Blog (275)
Komentarze (260)
Recenzje (0)
@SirckTest Teufel MusicStation, czyli między teraźniejszością a przeszłością

Test Teufel MusicStation, czyli między teraźniejszością a przeszłością

31.07.2022 23:29, aktualizacja: 01.08.2022 07:35

Teufel Musicstation to sprzęt niemieckiej marki łączący stare z nowym, czyli m.in. możliwość odtwarzania CD oraz streamingu ze współczesnych usług muzycznych. Jak sprawdza się w praniu? Pora się przekonać.

938850

MusicStation i pierwsze wrażenie

Niemiecka firma Teufel jest jeszcze mało znana w naszym kraju. Oczywiście producent stara się to zmienić. Czy MusicStation trafi w gust polskich odbiorców? Na pierwszy rzut oka swoją budową przypomina soundbara, ale idą bliżej mu do mikrowieży. Głównymi cechami wspólnymi są prostota wzornictwa i wielofunkcyjność.

Jakby na to nie patrzeć sprzęt przypomina przerośniętego soundbara.
Jakby na to nie patrzeć sprzęt przypomina przerośniętego soundbara.

Jeśli idzie o wykonanie sprzętu można je podsumować określeniem niemiecka precyzja. Do produkcji MusicStation użyto materiałów o należytej jakości a całość sprawia wrażenie więcej niż solidnej. Miejmy jednak z tyłu głowy, że górę frontu wykonano z tworzywa sztucznego piano black, co wymaga pewnej dozy ostrożności podczas czyszczenia sprzętu. W przeciwnym wypadku szpetne rysy dość szybko zagoszczą na MusicStation. Ogółem trudno przeoczyć przyjemne dla oka wzornictwo z dużą ilością kątów prostych i ostrych. Sprzęt wpasowuje się świetnie w każdą przestrzeń od gabinetu, przez pokój dzienny i na sypialni kończąc.

Zasilanie MusicStation.
Dodatkowe porty zewnętrzne.
Gniazdo anteny.

Co MusicStation oferuje użytkownikowi? Na froncie znajdziemy niewielki kolorowy wyświetlacz oraz dotykowy Jog Dial z prawej strony, służący do sterowania głośnością i funkcjami urządzenia. Do tego mamy jeszcze podświetlane dotykowe przyciski, które na rzecz minimalistycznego wyglądu wyparły klasyczne mechaniczne klawisze. Natomiast z lewej strony, pod gumową osłoną, producent umieścił port USB, mini-jack oraz AUX. Z tyłu, po jednej i drugiej stronie, mamy gniazdo zasilania oraz gniazdo antenowe.

Dzięki podstawce MusicStation można przytwierdzić do ściany.
Dzięki podstawce MusicStation można przytwierdzić do ściany.

MusicStation domyślnie zamontowany jest w zintegrowanej podstawce, którą można powiesić na ścianie. Ciekawa opcja. Jeśli urządzenie ma stanąć na szafie lub biurku producent zaleca demontaż podstawki (mechanizm na zwykłe klipsy), przez co MusicStation będzie lekko pochylony do tyłu. Taki manewr ma poprawiać rozchodzenie się dźwięku.

Pancerny pilot wytrzyma sporo.
Pancerny pilot wytrzyma sporo.

Pilot został wykonany z jednolitego kawałka metalu. Od razu widać, że przetrwa lata użytkowania. Do tego w mojej ocenie wygodnie leży w dłoni i nie miałem żadnych problemów z jego korzystania. Co wywołało zaciekawienie to śrubka imbusowa zamykająca przegrodę dla baterii. Jak dla mnie lekki overkill inżynierii, ale biorąc pod uwagę kraj pochodzenia nie powinno to dziwić.

Głośniki MusicStation pod lupą

No dobrze a jak MusicStation wypada w departamencie nagłośnienia? Łącznie mamy aż sześć głośników ukrytych za materiałową maskownicą. Instrukcja do końca nie wyjaśnia jak prawidłowo ją zdejmować, więc nic na siłę i uważajcie, aby czegoś nie uszkodzić. Producent oferuje także kupowane osobno alternatywne maskownice w innych kolorach, co także warto uznać za ciekawy dodatek.

183240
183239

Układ głośników wygląda następująco: dwa nisko tonowe i cztery szerokopasmowe. Szeroko pasmowe to odpowiednio dwa głośniki o średnicy 50 mm dla dźwięku stereo oraz dwa identyczne skierowane na boki głośniki, odpowiadające za przestrzenne brzmienie Dynamore Ultra. Z lewej strony znajdziemy też otwór bass reflex. Głośniki napędza sześciokanałowy wzmacniacz. Moc wyjściowa głośników szerokopasmowych to 15W każdy i łącznie 40W dla nisko tonowych.

Przechodzimy do wstępnej konfiguracji

Rozpoczęcie przygody z Teufel MusicStation nie sprawia większych problemów. Większość czynności nawigując pilotem wykonamy z poziomu panelu głównego. Dotyczy to także podłączenia urządzenia do domowej sieci Wi‑Fi na paśmie 2,4 oraz 5GHz. Po tym kroku sprzęt poprosi o aktualizację głównego software'u. Jest tylko jeden szkopuł – wszystko na głównym wyświetlaczu dostępne jest tylko w języku niemieckim lub angielskim. Na szczęście do ogarnięcia sprzętu na tym poziomie wystarczy minimalna znajomość angielszczyzny.

938861

Później już tylko zostaje uruchomić aplikację mobilną Teufel Remote i postępować zgodnie z kreatorem. Aplikacja mobilna uruchamia się domyślnie w języku polskim. Działa szybko i sprawnie. Ani razu nie powodowała większych problemów ze stabilnością na telefonie. Tak na marginesie, co jednak jest trudne do przełknięcia to brak polszczyzny w papierowej instrukcji dostarczonej z MusicStation.

183249
183251
183250

Całością zarządzamy na trzy sposoby. Mamy główny panel na urządzeniu, który początkowo jest mało intuicyjny, ale da się do niego przyzwyczaić. W mojej ocenie przydałby się nieco większy ekran i może nawet wariant dotykowy byłby miłym dodatkiem. Może w kolejnych rewizjach zostanie uwzględniony. Następie mamy pilot, który działa bez zarzutu. Na koniec zostaje aplikacja mobilna na urządzenia Android i iOS. Ułatwia ona sporo, choćby wyszukiwanie radiostacji i tym podobne czynności. Niemniej chorobliwych estetów może kłuć w oczy nieco ascetyczny i ciut toporny UI.

Co i jak możemy słuchać?

Podstawę MusicStation stanowi odtwarzanie płyt CD Audio oraz krążków z zapisanymi utworami MP3. Napęd działa wyłącznie ze zwykłymi płytami; mniejszy wariant o średnicy 80 mm nie wchodzi w grę. Miłym zaskoczeniem był fakt, że odczytał płyty, które wypaliłem przeszło dwadzieścia lat temu. Natomiast na 50 odsłuchanych oryginalnych płyt skakała jedna na dwóch utworach, kupiona jako second hand, gdzie delikatnym rysom towarzyszyła odrobina brudu i ślady po palcach poprzedniego właściciela. Był to jeden taki wypadek i ogólnie sprzęt łykał bez problemu wszystkie bardzo stare krążki z widocznymi śladami użytkowania.

Ustawiony do góry napęd z identycznym mechanizmem jak w konsolach ubiegłej i obecnej generacji
Ustawiony do góry napęd z identycznym mechanizmem jak w konsolach ubiegłej i obecnej generacji

Niestety napęd nie posiada dostępu do serwisów udostępniających metadane na temat krążka CD – okładkę, wykonawcę, listę utworów itd. Trochę słabo, skoro stary poczciwy Windows Media Player potrafi to bez mrugnięcia przysłowiowym okiem. Nie najlepiej również wychodzi wybieranie między utworami. Zasadniczo jedyną opcją jest pojedynczy skok między każdą piosenką - nawet w aplikacji, co jest trochę dziwne.

183252
183253
183254

Kolejną opcją jest klasyczne radio FM, gdzie możemy zapisać listę do 30 ulubionych stacji. Z pilota albo głównego panelu mamy szybki dostęp do pięciu pierwszych pozycji. Poza radiem FM mamy jeszcze cyfrowe radio DAB+, które w Polsce dopiero raczkuje. O wiele większe pole do manewru daje radio internetowe. Tutaj mamy mnogość możliwości, gdzie możemy wyszukiwać po nazwie, regionami, gatunkami itd. Interesuje Was stacja z Nowej Zelandii grająca Jazz? Proszę bardzo! Poza stacjami mamy też odsłuch podcastów z możliwością tworzenia ulubionej listy

Jak na skromny rozmiar wyświetlacz podaje sporo informacji.
Jak na skromny rozmiar wyświetlacz podaje sporo informacji.

Kierując się ku współczesności mamy Streaming z usługi Amazon Music oraz Spotify. Uważam za niedopatrzenie, że aplikacja mobilna nie została wzbogacona o możliwość podpięcia innych usługodawców z zakresu streamingu muzyki. Na szczęście z pomocą przychodzi streamowanie muzyki np. z AppleMusic czy Tidal ze smartfonu za pośrednictwem Bluetooth. Standard ten obecny jest w wersji 5.0 ze wsparciem dla AAC i aptX, co przekłada się na wysoką jakość dźwięku mimo użycia transmisji bezprzewodowej. Początkowo sterowanie głośnością było niezależne dla telefonu i MusicStation. W konsekwencji ściszając dźwięk w telefonie nie ściszaliśmy MusicStation. Na szczęście problem ten został ogarnięty i wszystko działa już właściwie.

Jog Dial + trzy przyciski funkcyjne do nawigacji i regulacji głośności. 
Jog Dial + trzy przyciski funkcyjne do nawigacji i regulacji głośności. 

Możliwości źródeł odsłuchu na MusicStation nie kończą się na powyższych opcjach. Do sprzętu bez problemu można podłączyć pendrive lub dysk twardy z naszym muzycznym archiwum. A jeśli posiadacie serwer NAS to możliwości są niemal nieograniczone. Na koniec zostaje klasyk, czyli wejście AUX, do którego możemy podłączyć zewnętrzne źródło dźwięku. Dla fanów Jabłuszka wadą Teufel MusicStation będzie brak wsparcia dla Apple AirPlay. W mojej ocenie trochę szkoda, że nie ma na pokładzie wyjścia optycznego (podłączyłbym tak np. PS4 Pro pod MusicStation). Sami jednak musicie ocenić, czy to, co daje sprzęt wystarczy w zupełności czy może raczej odczuwacie niedosyt opcji.

No dobrze a jak brzmi Teufel MusicStation?

Ogółem dobrze, by nie powiedzieć, że nawet bardzo dobrze jak na klasę tego sprzętu. Przede wszystkim muzyka brzmi czysto i bez zniekształceń, nawet gdy mocniej podkręcimy potencjometr. Aparatura bez problemu nagłośniła pokój 3 x 6 m. Ciekawostką jest to, że po przekroczeniu mniej więcej 80% głośności sprzęt nie podbija już tonów niskich a podnosi wyłącznie wartości dla głośników szerokopasmowych. Tym sposobem oszczędza użytkownikowi nieprzyjemnego dudnienia, charczenia i względnie innych niechcianych zniekształceń.

938865

Co jednak nieco dziwne każde źródło rządzi się nieco innymi prawami głośności. O ile źródło Bluetooth przy wartości 10 na skali potencjometru gra bardzo cicho, tak radio internetowe albo CD już nie. Najważniejsze, że odsłuch audio CD wypada nad wyraz dobrze, nie szczędząc szczegółów, ciepłego brzemienia i dobrego zejścia basu bez konieczności podkręcania potencjometru do dużych wartości. Ogółem jeszcze wypada dopowiedzieć, że zarówno z poziomu urządzenia jak i aplikacji mamy bardzo prosty equalizer do modyfikacji tonów wysokich i niskich. Zasadniczo pozwala on podbijać lub zmniejszać dwie skrajne wartości.

Słowem podsumowania

Pierwotnie urządzenie Teufel MusicStation było wycenione na 3300 zł, ale aktualnie w sklepie Teufel zostało przecenione na 2100 zł, co biorąc pod uwagę wiek sprzętu (nie jest on już pierwszej młodości) ruch ten należy przyjąć z zadowoleniem. Do tego, produkt na tę chwilę można zakupić praktycznie wyłącznie poprzez dystrybucję Teufel. Tak, producent ma swoje konto na Allegro. Czy stacja grająca warta jest tych pieniędzy?

938866

Podsumujmy. Od strony samego wykonania i użytych materiałów nie mam wątpliwości, że producent dołożył starań, aby MusicStation sprawiało należyte wrażenie. Do tego samo wzornictwo cieszy oko. No dobrze, skoro już ustaliliśmy, że to rzecz niebrzydka to pora zadać pytanie czy ma jakieś zastosowanie praktyczne?

938867

Jako centrum domowej rozrywki w postaci zintegrowanego odtwarzacza muzyki w mojej ocenie robi naprawdę dobrą robotę. Oczywiście wszystko zależy od upodobań samego odbiorcy. Ja jestem trochę rozbitkiem z przeszłości i po prostu poszukiwałem ciekawego rozwiązania umożliwiającego odsłuch mojej pokaźnej kolekcji oryginalnych płyt CD. MusicStation na tym polu spełnił swoje zadanie w 100%. Choć muszę przyznać, że niemało czasu poświęciłem także na radio internetowe.

Wbrew pozorom płyty CD mają się dobrze i przechodzą swój renesans.
Wbrew pozorom płyty CD mają się dobrze i przechodzą swój renesans.

Bardzo dobra jakość dźwięku powoduje, że słuchanie muzyki to przyjemność. Oczywiście miejcie na uwadze, że nie jest to sprzęt typowo audiofilski i jeśli ktoś odnajduje perwersyjną przyjemność w słuchaniu kabli to MusicStation nie spełni jego oczekiwań. Trudno także porównywać sprzęt do np. tradycyjnego połączenia wzmacniacza i kolumn z dodatkowymi źródłem dźwięku. W mojej ocenie MusicStation przemówi do osób stojących nieco rozkrokiem między przeszłością a teraźniejszością a przy okazji mających ograniczoną przestrzeń i budżet na sprzęt audio.  Finalnie, mimo pewnych niedociągnięć, w mojej ocenie warto wziąć pod uwagę zakup Teufel MusicStation.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)