Firefox może zostać bez swoich rozszerzeń – programiści rezygnują, rozczarowani chromifikacją

Firefox może zostać bez swoich rozszerzeń – programiści rezygnują, rozczarowani chromifikacją

Firefox może zostać bez swoich rozszerzeń – programiści rezygnują, rozczarowani chromifikacją
29.01.2017 18:39, aktualizacja: 29.01.2017 19:56

Mozilli w końcu przychodzi wypić piwa, jakiego nawarzyła –ale napój nie wyjdzie jej na zdrowie. Wprowadzony w Firefoksie 48nowy interfejs rozszerzeń WebExtensions, naśladujący praktyczniewe wszystkim interfejs rozszerzeń Google Chrome, miał ułatwićniezależnym programistom przenoszenie kodu napisanego dla wiodącejprzeglądarki. Efekt może jednak być taki, że przez WebExtensionsużytkownicy Firefoksa stracą swoje najlepsze rozszerzenia, niedostając zbyt wiele w zamian.

Po wydaniu Firefoksa 48 Mozilla nie ukrywała, że marzy jej sięcałkowite przejście na WebExtensions, ale ogromna baza dodatkównapisanych dla do tej pory wykorzystywanej, wszechstronnej platformyXUL, oznaczała, że nie da się tego zrobić ot tak hop-siup.Kolejne wydania wspierały więc zarówno WebExtensions i klasycznerozszerzenia – aż w końcu w listopadzie zeszłego rokuprzedstawiono oficjalny harmonogram migracji. Zgodnie z nim, odkwietnia 2017, wraz z wydaniem Firefoksa 53 bibliotekaaddons.mozilla.org zaprzestanie przyjmowania nowych rozszerzeń nabazie XUL-a, zaś w listopadzie 2017 roku, z wydaniem Firefoksa 57,klasyczne dodatki budowane z użyciem technologii XUL i XPCOMprzestaną w przeglądarce tej działać.

Firefox pełen rozszerzeń Quicksilvera, które za 10 miesięcy przestaną działać
Firefox pełen rozszerzeń Quicksilvera, które za 10 miesięcy przestaną działać

Oznacza to, że już za 10 miesięcy zdecydowana większość dziśdostępnych dla Firefoksa rozszerzeń przestanie działać.Desktopowa przeglądarka Mozilli będzie ładowała tylko podpisanerozszerzenia WebExtensions, podpisane dodatki systemowe, pakietyjęzykowe, lekkie skórki Persona, słowniki i wtyczki wyszukiwarekwg standardu OpenSearch. Oczywiście temu wszystkiemu majątowarzyszyć dalsze prace nad WebExtensions – rozszerzanie API dotakiego poziomu, by nowa platforma rozszerzeń przynajmniej dorównałatej klasycznej. A co z tymi tysiącami rozszerzeń dostępnych waddons.mozilla.org? Odpowiedź jest prosta – deweloperzy przepisząje od nowa.

Decyzja dramatyczna – przy niej ta afera, która rozpętała sięwokół zmiany interfejsu użytkownika na nowy, chromopodobny(Projekt Australis) to małe piwo.Tutaj mamy do czynienia zezłamaniem fundamentalnej kompatybilności przeglądarki, która wpewnym sensie uwalnia tych użytkowników Firefoksa, którzy przy nimpozostali. Uwalnia, ponieważ nie będą mogli już mówić, że naFirefoksie są jakieś świetne rozszerzenia, których nachromopodobnych przeglądarkach brak. Na Firefoksie też ich niebędzie – bo z tym przepisywaniem z XUL-a/XPCOM-a na WebExtensionsmoże być słabo.

Quicksaver jest niezależnym programistą, który od lat rozwijaświetne, wysoko oceniane rozszerzenia dla Firefoksa, takie jak TabGroups, OmniSidebar,FindbarTweak, PuzzleBars czy BeyondAustralis. Łącznie kilkaset tysięcy instalacji, pozytywnerecenzje, zadowoleni użytkownicy. Cóż, Firefox 57 zetrze imuśmiech z twarzy. Ich twórca ogłosił, że rezygnuje z rozwojudodatków – bo nie ma jak ich przenieść na nowe API. Wbrewszumnym zapowiedziom Mozilli o odtworzeniu pełnej funkcjonalnościXUL-a, WebExtensions jedynie w bardzo ograniczonym stopniu pozwala namanipulowanie interfejsem graficznym przeglądarki. Nie ma jakzaimplementować tu tego wszystkiego, co było wykorzystywane w XUL-ui XPCOM-ie.

Programista podkreśla, że kontaktował się z Mozillą,namawiając by pozostawiła tradycyjną platformę rozszerzeń, toona jest tym, co odróżnia dziś Firefoksa od innych przeglądarek,oferując niezrównaną elastyczność dla programisty. Z rozmów nicjednak nie wynikło – ani Quicksaver nie przekonał Mozilli, żenależy klasyczny system zachować, ani Mozilla nie przekonałaQuicksavera do zalet WebExtensions.

Z nowym API po prostu pewnych rzeczy się nie da – XPCOMzamienia przeglądarkę Mozilli w kompletny programistycznyframework, udostępniający całą funkcjonalność silnika Gecko wpostaci bibliotek do wykorzystywania przez komponenty pisane w C,C++, Pythonie i wielu innych językach. Z WebExtensions mamy tylkoJavaScript, CSS i ujawnione dla niego API. Dlatego wyjaśnieniaQuicksavera trzeba wziąć za dobrą monetę. W ostatnich czasachnie on jeden mówi o rezygnacji z dalszych prac nad rozszerzeniami,przede wszystkim dotyczy to tych, którzy tworzyli dodatki mocnoingerujące w interfejs Firefoxa, np. Classic Theme Restorer,DownThemAll czy KeeFox.

Pale Moon naszym Firefoksem?

Co pozostaje? Firefoksa Wielkim Znowu chyba nie uda się uczynić,przynajmniej nie pod obecnym zarządem Mozilli. Dla intensywniechromifikującej się przeglądarki nadzieja wydaje się leżeć pozaFundacją – wśród ludzi rozwijających Pale Moona. Ten forkFirefoksa, oferujący klasyczny interfejs i własny zbiórspecyficznych dla siebie rozszerzeń, jest dzięki optymalizacjomprzy kompilacji odczuwalnie szybszy, a w dodatku obiecuje zachowaćpełne wsparcie dla XUL-a i XPCOM-a. Teraz tylko jeszcze należałobyznaleźć platformę hostingową, na której te wszystkie klasycznerozszerzenia można by udostępniać użytkownikom Pale Moona, anastępnie przekonać większość do zainteresowania się tąniedocenioną przeglądarką (jej udział w rynku nie przekracza0,05%).

Tylko. Łatwo powiedzieć, prawda?

Prawdopodobnie ta radykalna chromifikacja Firefoksa skończy siępo prostu tym, że świat PC znów podzieli się między dwieprzeglądarki – Chrome i Edge. Firefox napędzany rozszerzeniami zChrome? Na oryginalnym Chrome pewnie będą działały lepiej.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (170)