Stary komputer - co to dziś znaczy? [OPINIA]

Stary komputer - co to dziś znaczy? [OPINIA]03.04.2024 07:22
Kiedy komputer jest za stary?
Źródło zdjęć: © PxHere

Sprzęt starzeje się dziś coraz wolniej i łatwo jest zasiedzieć się przed wiekowym komputerem. Starocie bywają na tyle dobre, że kłopotliwe jest uzasadnienie ich wymiany. Kiedy powinniśmy jednak rozważyć przesiadkę? I z jak starym sprzętem da się dziś pracować?

Dzisiejszy sprzęt komputerowy coraz częściej jest wymieniany dlatego, że się rozlatuje, a nie ze względu na niewystarczającą moc. Pod względem wydajności, w swojej roli często wciąż doskonale sprawdza się komputer sprzed pięciu, a nawet dziesięciu lat. Ostatnio jednak wymagania sprzętowe oprogramowania wzrosły. Kiedy zatem warto wymienić komputer? I kiedy twierdzenie, że obecny "jeszcze się nadaje" jest myśleniem życzeniowym?

Wysokie wymagania

Zacznijmy od oficjalnych wymagań sprzętowych najnowszej wersji Windows 11 (które wzrosną wraz z wydaniem kolejnej w drugiej połowie 2024 roku). Skupmy się na Intelu - i pomińmy kwestię gier. Teoretycznie potrzebny jest procesor ósmej generacji i układ TPM. Wiadomo jednak, że system da się uruchomić bez nich. Czyżby wymagania były fałszywe? Nie. System na starszym sprzęcie uruchomi się, ale nie zostanie włączone HVCI - wcześniej opcjonalne, dziś domyślne. Możemy zejść z procesorem aż do Core 2 Duo i niektórych Pentium 4. Wtedy jednak przestanie działać więcej rzeczy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Schodząc z procesorem poniżej siódmej generacji, pozbawimy się możliwości uruchamiania HVCI, ale poza tym wrócimy do epoki, w której Intel sprzedawał procesory dwurdzeniowe. Poważnie odbije się to na wydajności, ze względu na olbrzymią liczbę operacji serwisowych wykonywanych dziś w tle. Sprzęt może wydawać się nieznośnie powolny wkrótce po uruchomieniu, ze względu na to, że "uspokoić się" muszą aktualizatory systemu, aplikacji sklepowych, przeglądarki i rozwijanych w trybie ciągłym komunikatorów, uruchamianych wszak zazwyczaj wraz ze startem systemu.

Zjawisko to stanie się trudne do wytrzymania, gdy zejdziemy jeszcze niżej, do generacji czwartej. Windows na tym sprzęcie działa dziś całkiem znośnie... pod warunkiem, że damy mu najpierw kilkanaście minut na doprowadzenie operacji serwisowych do końca. Brak tej cierpliwości jest głównym powodem przekonania, że ośmioletnie (i starsze) komputery nadają się dziś na złom.

10 lat i dawniej

Wraz z powrotem do Sandy Bridge, problemy zaczną się kumulować. Pojawią się problemy z płynnością transmisji FullHD z kamery, filmy 1080p w nowoczesnych formatach mogą przycinać (wyższe rozdzielczości będą nie lada wyzwaniem), a system będzie potrzebować pięciu minut na start. Chyba, że mamy akurat Patch Tuesday.

Walka z Windows Update na dwóch rdzeniach będzie się dawać we znaki także przy prostszych zadaniach. Zaczną się też problemy ze sterownikami: nie obsłużą Miracast ani Thunderbolta.

Zejście do ery Core 2 Duo jest teoretycznie wykonalne, ale wymaga skrupulatnych przygotowań (a każdy starszy sprzęt będzie całkowicie niepraktyczny). Aby system nadawał się do pracy, niezbędne jest zwiększenie RAM-u do okolic 8 GB (co jest dziś mało opłacalne przy tym sprzęcie) i oczywiście zastąpienie talerzowego dysku HDD, właściwego dla czasów pochodzenia Core 2 Duo, dyskiem półprzewodnikowym.

Aktualizacje najlepiej zintegrować jeszcze przed instalacją, przy okazji usuwając z obrazu instalacyjnego wszystkie aplikacje UWP, działające bardzo źle na tak starym sprzęcie. Uruchomienie kamery internetowej sparaliżuje dzisiejsze komunikatory, multimedia 1080p będą działać bez klatkowania, ale w starych kodekach (np. YouTube będzie mordęgą) - media Full HD były rozpowszechnione w roku 2008, ale enkodowano je w mniej wymagający sposób.

W więc kiedy?

Odpowiedź na pytanie "kiedy wymienić komputer" to oczywiście "po napotkaniu pierwszej potrzebnej niedziałającej funkcji". Nie trzeba słuchać wymagań Windows 11, HVCI nie jest niezbędne do życia. Ale wyrzeczenia dotyczące np. wyświetlania Miracast, podpinania nowoczesnych doków i projektorów, jakości (i w ogóle działania) kamer internetowych oraz płynności przeglądania ciężkich stron pełnych JS potrafią już negatywnie wpływać na pracę.

Absolutnym minimum, pozwalającym uniknąć wspomagania się równolegle smartfonem, jest stosowanie sprzętu na platformie Ivy Bridge. Wysokie rozdzielczości i zaawansowane zabezpieczenia nie będą nam wtedy dane, ale gdy trzeba pilnie nabyć komputer do pracy mając nędzny budżet, Ivy Bridge jeszcze jakoś da radę. Choć o wiele lepiej wybrać Skylake. Platforma ta, niegdyś na tyle "nowoczesna" i rewolucyjna, że aż wprowadzała pomniejsze problemy ze zgodnością, dziś do podstaw spisuje się nieźle.

Nowe systemy uznają już jednak sterowniki z tej ery za niekompatybilne z nowymi funkcjami i zabezpieczeniami. Skylake jest także wystarczająco nowy, by mieć złożony firmware (UEFI) a na tyle stary, by nie otrzymywać już do niego żadnych aktualizacji zabezpieczeń (zazwyczaj).

Niemal pełen komfort zapewnia dziś generacja ósma. Na takim sprzęcie swobodnie pracuje się w wysokich DPI, z nowoczesnymi multimediami 4K oraz taką ilością ciężkich "Electronów", ile dusza zapragnie. Dlatego używane laptopy biurowe z tą generacją wnętrzności dalej trzymają wartość i kosztują więcej niż nowy sprzęt konsumencki. I dalej otrzymują aktualizacje UEFI. Nie zaszkodzi zastanowić się przy okazji wymiany komputera, czy nie opłaci się wymienić go na używanego ThinkPada, ZBooka lub Della dla firm zamiast na nowość, w której główną wartością często jest przede wszystkim niedawne zejście z linii montażowej (a nie np. wytrzymałość).

Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.