Call of Duty: Modern Warfare Reflex

Redakcja

10.12.2009 09:10, aktual.: 01.08.2013 01:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wydane w listopadzie 2007 roku Call of Duty 4: Modern Warfare praktycznie z miejsca zaskarbiło sobie serca graczy znudzonych już ciągłym powracaniem do okresu II Wojny Światowej. Okazało się, że dzięki intensywnej kampanii oraz fantastycznemu trybowi zabawy wieloosobowej, tytuł stał się kamieniem milowym (szczególnie w wypadku konsol) w rozgrywce FPS. Niezwykle wyczekiwana kontynuacja starć na współczesnym polu walki jest już od kilku tygodni dostępna na rynku, bijąc masę rekordów, ale pomimo ogólnego zachwytu, jaki pojawia się przy każdym włączeniu Modern Warfare 2, są osoby, które wciąż z rozrzewnieniem wspominają popularną „czwórkę”, uparcie twierdząc, że nowa odsłona jest od pierwowzoru gorsza. Poniekąd dla nich, chociaż głównie dla posiadaczy Nintendo Wii, powstało Reflex.

„Fifty thousand people used to live here, now it's a ghost town…” – pozycja wita nas znaną sentencją i uwielbianym przez tłumy, dość ponurym otwarciem. Każdy, kto grał w Call of Duty 4: Modern Warfare na konsolach obecnej generacji lub PC poczuje się jak w domu - Treyarch starało się przenieść jak najwięcej z wersji dla mocniejszych maszyn i to zdecydowanie atut Call of Duty: Modern Warfare Reflex. Należy jednak pamiętać, że to także port dla osób, które nie miały kontaktu ze znanym dziełem Infinity Ward. Firma inna, silnik też, bo znany z wydanego dla Wii już jakiś czas temu Call of Duty 5: World at War, czy jednak produkcja, która słynęła z niezwykle intensywnej rozgrywki, fantastycznej oprawy i ogromnej szybkości ma szanse zadomowić się na słabszej platformie, w dodatku dwa lata od premiery pierwowzoru? A tu zza rogu zerka z szyderczym uśmiechem MW2...

Na pewno spora część komputerowców zna to smutne uczucie, kiedy z uwagi na posiadanie leciwego już sprzętu, muszą uruchomić nową grę w niskich detalach. Tak właśnie czułem się rozpoczynając poligon szkoleniowy i pierwszą misję w Reflex po kilku tygodniach spędzonych z Modern Warfare 2, gdzie napatrzyłem się na ruiny, statki, żołnierzy, bronie oraz wybuchy w wysokiej rozdzielczości, a mając również w pamięci stojące wciąż na półce CoD4 na Xboksa 360... Jeżeli istniałaby konieczność obrazowego przedstawienia technicznych różnic między sprzętami generacji HD, a konsolą Nintendo, to Modern Warfare byłoby idealnym przykładem, na którym bez większych problemów można pokazać ogromną przepaść dzielącą dzisiejsze sprzęty. Tytuł, podobnie jak spora część pozycji na Wii, nie radzi sobie zbyt dobrze dużymi telewizorami LCD i wszelkie niedoróbki w postaci poszarpanych krawędzi czy rozmytych tekstur widać niestety gołym okiem. Jeśli jednak jesteście przyzwyczajeni do ubogiego poziomu szczegółów (co w przypadku stacjonarki Nintendo nie jest niespodzianką), znajdziecie na płycie wszystko to, co niegdyś dostali posiadacze PC, PS3 oraz konsoli Microsoftu.

Obraz

Tak, niewątpliwie głównym celem Treyarch było jak najwierniejsze odwzorowanie znanego już wielu doskonale, współczesnego pola bitwy. Poza znaczącymi różnicami graficznymi, gra jest toczka w toczkę jak pierwowzór. Krótka (bo jedynie na 4 czy 5 godzin) kampania nie została w przypadku wersji Reflex w żaden sposób przedłużona i warto nadmienić, że są to dokładnie te same misje, ten sam dramatyzm, akcja oraz intensywność, co w przypadku pierwotnej wersji Modern Warfare - aczkolwiek w słabszej i mniej dokładnej oprawie. Stąd dostaniemy kilka zadań, w których biegnąc ramię w ramię z towarzyszami niedoli przemierzać przyjdzie teren wroga. Trafimy również na przygody w mniejszym gronie i kultową już misję snajperską, gdzie zniszczone, opuszczone zabudowania na swój sposób przypomną głębokie lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku. Nie ominie nas także ostrzeliwanie naziemnych celów działami wielkiego kalibru, umieszczonymi na latającym sprzęcie. Kampania w Reflexie jest moją piąta lub szóstą z kolei przygodą z historią przedstawioną w Modern Warfare i uważam, że Treyarch należą się brawa, za niezwykle dokładny port. Odnoszę wrażenie, iż zastosowano nawet te same skrypty, co w CoD4, bowiem niejednokrotnie pamiętałem, za którym rogiem czai się wróg. Ba! - nawet ginąłem w tych samych momentach...

[break/]Zapewne domyślacie się, że jedną z głównych atrakcji Call of Duty: Modern Warfare Reflex miało być sterowanie współczesnym żołnierzem za pomocą wiilota. W środowisku graczy FPS mówi się, że jedynym słusznym kontrolerem w przypadku tego typu produkcji jest mysz oraz klawiatura, zaś szarpanie na padzie to swoiste bluźnierstwo. A jak przedstawia się sprawa z kontrolerami Nintendo? Nie będę ukrywał – w moim mniemaniu to zwyczajnie kiepski pomysł. Jedynymi pozycjami, które świetnie poradziły sobie z tym zadaniem, były tytuły wydane na Wii w serii Metroid Prime plus całkiem niezłe The Conduit. Nie charakteryzowały się one jednak tak dużą dynamiką, jak Reflex. Przy większej ilości przeciwników i wartkiej akcji ciężko było mi tu okiełznać manipulator i każdy błąd, wynikający z nie do końca dokładnego wyłapania ruchu, gra nagradzała niecelnym strzałem lub przyjęciem pocisku na przysłowiową klatę. Już po trzech misjach bolała mnie prawa ręka - wrogowie nie atakują tylko z przodu, stąd "kręcenie głową" jest zawsze bardzo ważne. Chcąc nie chcąc więc, namachacie się pilotem naprawdę sporo, bo analogowa gałka w "gruszce" służy jedynie do poruszania się.

Obraz

Niemniej to, co dla mnie jest jej mankamentem, dla innych może być jednym z najmocniejszych aspektów zabawy. Skoro na Wii pojawia się tyle produkcji FPS, na pewno istnieje spora grupa graczy, którzy ukochali sobie taki sposób sterowania. Nie warto poddawać się od razu – tytuł oferuje wiele suwaków ustawień kontrolera i jest spora szansa, że znajdziecie coś, co najlepiej pasować będzie do Waszego stylu prowadzenia rozgrywki. Niestety nie udało mi się podłączyć pada od GameCube’a - wielka szkoda, że Treyarch nie pomyślało o konsolowcach, którym trudno odnaleźć się bez dwóch analogów. Reflex oferuje natomiast obsługę WiiZappera i sterowanie przy użyciu wirtualnego pistoletu może okazać się łatwiejsze, więc jeśli posiadacie ten sprzęt, warto takie rozwiązanie przynajmniej sprawdzić. Szczególnie, że konsola pomaga w celowaniu, nakierowując się w pewnym stopniu na najbliższych przeciwników.

Co z multiplayerem? Każdy posiadacz Wii ma na pewno w pamięci próby łączenia się z innymi graczami poprzez sieć Internet, Nintendo bowiem promuje dość archaiczną, a przy okazji najmniej funkcjonalną usługę rozgrywki sieciowej, spośród dzisiejszych producentów konsol. W przypadku Modern Warfare Reflex będziecie jednak pozytywnie zaskoczeni - gra nie każe pamiętać żadnego kodu, wystarczy wybrać opcję rozgrywki wieloosobowej i rodzaj meczu, by za chwilę znaleźć się w lobby, a następnie na polu bitwy. Świetny system dobierania przeciwników, prowadzenia ścieżki wojskowej kariery, szybkie podpinanie do starcia - czyli to, co znamy z pierwowzoru. Walki są intensywne, tryby tożsame z pierwotną wersją, więc świetna rozrywka gwarantowana. Naturalnie nie ma co porywać się z motyką na słońce i kluczowym w wypadku Reflexa jest wcześniejsze doskonałe opanowanie specyficznego sterowania. Jeśli jednak będziecie dzierżyć kontroler pewnie, to celne strzały staną się chlebem powszednim, a w końcowym podsumowaniu znajdziecie się gdzieś na górze tabeli. Każdy posiadacz Wii, który patrzył z zazdrością na rozbudowane i świetnie wykonane rozgrywki sieciowe Call of Duty 4: Modern Warfare będzie miał w domu praktycznie tak samo dobrze wykonany produkt. To jeden z najlepszych trybów gry wieloosobowej na Wii.

Obraz

Call of Duty: Modern Warfare Reflex nie jest tytułem skierowanym do osób, które kupiły Xboksa 360 lub PlayStation 3 i mają już w swoich zbiorach CoD4. To gra dla nieposiadających innej konsoli stacjonarnej niż najnowszy sprzęt Nintendo. Chociaż to dobry port, tak nie wyobrażam sobie, aby ktoś chciał dobrowolnie i bez przymusu przesiąść się na słabszą graficznie wersję tej samej pozycji, szczególnie że i sama dynamika rozgrywki odrobinę wyhamowała, przez co zabawa jest po prostu wolniejsza. Trzeba niemniej przyznać, iż kod jest dopracowany i nie zauważyłem, aby Reflex zwalniało lub zaliczało „przycięcia”. Reflex to tak naprawdę Modern Warfare w niskich detalach - wciąż najlepiej ograć czwarte Call of Duty na PC lub konsolach HD, żeby nie stracić nic z tego świetnego tytułu. Jeśli jednak nie macie takiej możliwości, a koniecznie chcecie postawić nogę na współczesnym polu bitwy, to warto się zainteresować. Reflex to solidne przeniesienie mocnego tytułu, ale produkt w cieniu Modern Warfare 2.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także