Atak na pieniądze Polaków. Klienci kilku banków na celowniku
CSIRT KNF ostrzega osoby korzystające z bankowości elektronicznej przed kolejną kampanią oszustów mających na celu kradzież pieniędzy z kont. Tym razem zagrożeni są klienci aż czterech banków.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podszywanie się pod strony banków to jedna z popularniejszych metod wykorzystywanych przez oszustów. Najnowsza kampania jest prowadzona na szeroką skalę.
CSIRT KNF (Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego polskiego sektora finansowego) ostrzega przed działaniami wymierzonymi w klientów PKO Banku Polskiego, BNP Paribas, BOŚBanku oraz VeloBanku. To popularne placówki, lista potencjalnych ofiar jest w związku z tym bardzo duża.
Klienci czterech banków w niebezpieczeństwie
Cyberprzestępcy znów postawili na atak phishingowy, w których wykorzystywane są linki do niebezpiecznych stron. Często do złudzenia przypominają one prawdziwe linki prowadzące do oficjalnych stron banków. W tym przypadku CSIRT KNF opublikował infografikę prezentującą wszystkie fałszywe domeny, na które powinni uważać klienci wymienionych banków. Cyberprzestępcy chcą wyłudzić dane logowania, a następnie wykraść pieniądze.
- Korzystając z bankowości elektronicznej pamiętajcie, aby zachować szczególną ostrożność! Oszuści tworzą strony zbliżone do tych oryginalnych - napisał w swoim ostrzeżeniu CSIRT KNF.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak nie dać się oszukać?
Najlepszą obroną przed tego typu atakami jest czujność i sprawdzenie kilku elementów przed przystąpieniem do logowania się na swoje konto bankowe.
Poza zweryfikowaniem poprawności adresu dobrym nawykiem jest sprawdzanie, czy strona którą odwiedzamy posiada certyfikat bezpieczeństwa - tzw. kłódkę widoczną obok adresu. Warto wpisywać go ręcznie lub dodać witrynę banku do ulubionych. Nie powinno się klikać w dodatkowe linki, zwłaszcza te widniejące w nieoczekiwanych wiadomościach z banku, ponieważ często rozsyłane są fałszywe e-maile lub smsy.
Mateusz Tomczak, dziennikarz dobreprogramy.pl
