Nero 2015: kultowy kombajn multimedialny w erze smartfonów i chmur Strona główna Aktualności17.09.2014 18:28 Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Nero to dziś znacznie więcej niż tylko producent oprogramowania do wypalania nośników optycznych. Flagowy pakiet firmy to prawdziwy kombajn do pracy z multimediami, tym bardziej interesujący, że oferowany w bardzo przystępnej cenie. Z tym większym zainteresowaniem przyjrzeliśmy się najnowszym wersji oprogramowania od niemieckiej firmy, wprowadzonym dziś do sprzedaży jako Nero 2015 Platinum i Nero 2015 Classic. Pierwsze, co przyjdzie zobaczyć użytkownikowi, to nowy, ujednolicony interfejs Nero Launchera, z którego może uruchamiać poszczególne narzędzia pakietu. Posiadacze poprzedniej wersji programu zauważą zapewne, że Niemcy najwyraźniej znudzili się użytym w niej interfejsem Modern UI. Launcher tegorocznego wydania to powrót do jasności, kolorów, cieni i wypukłości. Praktycznie każde z narzędzi doczekało się jakichś ulepszeń. Nieliniowy edytor wideo wprowadza nowe fonty i nowe przejścia animacyjne – wiele z nich wygląda całkiem dobrze, pozwala też wykorzystać akcelerację GPU przy pracy (co szczególnie przydaje się przy formatach HD). Menedżer zdjęć dodaje geotagowanie i znacznie upraszcza zarządzanie albumami fotograficznymi. Transkoder wideo obsługuje natywnie kilkanaście najpopularniejszych kodeków, rozpoznaje także te, które samodzielnie zainstalowaliśmy w systemie. Dostajemy też możliwość wygodnego transkodowania mediów do formatów zoptymalizowanych pod kątem wszelkiego rodzaju urządzeń – czy będzie to iPhone 4 czy Playstation 3. Wyraźnie ulepszono też odtwarzanie Blu-ray i Blu-ray 3D (wraz z możliwością ripowania i przygotowywania własnych płyt). Nowe wersje Nero największy nacisk kładą jednak na wygodną obsługę urządzeń mobilnych użytkownika. I tak oto znajdujący się w pakiecie Nero MediaHome (dostępny niezależnie do pobrania za darmo), po zainstalowaniu na PC pozwala na strumieniowanie filmów bezpośrednio na tablet, smartfon, czy smart TV. Z kolei Nero AirBurn zamienia urządzenie mobilne w „pilota” do Nero, pozwalając zdalnie kontrolować pracę jego aplikacji (przy odpowiednio skonfigurowanym routerze można to robić także spoza domowej sieci). Ciekawą innowacją jest wprowadzenie aplikacji-podręczników na tablety z Androidem i iOS-em, wygodniejsze w obsłudze, niż zintegrowany system pomocy – nie zabierają bowiem miejsca na ekranie komputera. Mobilnej oferty dopełniają znane już narzędzia do tworzenia kopii zapasowych i synchronizacji przez Wi-Fi. Wspomnieć należy też o usłudze Nero Cloud, czyli chmurze storage'owej, którą możemy wykorzystać do przechowywania dowolnych danych – np. kopii zapasowych naszych plików. Domyślnie każdy użytkownik Nero otrzymuje 5 GB powierzchni na serwerze, dostępne są też większe plany, w tym nielimitowany, w którym za 50 euro rocznie dostajemy nieograniczoną przestrzeń dyskową. Firma ma podobno klienta, który w ten sposób przechowuje w chmurze ok. 10 TB danych. Produkt oferowany jest w dwóch wersjach – Classic i Platinum. Wersja Classic kosztuje 80 euro, zaś Platinum 100 euro. Tańsza wersja pozbawiona jest wsparcia dla Blu-ray i formatów 4K, ma też mniejszą liczbę szablonów i efektów specjalnych. W sprzedaży firma oferuje też samodzielnie narzędzia Nero Burning Rom i Nero Video 2015 w cenie 50 euro, oraz za darmo multimedialny odtwarzacz Nero Media Home. Wymagania sprzętowe są raczej skromne: nawet najbardziej wymagające edytor i transkoder wideo zadowolą się 2 GB RAM i procesorem Core 2 Duo czy Athlon 64 X2, oraz kartą graficzną z 256 MB RAM. Nero wciąż wspiera Windows XP (wymagany jest Service Pack 3) oraz oczywiście wszystkie nowsze wersje systemu Windows. Niestety w tym roku wciąż nie zobaczymy tak wyczekiwanej wersji Nero na Maka. Jeżeli chcecie wypróbować możliwości nowego Nero 2015, zapraszamy do pobrania 15-dniowej wersji próbnej z naszego repozytorium oprogramowania. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Nero Video 2020 22.0.00500 Tworzenie i edycja filmów 17 Nero 2020 21.0.01500 Pakiety multimedialne 119 Nero Burning ROM 2020 22.0.00500 Pakiety multimedialne 348 Odtwarzacze Blu-Ray Samsunga mogły przestać działać przez znacznik w pliku XML 22 lip 2020 Oskar Ziomek Sprzęt Internet SmartDom IT.Pro 25
Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Nero to dziś znacznie więcej niż tylko producent oprogramowania do wypalania nośników optycznych. Flagowy pakiet firmy to prawdziwy kombajn do pracy z multimediami, tym bardziej interesujący, że oferowany w bardzo przystępnej cenie. Z tym większym zainteresowaniem przyjrzeliśmy się najnowszym wersji oprogramowania od niemieckiej firmy, wprowadzonym dziś do sprzedaży jako Nero 2015 Platinum i Nero 2015 Classic. Pierwsze, co przyjdzie zobaczyć użytkownikowi, to nowy, ujednolicony interfejs Nero Launchera, z którego może uruchamiać poszczególne narzędzia pakietu. Posiadacze poprzedniej wersji programu zauważą zapewne, że Niemcy najwyraźniej znudzili się użytym w niej interfejsem Modern UI. Launcher tegorocznego wydania to powrót do jasności, kolorów, cieni i wypukłości. Praktycznie każde z narzędzi doczekało się jakichś ulepszeń. Nieliniowy edytor wideo wprowadza nowe fonty i nowe przejścia animacyjne – wiele z nich wygląda całkiem dobrze, pozwala też wykorzystać akcelerację GPU przy pracy (co szczególnie przydaje się przy formatach HD). Menedżer zdjęć dodaje geotagowanie i znacznie upraszcza zarządzanie albumami fotograficznymi. Transkoder wideo obsługuje natywnie kilkanaście najpopularniejszych kodeków, rozpoznaje także te, które samodzielnie zainstalowaliśmy w systemie. Dostajemy też możliwość wygodnego transkodowania mediów do formatów zoptymalizowanych pod kątem wszelkiego rodzaju urządzeń – czy będzie to iPhone 4 czy Playstation 3. Wyraźnie ulepszono też odtwarzanie Blu-ray i Blu-ray 3D (wraz z możliwością ripowania i przygotowywania własnych płyt). Nowe wersje Nero największy nacisk kładą jednak na wygodną obsługę urządzeń mobilnych użytkownika. I tak oto znajdujący się w pakiecie Nero MediaHome (dostępny niezależnie do pobrania za darmo), po zainstalowaniu na PC pozwala na strumieniowanie filmów bezpośrednio na tablet, smartfon, czy smart TV. Z kolei Nero AirBurn zamienia urządzenie mobilne w „pilota” do Nero, pozwalając zdalnie kontrolować pracę jego aplikacji (przy odpowiednio skonfigurowanym routerze można to robić także spoza domowej sieci). Ciekawą innowacją jest wprowadzenie aplikacji-podręczników na tablety z Androidem i iOS-em, wygodniejsze w obsłudze, niż zintegrowany system pomocy – nie zabierają bowiem miejsca na ekranie komputera. Mobilnej oferty dopełniają znane już narzędzia do tworzenia kopii zapasowych i synchronizacji przez Wi-Fi. Wspomnieć należy też o usłudze Nero Cloud, czyli chmurze storage'owej, którą możemy wykorzystać do przechowywania dowolnych danych – np. kopii zapasowych naszych plików. Domyślnie każdy użytkownik Nero otrzymuje 5 GB powierzchni na serwerze, dostępne są też większe plany, w tym nielimitowany, w którym za 50 euro rocznie dostajemy nieograniczoną przestrzeń dyskową. Firma ma podobno klienta, który w ten sposób przechowuje w chmurze ok. 10 TB danych. Produkt oferowany jest w dwóch wersjach – Classic i Platinum. Wersja Classic kosztuje 80 euro, zaś Platinum 100 euro. Tańsza wersja pozbawiona jest wsparcia dla Blu-ray i formatów 4K, ma też mniejszą liczbę szablonów i efektów specjalnych. W sprzedaży firma oferuje też samodzielnie narzędzia Nero Burning Rom i Nero Video 2015 w cenie 50 euro, oraz za darmo multimedialny odtwarzacz Nero Media Home. Wymagania sprzętowe są raczej skromne: nawet najbardziej wymagające edytor i transkoder wideo zadowolą się 2 GB RAM i procesorem Core 2 Duo czy Athlon 64 X2, oraz kartą graficzną z 256 MB RAM. Nero wciąż wspiera Windows XP (wymagany jest Service Pack 3) oraz oczywiście wszystkie nowsze wersje systemu Windows. Niestety w tym roku wciąż nie zobaczymy tak wyczekiwanej wersji Nero na Maka. Jeżeli chcecie wypróbować możliwości nowego Nero 2015, zapraszamy do pobrania 15-dniowej wersji próbnej z naszego repozytorium oprogramowania. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji