Drugie Volvo XC90 – pierwsze seryjnie produkowane auto, będące częścią Internetu Rzeczy Strona główna Aktualności02.09.2014 17:05 Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Jutro rusza sprzedaż najnowszego Volvo, modelu XC90 (wersja 2). Piszemy o tym z dwóch powodów. To pierwsze masowo produkowane auto, które kupić można tylko w Internecie. To także pierwsze masowo produkowane auto, które staje się częścią Internetu Rzeczy, czyniąc z pokładowej elektroniki coś więcej, niż tylko uprzyjemniacz czasu. Premiera tego chińsko-szwedzkiego auta (tak, dziś Volvo Car Corporation należy w całości do chińskiego koncernu Geely) została uznana za przełomowy moment dla producenta, nowe otwarcie marki Volvo. Pierwsza wersja XC90, sprzedawana od 2002 roku, zyskała wielkie uznanie wśród nabywców SUV-ów, w pewnym momencie model ten był najbardziej dochodowym towarem eksportowym Szwecji. Wersja druga, wyraźnie nawiązując do swojego poprzednika, wprowadza go jednak w erę radykalnej informatyzacji techniki motoryzacyjnej, o której z takim upodobaniem w ostatnich latach mówią zarówno producenci aut, jak i producenci sprzętu IT i oprogramowania. Nowy Volvo XC90 wykorzystuje dziś autonomiczne systemy informatyczne wspomagania kierowcy (ADAS), by zwiększyć bezpieczeństwo ludzi. Gdy wykryją one jazdę terenową, zacieśnią pasy bezpieczeństwa by utrzymać kierowcę i pasażerów sztywno w miejscu. By uchronić przed uszkodzeniami kręgosłupa, dynamicznie regulują poduszki w fotelach, amortyzujące pionowe siły występujące podczas lądowania na kołach. Podczas jazdy po mieście zadbają zaś same o hamowanie, gdyby kierowca skręcił w stronę zbliżającego się auta, roweru czy pieszego, bez względu na porę dnia czy warunki pogodowe. W modelu tym wielki krok naprzód zrobiono w dziedzinie elektroniki pokładowej, sterowanej z centralnego panelu z dużym ekranem dotykowym, na którym działa oprogramowanie Sensus. Niebawem zostanie ono uzupełnione o wsparcie strumieniowania aplikacji z urządzeń mobilnych z iOS-em (CarPlay) i Androidem (Android Auto), już jednak dziś pozwala na praktycznie wszystko, czego można byłoby chcieć na drodze. Dostajemy pełen dostęp do WWW, telefonu i wiadomości tekstowych (oczywiście także przez interfejs głosowy, bez konieczności odrywania rąk od kierownicy), łączność z pomocą techniczną, aplikacje rozrywkowe, radia internetowe takie jak Pandora czy Rdio, współdzielenie lokalizacji przez Glympse, wyszukiwanie stacji benzynowych, moteli i restauracji przez Yelp czy Wikilocation. Nikogo chyba nie zdziwi, że auto zawiera zintegrowany system nawigacyjny, z dożywotnią aktualizacją map, czy pozwala na zdalne śledzenie pojazdu w razie jego kradzieży. Bardziej za to interesująca jest aplikacja Volvo on Call dla iOS-a i Androida, dzięki której można nie tylko sprawdzić parametry jazdy, zużycia paliwa czy trasę ostatnich podróży, ale też zdalnie włączyć silnik, klimatyzację, ogrzewanie czy oświetlenie auta. Postęp w elektronice jak widać wielki, ale postęp w dziedzinie samych silników trochę mniejszy. Można wręcz powiedzieć, że nowe silniki, wszystkie czterocylindrowe i dwulitrowe – do wyboru są dwa modele wysokoprężne i dwa benzynowe – szału nie robią. Zadowoleni mogą za to być fani ochrony środowiska. Dla zamożniejszych przewidziano ciekawy, czterystukonny napęd hybrydowy, w którym silnik benzynowy z kompresorem i turbosprężarką napędza koła przednie, a silnik elektryczny, z akumulatorami ładowanymi z sieci elektrycznej, napędza koła tylne. Ma to podobno przełożyć się na najniższą w tej klasie pojazdów emisję dwutlenku węgla. Nowe Volvo XC90 będzie zapewne dla wielu najdroższym elementem Internetu Przedmiotów w ich posiadaniu. W Polsce najtańszy model ma kosztować ok. 240 tys. złotych. W tej sytuacji rozsądniejszy może być import z USA, gdzie ceny zaczynają się od 50 tys. dolarów. Więcej informacji na ten temat znajdziecie w wirtualnym salonie Volvo – jedynym punkcie, w którym na początku oficjalnie będzie można ten samochód nabyć. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także [CES 2015] Nie musisz kupować nowego samochodu. To urządzenie doda Android Auto i CarPlay 5 sty 2015 Anna Rymsza Sprzęt 31 Android Auto nie będzie już potrzebny. Polestar 2 pierwszym samochodem z systemem Google 6 sty Mateusz Budzeń Oprogramowanie TechMoto 43 Sprawdziliśmy Android Auto i Apple CarPlay: oto wszystko, co trzeba wiedzieć 28 lut Mateusz Budzeń Oprogramowanie TechMoto 46 Yanosik trafi do Apple CarPlay. Ostrzeżenia o radarach wkrótce na ekranie samochodu 11 wrz Oskar Ziomek Oprogramowanie TechMoto 29
Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Jutro rusza sprzedaż najnowszego Volvo, modelu XC90 (wersja 2). Piszemy o tym z dwóch powodów. To pierwsze masowo produkowane auto, które kupić można tylko w Internecie. To także pierwsze masowo produkowane auto, które staje się częścią Internetu Rzeczy, czyniąc z pokładowej elektroniki coś więcej, niż tylko uprzyjemniacz czasu. Premiera tego chińsko-szwedzkiego auta (tak, dziś Volvo Car Corporation należy w całości do chińskiego koncernu Geely) została uznana za przełomowy moment dla producenta, nowe otwarcie marki Volvo. Pierwsza wersja XC90, sprzedawana od 2002 roku, zyskała wielkie uznanie wśród nabywców SUV-ów, w pewnym momencie model ten był najbardziej dochodowym towarem eksportowym Szwecji. Wersja druga, wyraźnie nawiązując do swojego poprzednika, wprowadza go jednak w erę radykalnej informatyzacji techniki motoryzacyjnej, o której z takim upodobaniem w ostatnich latach mówią zarówno producenci aut, jak i producenci sprzętu IT i oprogramowania. Nowy Volvo XC90 wykorzystuje dziś autonomiczne systemy informatyczne wspomagania kierowcy (ADAS), by zwiększyć bezpieczeństwo ludzi. Gdy wykryją one jazdę terenową, zacieśnią pasy bezpieczeństwa by utrzymać kierowcę i pasażerów sztywno w miejscu. By uchronić przed uszkodzeniami kręgosłupa, dynamicznie regulują poduszki w fotelach, amortyzujące pionowe siły występujące podczas lądowania na kołach. Podczas jazdy po mieście zadbają zaś same o hamowanie, gdyby kierowca skręcił w stronę zbliżającego się auta, roweru czy pieszego, bez względu na porę dnia czy warunki pogodowe. W modelu tym wielki krok naprzód zrobiono w dziedzinie elektroniki pokładowej, sterowanej z centralnego panelu z dużym ekranem dotykowym, na którym działa oprogramowanie Sensus. Niebawem zostanie ono uzupełnione o wsparcie strumieniowania aplikacji z urządzeń mobilnych z iOS-em (CarPlay) i Androidem (Android Auto), już jednak dziś pozwala na praktycznie wszystko, czego można byłoby chcieć na drodze. Dostajemy pełen dostęp do WWW, telefonu i wiadomości tekstowych (oczywiście także przez interfejs głosowy, bez konieczności odrywania rąk od kierownicy), łączność z pomocą techniczną, aplikacje rozrywkowe, radia internetowe takie jak Pandora czy Rdio, współdzielenie lokalizacji przez Glympse, wyszukiwanie stacji benzynowych, moteli i restauracji przez Yelp czy Wikilocation. Nikogo chyba nie zdziwi, że auto zawiera zintegrowany system nawigacyjny, z dożywotnią aktualizacją map, czy pozwala na zdalne śledzenie pojazdu w razie jego kradzieży. Bardziej za to interesująca jest aplikacja Volvo on Call dla iOS-a i Androida, dzięki której można nie tylko sprawdzić parametry jazdy, zużycia paliwa czy trasę ostatnich podróży, ale też zdalnie włączyć silnik, klimatyzację, ogrzewanie czy oświetlenie auta. Postęp w elektronice jak widać wielki, ale postęp w dziedzinie samych silników trochę mniejszy. Można wręcz powiedzieć, że nowe silniki, wszystkie czterocylindrowe i dwulitrowe – do wyboru są dwa modele wysokoprężne i dwa benzynowe – szału nie robią. Zadowoleni mogą za to być fani ochrony środowiska. Dla zamożniejszych przewidziano ciekawy, czterystukonny napęd hybrydowy, w którym silnik benzynowy z kompresorem i turbosprężarką napędza koła przednie, a silnik elektryczny, z akumulatorami ładowanymi z sieci elektrycznej, napędza koła tylne. Ma to podobno przełożyć się na najniższą w tej klasie pojazdów emisję dwutlenku węgla. Nowe Volvo XC90 będzie zapewne dla wielu najdroższym elementem Internetu Przedmiotów w ich posiadaniu. W Polsce najtańszy model ma kosztować ok. 240 tys. złotych. W tej sytuacji rozsądniejszy może być import z USA, gdzie ceny zaczynają się od 50 tys. dolarów. Więcej informacji na ten temat znajdziecie w wirtualnym salonie Volvo – jedynym punkcie, w którym na początku oficjalnie będzie można ten samochód nabyć. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji