ZeniMax nie pozwalał Carmackowi łączyć pasji, dlatego zostawił on id Software
Kiedy w listopadzie legendarny John Carmack, jeden z twórców kultowego Dooma, postanowił zrezygnować w pracy z id Software i poświęcić się w całości rozwojowi gogli Oculus Rift, mówiło się zwyczajnie o niemożności pogodzenia dwóch zajęć. Teraz jednak programista postanowił lepiej wyjaśnić tę kwestię. Okazuje się, że czas na robienie gier oraz rozwijanie technologii VR by jak najbardziej znalazł, ale ZeniMax Media, firma matka, uniemożliwiła mu równoczesny rozwój obu pasji. Dlatego nie odnowił kontraktu.
Wierzący mocno w sukces Oculusa Carmack próbował przekonać swoich szefów, że przygotowanie tytułów z dodaną jego obsługą to ruch w dobrym, przyszłościowym kierunku. Mieliśmy dostać wirtualnego Wolfensteina: The New Order, a w dalszej perspektywie również naturalnie Dooma 4. Na ZeniMaksie jednak kolejne nagrody zdobywane przez gogle, jak też samo rosnące zainteresowanie nimi, nie robiły wrażenia. W rezultacie firma nie tylko straciła szanse na pokazanie, że jest na czasie i nie boi się promować nowych technologii, lecz też pożegnała się z jednym z najważniejszych ludzi w historii całej elektronicznej rozrywki. Świat tymczasem czeka na nowe gry Johna.