Kryptowaluty i zdalny pulpit. Policja ostrzega przed nowym sposobem oszustów Strona główna Aktualności04.11.2020 15:59 fot. Pixabay Udostępnij: O autorze Arkadiusz Stando @coldrain 32-letnia mieszkanka Gorzowa Wlkp. straciła 47 tys. zł. Oszuści zmanipulowali kobietę tak, aby myślała, że będzie inwestować w kryptowaluty. W rzeczywistości zainstalowała program umożliwiający tzw. pulpit zdalny. Doskonałym narzędziem dla cyberprzestępców nie musi być złośliwe oprogramowanie. Wystarczy odpowiednia socjotechnika, czyli atak psychologiczny. Niedawno, bo we wrześniu opisywaliśmy podobny przypadek. Oszuści kontaktowali się z ofiarami poprzez media społecznościowe i oferowali bardzo zyskowną inwestycję. Kończyło się zainstalowaniem oprogramowanie, które przechwytywało ich loginy oraz hasła, a następnie zdołali nawet przekonać ofiarę do przekazania kodu SMS potwierdzającego wypłatę pieniędzy. Wczoraj na stronie policji pojawił się komunikat o bardzo podobnym przypadku przestępstwa. 32-letnia mieszkanka Gorzowa Wlkp. dostała wiadomość e-mail o nazwie programu "kryptogenum". Miał to być program do pomnażania pieniędzy na giełdzie kryptowalut. Kobieta odpowiedziała na e-mail i wypełniła odpowiedni formularz. Wkrótce uzyskała odpowiedź telefoniczną. Oszustwo "na kryptowaluty", czyli telefony, zdalny pulpit i kredyt, którego miało nie być Skontaktowała się z nią kobieta mająca obcy akcent, co przez chwilę wzbudziło podejrzenia ofiary. Jednakże ta oświadczyła, że pochodzi z Serbii, ale ma męża Polaka. Konsultantka zasugerowała, aby ofiara początkowo zainwestowała 250 dolarów. Następnie skontaktował się z nią mężczyzna, który poinstruował ją gdzie i jak ma się zalogować. Następnie miała pobrać program o nazwie "ANYDESK". Wystarczy wyszukać jej nazwę w Google, aby dowiedzieć się, chociażby z naszego katalogu, do czego służy ta aplikacja – do zdalnego pulpitu. Kobieta zainstalowała jednak ten program. Następnie kazał jej zalogować się do banku. Zapewniał, że nie będzie brała żadnego kredytu, a po kilku dniach otrzymała wiadomość zwrotną od banku - przyznano jej kredyt. Po kilku dniach mężczyzna ponownie skontaktował się z kobietą i podał jej numery konta, na które mają trafić przelewy. Przekonana, że w grę wchodzą ogromne pieniądze do zarobienia, przelała łącznie 47 tysięcy złotych. Co więcej, oszust przekonał ją także do przekazania danych dowodu osobistego, aby "zweryfikować konto portfela kryptowalut". Policja ostrzega że to nie pierwszy taki przypadek w ciągu ostatnich tygodni. Internet Biznes Bezpieczeństwo HomeOffice Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Papier toaletowy w nowej odsłonie. Powstała kryptowaluta na jego cześć 18 mar 2020 Arkadiusz Stando Internet Biznes Bezpieczeństwo 28 Wsparcie żywieniowe od Ministerstwa Zdrowia to oszustwo – uważaj na fałszywą stronę 16 mar 2020 Oskar Ziomek Internet Bezpieczeństwo Koronawirus 40 Oszustwo na kryptowaluty. Mieszkaniec Lublina stracił 31 tysięcy zł przez prosty błąd 21 sie 2020 Arkadiusz Stando Internet Bezpieczeństwo 122 "Pomóż w śledzeniu koronawirusa", czyli jeszcze jedno oszustwo z pandemią w tle 15 mar 2020 Piotr Urbaniak Oprogramowanie Internet Bezpieczeństwo 17
Udostępnij: O autorze Arkadiusz Stando @coldrain 32-letnia mieszkanka Gorzowa Wlkp. straciła 47 tys. zł. Oszuści zmanipulowali kobietę tak, aby myślała, że będzie inwestować w kryptowaluty. W rzeczywistości zainstalowała program umożliwiający tzw. pulpit zdalny. Doskonałym narzędziem dla cyberprzestępców nie musi być złośliwe oprogramowanie. Wystarczy odpowiednia socjotechnika, czyli atak psychologiczny. Niedawno, bo we wrześniu opisywaliśmy podobny przypadek. Oszuści kontaktowali się z ofiarami poprzez media społecznościowe i oferowali bardzo zyskowną inwestycję. Kończyło się zainstalowaniem oprogramowanie, które przechwytywało ich loginy oraz hasła, a następnie zdołali nawet przekonać ofiarę do przekazania kodu SMS potwierdzającego wypłatę pieniędzy. Wczoraj na stronie policji pojawił się komunikat o bardzo podobnym przypadku przestępstwa. 32-letnia mieszkanka Gorzowa Wlkp. dostała wiadomość e-mail o nazwie programu "kryptogenum". Miał to być program do pomnażania pieniędzy na giełdzie kryptowalut. Kobieta odpowiedziała na e-mail i wypełniła odpowiedni formularz. Wkrótce uzyskała odpowiedź telefoniczną. Oszustwo "na kryptowaluty", czyli telefony, zdalny pulpit i kredyt, którego miało nie być Skontaktowała się z nią kobieta mająca obcy akcent, co przez chwilę wzbudziło podejrzenia ofiary. Jednakże ta oświadczyła, że pochodzi z Serbii, ale ma męża Polaka. Konsultantka zasugerowała, aby ofiara początkowo zainwestowała 250 dolarów. Następnie skontaktował się z nią mężczyzna, który poinstruował ją gdzie i jak ma się zalogować. Następnie miała pobrać program o nazwie "ANYDESK". Wystarczy wyszukać jej nazwę w Google, aby dowiedzieć się, chociażby z naszego katalogu, do czego służy ta aplikacja – do zdalnego pulpitu. Kobieta zainstalowała jednak ten program. Następnie kazał jej zalogować się do banku. Zapewniał, że nie będzie brała żadnego kredytu, a po kilku dniach otrzymała wiadomość zwrotną od banku - przyznano jej kredyt. Po kilku dniach mężczyzna ponownie skontaktował się z kobietą i podał jej numery konta, na które mają trafić przelewy. Przekonana, że w grę wchodzą ogromne pieniądze do zarobienia, przelała łącznie 47 tysięcy złotych. Co więcej, oszust przekonał ją także do przekazania danych dowodu osobistego, aby "zweryfikować konto portfela kryptowalut". Policja ostrzega że to nie pierwszy taki przypadek w ciągu ostatnich tygodni. Internet Biznes Bezpieczeństwo HomeOffice Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji