USB-C może wcale nie powstrzymać masy elektrośmieci [OPINIA]

USB-C może wcale nie powstrzymać masy elektrośmieci [OPINIA]24.01.2024 13:12
USB-C (CC-BY 2.0)
Źródło zdjęć: © Flickr | MiNe (sfmine79)

Wprowadzony z dumą i przyjęty z radością nakaz przejścia wszystkich ładowarek na USB-C ma zapobiec obrastaniu w górę niestandardowych urządzeń. Może on jednak przy okazji wywołać inny problem, skutkujący zwiększeniem ilości elektrośmieci.

Jeżeli okaże się, że jednolity standard ładowarki zwiększy liczbę elektrośmieci, będzie to efekt przeciwny do zamierzonego. W jaki sposób miałoby się to stać? Choć w przypadku telefonów i tabletów (ktoś jeszcze ich dziś używa…?) zapewne nic się nie zmieni - do zwiększenia produkcji elektrośmieci mogą się przyczynić laptopy. Obecnie w laptopach - tych większych - złącze zasilania bywa jeszcze czasami oddzielną, wymienną sekcją. Nieprzylutowaną do płyty głównej i/lub na tyle dużą, że rzadko ulega dyslokacji, a jej wymiana jest prosta.

Zużyte gniazdka

W przypadku urządzeń ultramobilnych (choć zjawisko to zaczyna dotyczyć też coraz większej ilości pozostałych), złącze USB-C jest małym elementem przylutowanym bezpośrednio do płyty głównej. Nie oznacza to, że jest bardzo skomplikowane do wymiany, ale jest to praca bardziej precyzyjna niż wymiana większej sekcji, także takiej przylutowanej. Zarazem, w przeciwieństwie do telefonów, przesuwanie kabla nie przesunie wraz z nim lekkiego telefonu.

Zamiast tego będzie "męczyć" gniazdo, zużywając je i osłabiając mocowanie. Gdy wszystkie laptopy przejdą na ładowanie przez USB-C, wszystkie zaczną się szybciej zużywać w kwestii gniazda ładowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oczywiście, nie oznacza to, że od USB-C wszyscy staną się bogaci i niecierpliwi, a najmniejszy problem poskutkuje wyrzucaniem całego sprawnego (poza jednym złączem) urządzenia do śmieci. Ale trudno nie podejrzewać, że awaryjność złącza zasilania w posiadanym sprzęcie nie wpłynie na percepcję jego żywotności. I nie zasieje myśli "a może to już czas na wymianę…?".

Podważalna niezawodność

Częściej psujące się i trudniejsze w naprawie gniazda ucieszą jednak bardziej serwisantów niż producentów. Rosnące ceny elektroniki przy jednoczesnym spadku jakości i niezawodności raczej nie skłaniają do częstej wymiany - choć na pewno będzie grupa konsumentów, którzy dalej będą kupować nowe urządzenia po wystąpieniu jakiegokolwiek pierwszego problemu. To bardziej amerykańska, niż europejska tendencja - ale dowody na to są raczej anegdotyczne.

Nie słychać jednak o konieczności szybszej wymiany sprzętu w firmach. Biura, które w wielu przypadkach dokonały masowego przejścia na stacje dokujące USB-C (i Thunderbolt) nie muszą od tego czasu wymieniać sprzętu częściej niż w zwyczajowych, trzyletnich cyklach. Skok w sprzedaży komputerów związany był pandemią i masowym przejściem na home office. Obecnie sprzedaż dalej spada. Ale wytrzymałość sprzętu profesjonalnego, podróżującego w torbie z biurka w domu na biurko w pracy to trochę inny scenariusz niż życie sprzętu konsumenckiego…

Jedno gniazdo, wiele kabli

Laptopy mają przejść na "obowiązkowe" USB-C dopiero w 2026 roku, a nie w 2024 jak np. telefony. Być może przez ten czas urządzenia konsumenckie zwiększą wytrzymałość gniazd USB-C. Ale lista problemów z nowymi laptopami jest na tyle długa, że może to nie nastąpić. Producenci muszą rozwiązać np. masowe problemy z usypianiem (na które ludzkość wciąż godzi się ze zdumiewającą pokorą) i sterownikami.

Możliwe, że za dwa lata wcale nie będzie lepiej. Ale przynajmniej będziemy mogli używać jednej ładowarki. Problem zostanie przeniesiony z różnorodności gniazd na różnorodność samych kabli - wizualnie identycznych, ale wewnętrznie zdolnych do diametralnie różnych rzeczy. Od samego powolnego ładowania, po wysokie prędkości transferu w Thunderbolt 4 z Power Delivery 90 watów.

Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.