Ostatnio pisałam nieco o planach obecnej CEO HP, Meg Whitman, dotyczących ponownego zmierzenia się z rynkiem urządzeń mobilnych. HP podobno wciąż pracuje nad konsumenckimi tabletami (w końcu ElitePad 900 z dyskiem SSD i procesorem Intel Clover Trail do oglądania stron i grania w Angry Birds to przysłowiowe polowanie z armatą na muchę, zwłaszcza że tani raczej nie będzie) oraz smartfonami. Whitman rozważa, a może nawet już w pełni reanimowała dział odpowiedzialny za urządzenia mobilne i niedawno powiedziała otwarcie sieci Fox, że HP musi w końcu dołączyć do swojej oferty smartfona.
Na spotkaniu z analitykami CEO HP powiedziała jednak, że firma nie ma w planie wprowadzenia na rynek smartfona w 2013 roku. To znaczy, że plan jest, ale jego realizacja musi jeszcze poczekać. HP już ma za sobą jeden skok na zbyt głęboką wodę i wciąż cierpi z powodu konsekwencji nadal nie do końca wyjaśnionej porażki webOS. Niektórzy twierdzą, że system, podobnie jak wiele produktów Palma, wyprzedzał swój czas. Obecnie powstaje Firefox OS, również bazujący na technologiach webowych, ale budzący zupełnie inne odczucia, bo mieliśmy już czas na oswojenie się z takim podejściem. Jest tylko jeden problem… HP może zwyczajnie przespać kolejną okazję i stracić na tym jeszcze więcej.
Whitman dała swojej firmie 5 lat. Jeśli za 5 lat nie będziemy mieli smartfona, czy jakiegokolwiek urządzenia, które po nim przyjdzie, będziemy odcięci od ogromnej populacji na całym świecie — powiedziała. A czas ucieka.
