Znika popularna "pobieraczka" do YouTube. Deweloperzy zrobili kopie na GitHubie Strona główna Aktualności27.10.2020 13:34 fot. Olly Curtis/Future/Getty Images Udostępnij: O autorze Jakub Krawczyński @jak.kra 23 października 2020 r. zrzeszenie amerykańskich wydawców muzyki (RIAA) doprowadziło do usunięcia popularnego narzędzia do pobierania filmików (i muzyki) z YouTube. Twórcy YouTube-dl znaleźli jednak sposób na obejście. Na mocy ustawy Digital Millennium Copyright Act (DMCA), która zabrania tworzenia i propagowania narzędzi do obejścia cyfrowych mechanizmów kopiowania, YouTube-dl zniknęło z GitHuba. Jeśli chcecie sprawdzić możliwości aplikacji youtube-dl, możecie ją pobrać z naszego katalogu Według RIAA to narzędzie, tzw. "youtube downloader" używał technologii, naruszającej sekcję 1201 ww ustawy o prawach autorskich, którą można było uzyskać chronioną prawami autorskimi zawartość w sposób nielegalny. Z drugiej strony twórcy YouTube-dl bronią się tym, że narzędzie było stworzone do pobierania nagrań rządowych i udostępniania ich w ramach licencji Creative Commons. Tę tezę wzmacnia raport Freedom of the Press Foundation, który mówi o tym, że narzędzie było używane do m.in. sprawdzania wiarygodności faktów, jak również mierzenia zasięgu teorii spiskowych. Ponadto z opracowania Freedom of the Press Foundation wynika, że wielu dziennikarzy używało YouTube-dl do tworzenia transkrypcji wywiadów. Oprócz tego z narzędzia korzystali także YouTuberzy, którzy mogli archiwizować dzięki niemu własne nagrania. Repozytorium z kodem YouTube-dl jest już niedostępne na GitHubie (usunięto łącznie 18 projektów zawierających kod). Jednak jak się okazuje, powstało setki nowych odnóg tego narzędzia - zarówno na GitHubie, jak i Gitlabie. Niektórzy nawet znaleźli sposób na podczepienie tych odnóg do oryginalnego repozytorium. Aby jednak móc stale korzystać z YouTube-dl osoby doglądające projektu będą musiały nieustannie zwracać uwagę na zmiany w kodzie YouTube. Według Parkera Higginsa z Freedom of the Press Foundation traktowanie YouTube-dl jako narzędzia stworzonego do nielegalnych czynności jest czysto hipotetyczne i niewłaściwe. Wtóruje mu organizacja The Electronic Frontier Foundation, która uważa, że działania RIAA są niekonstytucyjne. Oprogramowanie Bezpieczeństwo Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także GitHub oficjalnie w smartfonach. Microsoft wydał aplikację na Androida i iOS-a 18 mar 2020 Arkadiusz Stando Oprogramowanie Internet Biznes 5 YouTube kończy z klasycznym Studiem twórców. Czas polubić nowe YouTube Studio 7 kwi 2020 Oskar Ziomek Internet 18 YouTube obniża jakość wideo – idzie za przykładem Netfliksa 20 mar 2020 Piotr Urbaniak Internet Biznes Koronawirus 145 YouTube na Androida ograniczony do 480p w Indiach. Nie wiadomo, czy Europę czeka to samo 30 mar 2020 Oskar Ziomek Internet Biznes Koronawirus 39
Udostępnij: O autorze Jakub Krawczyński @jak.kra 23 października 2020 r. zrzeszenie amerykańskich wydawców muzyki (RIAA) doprowadziło do usunięcia popularnego narzędzia do pobierania filmików (i muzyki) z YouTube. Twórcy YouTube-dl znaleźli jednak sposób na obejście. Na mocy ustawy Digital Millennium Copyright Act (DMCA), która zabrania tworzenia i propagowania narzędzi do obejścia cyfrowych mechanizmów kopiowania, YouTube-dl zniknęło z GitHuba. Jeśli chcecie sprawdzić możliwości aplikacji youtube-dl, możecie ją pobrać z naszego katalogu Według RIAA to narzędzie, tzw. "youtube downloader" używał technologii, naruszającej sekcję 1201 ww ustawy o prawach autorskich, którą można było uzyskać chronioną prawami autorskimi zawartość w sposób nielegalny. Z drugiej strony twórcy YouTube-dl bronią się tym, że narzędzie było stworzone do pobierania nagrań rządowych i udostępniania ich w ramach licencji Creative Commons. Tę tezę wzmacnia raport Freedom of the Press Foundation, który mówi o tym, że narzędzie było używane do m.in. sprawdzania wiarygodności faktów, jak również mierzenia zasięgu teorii spiskowych. Ponadto z opracowania Freedom of the Press Foundation wynika, że wielu dziennikarzy używało YouTube-dl do tworzenia transkrypcji wywiadów. Oprócz tego z narzędzia korzystali także YouTuberzy, którzy mogli archiwizować dzięki niemu własne nagrania. Repozytorium z kodem YouTube-dl jest już niedostępne na GitHubie (usunięto łącznie 18 projektów zawierających kod). Jednak jak się okazuje, powstało setki nowych odnóg tego narzędzia - zarówno na GitHubie, jak i Gitlabie. Niektórzy nawet znaleźli sposób na podczepienie tych odnóg do oryginalnego repozytorium. Aby jednak móc stale korzystać z YouTube-dl osoby doglądające projektu będą musiały nieustannie zwracać uwagę na zmiany w kodzie YouTube. Według Parkera Higginsa z Freedom of the Press Foundation traktowanie YouTube-dl jako narzędzia stworzonego do nielegalnych czynności jest czysto hipotetyczne i niewłaściwe. Wtóruje mu organizacja The Electronic Frontier Foundation, która uważa, że działania RIAA są niekonstytucyjne. Oprogramowanie Bezpieczeństwo Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji