CERT Orange Polska ostrzega. Kierunkowy +385 i +33
CERT Orange zwraca uwagę na zablokowane przez siebie akcje phishingowe. Obydwie zaczynają się od zagranicznych SMS-ów. Pierwsza kampania dotyczy Netfliksa i realizowana jest z numerów +33, drugą wycelowano w klientów BNP Paribas, a SMS-y wysyłane są z kierunkowych +385.
CERT Orange Polska ostrzega przed trwającymi kampaniami phishingowymi. Pierwsza to typowe oszustwo "na Netfliksa". Wiadomość SMS wysyłana jest co prawda z kierunkowego +33 wskazującego na Francję, ale treść przygotowano w języku polskim. Użytkownik dowiaduje się z SMS-a, że jego ostatnia płatność za Netfliksa miała zostać odrzucona. Pod podanym linkiem ma być możliwa aktualizacja danych.
Oczywiście kliknięcie go przeniesie ofiarę na fałszywą stronę logowania, już w języku angielskim. Tutaj, pod pretekstem przedłużenia działania konta, użytkownik Netfliksa zostanie poproszony o podanie kompletnych numerów karty płatniczej. Jeśli ofiara nie zorientuje się, że nie jest to prawdziwa strona (można ją poznać choćby po adresie), przekaże dane swojej karty płatniczej atakującym.
Druga kampania opisywana przez CERT Orange jest z kolei wycelowana w klientów BNP Paribas. Wykorzystywany jest jednak podobny wątek - rzekomej konieczności aktualizacji danych, by nie stracić dostępu, tutaj do aplikacji mobilnej. To również znana metoda i próba wywołania strachu. W tym przypadku wiadomości rozsyłane są z numerów z kierunkowymi +385, czyli przyporządkowanych Chorwacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli odbiorca SMS-a kliknie zawarty w wiadomości link, zostanie przekierowany do fałszywego formularza, gdzie wyłudzany jest szereg danych, w tym oczywiście login i hasło do bankowości BNP Paribas, ale także imię i nazwisko, numer PESEL, numer telefonu, e-mail oraz nazwisko panieńskie matki. To komplet danych, który może wystarczyć do wykonania dowolnej transakcji w imieniu ofiary, po podszyciu się pod nią.
Dołączamy się do ostrzeżenia CERT Orange i apelujemy, by nie reagować na podobne wiadomości SMS. Wątek wywoływania strachu i deklarowania "blokady" aplikacji czy konta to typowy ruch oszustów, którzy próbują w ten sposób skusić ofiarę do machinalnego kliknięcia linku, by uniknąć konsekwencji. Niestety jest to pierwszy krok do skutecznego wyłudzenia danych, a nawet utraty pieniędzy z konta bankowego.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl