Klasyczne wtyczki dla Mozilli domyślnie blokowane w nowym Chrome

Klasyczne wtyczki dla Mozilli domyślnie blokowane w nowym Chrome

Klasyczne wtyczki dla Mozilli domyślnie blokowane w nowym Chrome
Redakcja
22.01.2015 10:06, aktualizacja: 22.01.2015 12:03

Do kanału stabilnego trafiła właśnie przeglądarka Google Chrome oznaczona numerem 40, zarówno w wersji desktopowej jak i mobilnej. Początkowo może wydawać się nam, że nic takiego się nie zmieniło, ale będziemy wtedy w błędzie. Oprócz łatania sporej liczby luk bezpieczeństwa, najnowsze Chrome domyślnie blokuje również wtyczki korzystające z NPAPI.

Aktualizacja do nowej wersji przebiega w sposób automatyczny, użytkownicy mogą jednak samodzielnie pobrać aplikację i zainstalować ją na już istniejącą. Największą zmianą jest domyślne zablokowanie wtyczek NPAPI – o planach jego porzucenia Google informowało już we wrześniu 2013 roku, a w maju ubiegłego roku bez ostrzeżenia wyłączyło go w Chrome dla Linuksa. Nie oznacza to wcale, że teraz użytkownicy wersji dla Windows nie będą mogli już skorzystać z Javy czy Silverlighta: przeglądarka je blokuje, ale wyświetla przy tej okazji odpowiednie powiadomienie, którego kliknięcie umożliwia zezwolenie na używanie wtyczek NPAPI.

Całkowite wyłączenie tego interfejsu ma nastąpić w kwietniu, kiedy to z Chrome Web Store zostaną usunięte wszystkie wtyczki korzystające ze starego rozwiązania, ale nawet wtedy możliwe będzie jego ponowne włączenie za pomocą odpowiedniej flagi – choć Google promuje znacznie nowsze i bezpieczniejsze Pepper API, to nie może odebrać np. użytkownikom biznesowym możliwości uruchamiania takich wtyczek Oprócz tego nowa wersja Chrome to aż 62 poprawki bezpieczeństwa o różnych priorytetach, a także całkowite zerwanie z obsługą SSL 3.0 w związku z jego podatnościami i możliwością wykonania ataku PODDLE. Warto wspomnieć również o nowym API jakim jest Service Workers, dzięki której webdeweloperzy mogą tworzyć strony działające offline i interfejsy pobierane przez przeglądarkę tylko jeden raz, bez konieczności przesyłania dużych ilości danych.

Obraz

Spore zmiany zaszły w mobilnej wersji przeglądarki Chrome. Zobaczymy je jednak o ile zdecydujemy się na włączenie pewnych dodatkowych opcji. Pierwszą z nich jest znacznie odświeżony menadżer zakładek, który przypomina rozszerzenie wydane jakiś czas temu dla desktopowej wersji Chrome. Wygląda on zupełnie inaczej niż dostępny do tej pory, zamiast prostego, niemalże spartańskiego interfejsu przedstawia strony w postaci ikon, a w wysuwanym bocznym menu oferuje automatycznie generowane tagi tworzące kategorie. Menadżera można aktywować poprzez wejście pod adres chrome://flags i aktywację rozszerzonych zakładek (#enhanced-bookmarks-experiment). Co ciekawe, aktywacja tej flagi na wersji desktopowej nie przynosi oczekiwanego rezultatu i nadal wykorzystuje ona starszy menadżer.

Wśród flag znajdziemy jeszcze jedną pozycję tj. możliwość automatycznego generowania haseł w sytuacji, gdy Chrome wykryje stronę tworzenia nowego konta w jakiejś usłudze internetowej. Opcję tę możemy aktywować poprzez włączenie flagi #enable-password-generation. Inną, niewielką zmianę powinni docenić posiadacze tabletów. W ich przypadku zarządzanie kartami było utrudnione, bo Chrome nie oferuje przycisku pokazującego ich podgląd. Teraz po dłuższym naciśnięciu na przycisk zamykania aktualnie otwartej karty będziemy mogli zamknąć wszystkie jednocześnie. Dłuższe przytrzymanie paska adresu wywołuje z kolei nowe okienko, w którym znajdziemy opcję kopiowania adresu, a także ustawień związanych z udostępnianiem przeglądanym stronom naszego położenia np. pozwolenie na używanie naszej lokalizacji przez wyszukiwarkę Google.

Najnowszą wersję Google Chrome znajdziecie oczywiście w bazie aplikacji naszego portalu. Zapraszamy do pobierania zarówno wersji desktopowej dla Windows, jak i edycji mobilnych przygotowanych z myślą o Androidzie i iOS.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)