Najlepszy sposób na tłumacza w kieszeni: aplikacje, które warto zabrać w podróż

Najlepszy sposób na tłumacza w kieszeni: aplikacje, które warto zabrać w podróż01.08.2018 13:35

W sezonie na podróże zagraniczne warto zainteresować się aplikacjami, które umożliwiają tłumaczenie napisów i rozmów. Ich możliwości powiększają się z każdym rokiem i obecnie wiele z nich zapewnia nie tylko możliwość sprawdzenia znaczenia wpisanego słowa, ale też tłumaczenie napisu sfotografowanego aparatem w smartfonie i tłumaczenie rozmów w czasie rzeczywistym. Oczywiście programy tłumaczące mają jeszcze sporo niedociągnięć, ale jest ich już na tyle mało, że doskonale sprawdzą się w podróży.

Poniżej przedstawiamy trzy najlepsze aplikacje tłumaczące. Każda z nich ma możliwość tłumaczenia tekstu pisanego, mówionego (na przykład rozmowy między dwiema osobami mówiącymi w różnych językach), a dwie z nich także tłumaczenia tekstu ze zdjęć.

Google Translator

Google Translator to oczywisty wybór dla użytkowników Androida, przyzwyczajonych do pracy z aplikacjami Google. Aplikacja doskonale się nadaje do podróży zagranicznych, gdyż można w niej zapisać bazę językową dla wielu języków offline. Wśród nich znajdują się używane w popularnych wakacyjnych krajach języki jak hiszpański, bułgarski, albański, chorwacki, czeski, grecki, hebrajski, maltański, islandzki, portugalski, słowacki, węgierski, włoski i wiele innych.

[1/2]
[2/2]

Tłumacz Google może przetłumaczyć dla nas tekst wpisany z klawiatury ekranowej, odręcznie (bardzo przydatne, gdy dany język nie używa alfabetu łacińskiego), ze zdjęcia albo rozpoznając mowę. Ma także możliwość tłumaczenia na bieżąco rozmowy dwóch osób, posługujących się dwoma językami i automatycznie rozpoznawać te języki. Wynik tłumaczenia zobaczymy napisany na ekranie oraz odczyta go syntezator mowy. Po uruchomieniu aplikacji możemy wybrać języki i wpisać tekst do przetłumaczenia lub wybrać inną opcję – aparat, rozpoznawanie mowy lub pisanie odręczne – dotykając jednej z ikon pod polem wpisywania. W trybie offline mamy do dyspozycji mniej opcji – dostępne jest tylko tłumaczenie tekstu wpisanego z klawiatury.

Jeśli wybierzemy aparat, aplikacja poprosi o zaznaczenie fragmentów tekstu do przetłumaczenia, a tłumaczenie poda w wersji tekstowej. Tę postać także można zapisać w słowniku do ponownego wykorzystania. Dotykając ikony z głośnikiem, możemy usłyszeć tłumaczenie odczytane przez syntezator mowy.

[1/2]
[2/2]

Podczas rozmowy możemy po prostu powiedzieć do smartfonu, co chcemy przetłumaczyć i pokazać tekst rozmówcy albo odczytać go syntezatorem mowy. Przy trybie rozmowy dwóch osób możemy ręcznie zaznaczać, w jakim języku mówmy albo zdać się na automat. Oczywiście zdolność rozpoznawania mowy będzie zależała także od sprzętu i warunków, jednak tłumacz Google radzi sobie z tym bardzo dobrze.

[1/2]
[2/2]

W krajach posługujących się innymi niż łaciński alfabetami nieoceniona jest możliwość ręcznego wpisywania znaków. Wystarczy przerysować je palcem, by uzyskać tłumaczenie. To często sporo łatwiejsze niż próba odnalezienia odpowiedniego znaku na klawiaturze. W razie wątpliwości tłumacz Google podpowie, o jaki znak mogło chodzić.

Często używane tłumaczenia można zapisać w podręcznym słowniku, co ułatwi naukę języka obcego – w końcu podróże zagraniczne to także okazja do zdobywania nowej wiedzy.

Tłumacz Google jest dostępny dla Androida i iOS-a za darmo.

Microsoft Translator

Microsoft Translator także cieszy się dobrą opinią i zapewnia podobne możliwości jak Tłumacz Google. Tu także możemy pobrać do używania offline jeden z kilkudziesięciu języków obcych w postaci słownika, choć jest ich wyraźnie mniej niż w aplikacji Google'a. Po uruchomieniu aplikacji zaś przywita nas bardzo ładny ekran z możliwością wyboru jednego z czterech sposobów tłumaczenia – wprowadzanie z klawiatury, wprowadzanie głosowe, zdjęcie i rozmowa. Co ciekawe, nie tylko tłumaczenie wpisanego tekstu jest dostępne offline, ale musimy pogodzić się z tym, że przy innych rodzajach tłumaczenia mamy mniej języków do wyboru.

Wprowadzanie tekstu do tłumaczenia z klawiatury jest dość oczywiste – wystarczy wpisać to, co chcemy przetłumaczyć i gotowe. Tu także możemy odczytać tłumaczenie z pomocą syntezatora mowy, co ułatwia komunikację w obcym kraju. Często używane tłumaczenia można także zapisać w podręcznym słowniku do nauki lub na później. Syntezator może czytać wolno lub szybko, co bardzo pomaga podczas nauki.

[1/2]
[2/2]

Tłumaczenie z pomocą rozpoznawania mowy jest tak samo łatwe – wystarczy nagrać zdanie i od razu otrzymamy wynik tłumaczenia na wskazany język. Aplikacja ma też możliwość automatycznego rozpoznawania języka, w którym mówi rozmówca. W tym samym miejscu możemy uruchomić także tłumaczenie rozmowy dla dwóch osób – wystarczy dotknąć ikonę z dwoma mikrofonami w lewym dolnym rogu ekranu. Każde z tłumaczeń zobaczymy w postaci tekstowej i odczyta je syntezator mowy. Jeśli pobierzemy słowniki, ten tryb także będzie działał offline, ale jego rozpoznawanie mowy jest nieco gorsze niż w wykonaniu Google'a.

[1/2]
[2/2]

Mechanizm rozpoznający i tłumaczący tekst pisany także może się przydać i w tej aplikacji go nie zabrakło. Po uruchomieniu aparatu możemy skierować go na napis do przetłumaczenia i wybrać ręcznie język lub zdać się na automat. W miarę możliwości aplikacja umieści napisy w odpowiadających im miejscach na zdjęciu, ale można też to tłumaczenie zapisać na później.

[1/2]
[2/2]

W aplikacji Microsoftu znajduje się też możliwość czatu, która przyda się jeśli chcemy rozmawiać w międzynarodowym towarzystwie w więcej niż dwie osoby. Jednak w tym przypadku uczestnicy muszą zainstalować tę samą aplikację na swoich smartfonach i zeskanować kod QR, by połączyć się w tej samej rozmowie. Podczas wyjazdów wakacyjnych ta funkcja raczej się nie przyda, ale warto o niej pamiętać. Warto też zajrzeć do wbudowanego słownika (ikona z książką), gdzie znajdziemy zwroty przydatne w różnych sytuacjach.

Microsoft Translator działa na Androidzie, iOS-ie i Windowsie 10, także na urządzeniach mobilnych. Warto tu dodać, że na urządzeniach z Windowsem, które mają rysik, można skorzystać z wpisywania odręcznego.

iTranslate

iTranslate to kolejny świetny tłumacz, którego warto zabrać na wakacje na swoim smartfonie. Aplikacja obsługuje ponad 100 języków za darmo, a tekst do tłumaczenia można wprowadzać klawiaturą lub mówiąc. Wszystkie tłumaczenia zostaną zapisane w historii, a często używane frazy możemy umieścić w kolekcji ulubionych.

[1/2]
[2/2]

Obsługa aplikacji jest bardzo prosta i intuicyjna – by wybrać parę języków, wystarczy rozwinąć listę z flagami, w każdej chwili można też zamienić je miejscami. Dla bieżących języków w ustawieniach możemy zmienić tempo czytania i głos syntezatora, jednak nie wszystkie języki pozwalają na czytanie. Tekst do tłumaczenia możemy wpisać klawiaturą ekranową, wkleić lub powiedzieć do smartfonu i skorzystać z rozpoznawania mowy.

[1/2]
[2/2]

W wersji płatnej dodatkowo uzyskamy dostęp do trybu offline dostępnego dla wielu z nich, tłumaczenia głosowego rozmowy na bieżąco, tłumaczenia całych stron internetowych oraz bazy koniugacji czasowników, co może się przydać podczas nauki. Można testować aplikację przez 7 dni z pomocą subskrypcji Google Play, ale trzeba pamiętać, by anulować ją na czas. Inaczej pobrana zostanie opłata za następny miesiąc wysokości 20 zł. Aplikacja zaproponuje logowanie na konto iTranslate, ale nie jest to konieczne do korzystania z tłumacza.

Aplikacja iTranslate jest dostępna dla Androida i iOS-a. Istnieją także aplikacje dla systemów desktopowych, ale ich zastosowanie jest bardziej edukacyjne niż turystyczne.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.