w przypadku karty graficznej, która nie jest już elementem, bez którego komputer nie może pracować. Wszystko za sprawą układów zintegrowanych w procesory, które dla większości użytkowników okazują się w zupełności wystarczające. Laptopy to z kolei urządzenia, które i tak nie nadają się do tego typu rozrywki prowadzonej „na poważnie”.

Obraz

Według najnowszych informacji producenci mieliby skupić się na urządzeniach posiadających ekrany od 10 do 15 cali, a wycenionych na zaledwie od 199 do 399 dolarów. Takie ceny oznaczają, że znajdziemy w nich bardzo budżetowe komponenty np. procesory Intel Atom, Intel Pentium lub Celeron, a jedynie w modelach droższych coś z serii Core. Czy będzie to problem dla wydajności podczas typowej pracy biurowej, a także multimediów, takich jak oglądanie filmów i słuchanie muzyki? Zdecydowanie nie. Nie zapominajmy również o tym, że zintegrowane w procesorach Intela karty graficzne pozwalają na coraz więcej. Niestraszne im starsze, a wciąż żywe klimatem tytuły, a w przypadku niektórych modeli nawet i nowsze gry. Warto tu wspomnieć o układzie Intel Iris Pro, który bije na głowę niejedną budżetową, a niezintegrowana z procesorem kartę graficzną.

Tego typu rozwiązania mają szereg zalet, także dla użytkowników końcowych. Rezygnacja z karty graficznej nie tylko obniża cenę urządzenia, ale również pobór energii i ilość wydzielanego ciepła. Osoby zainteresowane używaniem systemu Linux również mają mniej problemów, bo nie muszą korzystać z rozwiązań takich jak bumblebee lub nvidia-prime w celu obsłużenia technologii Optimus często wykorzystywanej przy połączeniu karty zintegrowanej z dedykowaną. Granie na laptopie to natomiast całkowita nisza. Co prawda na rynku znajdziemy odpowiednie modele do tego celu, ale trudno nazwać je urządzeniami sprawującymi się dobrze w jakichkolwiek zastosowaniach: nie są odpowiednio wydaje aby zagrać w najnowsze gry, nie są też specjalnie mobilne, bo najczęściej sporo ważą, a i gabarytami przeganiają niektóre małe, eleganckie komputery stacjonarne. Sens ich istnienia stoi więc pod znakiem zapytania.

Nie wiadomo, jak NVIDIA i AMD poradzą sobie z tą sytuacją. Wyniki mobilnych Maxwelli pokazują, że są to układy bardzo udane, ale brak zainteresowania dostawców może to zupełnie zniweczyć, pomimo bardzo ambitnych planów tej firmy. Być może ratunkiem będzie Tegra K1, która zaczyna pojawiać się z coraz częściej wybieranych Chromebookach. Czerwoni są w jeszcze gorszej sytuacji, bo ich procesory są bardzo rzadko wybierane, a tańsze wersje układów APU są krytykowane za niską wydajność na tanich urządzeniach z Windowsem. Na tej sytuacji zyskuje z kolei Chipzilla, w zasadzie monopolizując już nie tylko rynek procesorów, ale także kart graficznych. Widać to zresztą nie tylko po laptopach. Także wśród desktopów, gdzie gracze stanowią już niszę, producent ten zgarnia większość rynku.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)