Microsoft walczy ze spamem Strona główna Aktualności30.06.2004 21:34 Udostępnij: O autorze Leszek Kędzior George Webb, odpowiedzialny w Microsoft za strategię walki ze spamem, uważa, że w ciągu najbliższych miesięcy i lat będzie przybywało spamu. Mimo, że w poczcie internetowej będzie więcej "śmieci", to ci, którzy podejmą odpowiednie kroki, by się przed nimi ustrzec będą ich otrzymywali znacznie mniej. Webb wierzy, iż stanie się tak dlatego, że przedstawiciele przemysłu komputerowego w końcu zaczęli razem współpracować w celu uporania się z tym problemem. "Jedna firma sama tego nie rozwiąże" - mówi Webb. Jednym z pierwszych wyników tej współpracy jest decyzja o połączeniu uprzednio konkurencyjnych wobec siebie systemów do zwalczania spamu. Microsoft, wraz z internetowym sklepem Amazon oraz zajmującą się zwalczaniem spamu firmą Brightmail (którą lada chwilę ma przejąć Symantec), poparł propozycję znaną jako Caller-ID. Rozwiązanie to m.in. kontroluje, czy dany e-mail w istocie przybył z tego adresu, z którego miał być rzekomo wysłany. Takie rozwiązanie miało sobie radzić m.in. ze spamem, który "fałszuje" adres nadawcy. Konkurencyjna propozycja, znana jako Sender Policy Framework, była faworyzowana przez m.in. AOL, Yahoo oraz brytyjski BT. Teraz oba rozwiązania połączono w jedno o nazwie Sender ID. "Współpraca gigantów to znaczący postęp" - twierdzi Webb. Microsoft chce także znaleźć sposób na oddzielenie prawdziwych emaili o charakterze marketingowym - które odbiorcy będą chcieli otrzymywać - od spamu. Microsoft pracuje nad rozwiązaniem, które miałoby zastosowanie w przypadku osób wysyłających zaledwie niewielką ilość e-maili w ciągu dnia. Za każdym razem, gdy ktoś chce wysłać maila, komputer, z którego poczta wychodzi miałby wykonywać pewną operację, trwającą około 30 sekund. Nie przeszkadzałoby to osobom wysyłającym pojedyńcze maile, jednak spamerom, którzy wysyłają ich ze swych komputerów tysiące dziennie, utrudniłoby to znacznie pracę. "To eleganckie rozwiązanie i pracujemy teraz nad sposobami umieszczenia go w naszych produktach" - powiedział George Webb. Microsoft wprowadza filtry antyspamowe do takich produktów jak Outlook, czy do swych serwisów internetowych MSN. Sama technologia, zdaniem Webba, to nie wszystko. Microsoft zatrudnia 14 prawników, którzy w imieniu firmy wytaczają procesy osobom rozsyłającym spam (pisaliśmy o tym rok temu). Webb dodaje, że rządy powinny wprowadzić odpowiednie regulacje zabraniające rozsyłania spamu, więcej powinno się także robić w celu edukowania użytkowników w kwestii spamu. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Co druga wiadomość e-mail to spam 14 gru 2018 Materiał prasowy Internet Bezpieczeństwo 1 Awaria Office 365: Microsoft walczy z problemem uniemożliwiającym korzystanie z poczty e-mail 24 sty Oskar Ziomek Oprogramowanie Internet 42 „Brzydki sweter” z logo Windows 95 – Microsoft ujawnia niespodziankę dla fanów systemu 14 gru 2018 Oskar Ziomek Oprogramowanie 100 Atak na system logowania Microsoftu pozwala przejąć czyjeś konto Office 11 gru 2018 Anna Rymsza Oprogramowanie Bezpieczeństwo 8
Udostępnij: O autorze Leszek Kędzior George Webb, odpowiedzialny w Microsoft za strategię walki ze spamem, uważa, że w ciągu najbliższych miesięcy i lat będzie przybywało spamu. Mimo, że w poczcie internetowej będzie więcej "śmieci", to ci, którzy podejmą odpowiednie kroki, by się przed nimi ustrzec będą ich otrzymywali znacznie mniej. Webb wierzy, iż stanie się tak dlatego, że przedstawiciele przemysłu komputerowego w końcu zaczęli razem współpracować w celu uporania się z tym problemem. "Jedna firma sama tego nie rozwiąże" - mówi Webb. Jednym z pierwszych wyników tej współpracy jest decyzja o połączeniu uprzednio konkurencyjnych wobec siebie systemów do zwalczania spamu. Microsoft, wraz z internetowym sklepem Amazon oraz zajmującą się zwalczaniem spamu firmą Brightmail (którą lada chwilę ma przejąć Symantec), poparł propozycję znaną jako Caller-ID. Rozwiązanie to m.in. kontroluje, czy dany e-mail w istocie przybył z tego adresu, z którego miał być rzekomo wysłany. Takie rozwiązanie miało sobie radzić m.in. ze spamem, który "fałszuje" adres nadawcy. Konkurencyjna propozycja, znana jako Sender Policy Framework, była faworyzowana przez m.in. AOL, Yahoo oraz brytyjski BT. Teraz oba rozwiązania połączono w jedno o nazwie Sender ID. "Współpraca gigantów to znaczący postęp" - twierdzi Webb. Microsoft chce także znaleźć sposób na oddzielenie prawdziwych emaili o charakterze marketingowym - które odbiorcy będą chcieli otrzymywać - od spamu. Microsoft pracuje nad rozwiązaniem, które miałoby zastosowanie w przypadku osób wysyłających zaledwie niewielką ilość e-maili w ciągu dnia. Za każdym razem, gdy ktoś chce wysłać maila, komputer, z którego poczta wychodzi miałby wykonywać pewną operację, trwającą około 30 sekund. Nie przeszkadzałoby to osobom wysyłającym pojedyńcze maile, jednak spamerom, którzy wysyłają ich ze swych komputerów tysiące dziennie, utrudniłoby to znacznie pracę. "To eleganckie rozwiązanie i pracujemy teraz nad sposobami umieszczenia go w naszych produktach" - powiedział George Webb. Microsoft wprowadza filtry antyspamowe do takich produktów jak Outlook, czy do swych serwisów internetowych MSN. Sama technologia, zdaniem Webba, to nie wszystko. Microsoft zatrudnia 14 prawników, którzy w imieniu firmy wytaczają procesy osobom rozsyłającym spam (pisaliśmy o tym rok temu). Webb dodaje, że rządy powinny wprowadzić odpowiednie regulacje zabraniające rozsyłania spamu, więcej powinno się także robić w celu edukowania użytkowników w kwestii spamu. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji