Czy następca MeeGo namiesza na rynku systemów mobilnych?

Na początku lipca pisaliśmy o fińskim startupie Jolla, założonym przez byłych pracowników Nokii m.in. deweloperów, inżynierów i dyrektorów, którzy odpowiadali za smartfon Nokia N9 i system MeeGo. Ambitni Finowie wzięli się za rozwijanie porzuconego dziecka Nokii i postawili sobie za cel zaoferowanie nowej jakości wobec iOS i Androida.

03.10.2012 | aktual.: 04.10.2012 18:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niebawem przekonamy się czy nie rzucali słów na wiatr. Jak donosi bowiem The Wall Street Journal, już w przyszłym miesiącu Jolla oficjalnie zaprezentuje swój pierwszy smartfon z systemem o kodowej nazwie Sailfish. O smartfonie nie wiadomo jak na razie praktycznie nic, spekulować można zaś o systemie. Wiadomo, że będzie miał zmieniony, konfigurowywalny interfejs użytkownika (Nokia posiada prawa do Swipe UX) i będzie bliższy bazującemu na HTML5 i QT/QML projektowi Mer, niż MeeGo Harmattan Nokii. Podobnie jak pierwowzór z Nokii N9 ma wyróżniać się świetnym multitaskingiem, który cały czas kuleje na konkurencyjnych systemach — w szczególności iOS i Windows Phone.

Obraz

Kluczem do sukcesu mają być Chiny i stworzenie spójnego ekosystemu. Już w lipcu Jolla podpisała umowę dystrybucyjną z D.Phone, największą siecią sprzedaży telefonów w Chinach. Firma ta posiada 2 tys. punktów sprzedaży i śliśle współpracuje z największymi chińskimi operatorami telefonicznymi tj. China Mobile, China Telecom i China Unicom. A o tym, że Chiny to potężny rynek nikogo przekonywać nie trzeba. Chiny to także rosnący w siłę producenci tacy jak Huawei czy ZTE, którzy potencjalnie chętnie widzieliby alternatywę dla Androida dla swoich urządzeń. Do tego dochodzą operatorzy telefoniczni, producenci podzespołów i akcesoriów itd. W oficjalnym komunikacie firma zapowiedziała, że w Hong Kongu powstał właśnie alians wokół nowego systemu złożony z takich partnerów. Żadnych nazw co prawda na razie nie podano, zapowiedziano jednak, że uczestnicy sojuszu mają zainwestować w ten projekt 200 mln euro. Ten szatański plan może się więc udać.

Oczywiście Państwo Środka, jakie by wielkie nie było, to nie cały świat. W Jolla zdają sobie z tego sprawę i nie zamierząją zaniedbywać innych rynków — siłą rzeczy nie będą one jednak traktowane priorytetowo. Jolla będzie też zachęcać deweloperów do tworzenia aplikacji na stworzoną przez siebie platformę — powstanie sklep w którym będą mogli udostępniać i sprzedawać swoje aplikacje. Na pierwszy rzut oka zachęcenie szerokich rzesz programistów może wydawać się karkołomnym zadaniem, ale dla MeeGo już powstało całkiem sporo programów i gier, z których wiele będzie można najprawdopodobniej bez większych przeszkód przenieść na Sailfish OS. Do tego dochodzą aplikacje Qt z Symbiana i całkiem nowe stworzone w HTML5. Ponieważ system ma pozostać nadal w dużej części otwarty, nie należy wykluczac, że swoje przysłowiowe pięć groszy dorzuci także społeczność, tak aktywnie działająca przy Maemo i MeeGo.

Czas pokaże czy Jolli uda się dokończyć to co zarzuciło obecne szefostwo Nokii i wywołać zamieszanie na rynku systemów mobilnych.

Aktualizacja, 04.10.2012, 18:36

Doniesienia The Wall Street Journal sprawdziły się połowicznie. Jolla poinformowała, że w dniach 21-22 listopada, w Helsinkach, odbędzie się konferencja na której zostanie zaprezentowany Sailfish OS, z komunikatu prasowego wynika jednak, że nie zobaczymy wówczas jeszcze samego smartfona. Informacje na ten temat mają pojawić się przed Bożym Narodzeniem.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Komentarze (42)