Facebook próbował zablokować rozprzestrzenianie się teorii QAnon. Nie dał rady

W zeszłym miesiącu Facebook powiedział, że rozprawił się z działalnością związaną z QAnon – ogromną teorią spiskową, która fałszywie twierdzi, że światem rządzi "szatańska kabała" – oraz z innymi ekstremistycznymi treściami. Wygląda jednak na to, że rzeczywistość nie pokrywa się z tą deklaracją.

Szef Facebooka Mark Zuckerberg.
Szef Facebooka Mark Zuckerberg.

19.09.2020 | aktual.: 20.09.2020 10:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od tego czasu bowiem ruch na Facebooku, który nawoływał do konfliktów zbrojnych na ulicach amerykańskich miast, zyskał tysiące nowych zwolenników. Podobnie z grupami związanymi z QAnon, które kwestionują zdroworozsądkowe praktyki medyczne, takie jak noszenie maski w miejscach publicznych i przebywanie w domu podczas choroby.

Czytaj też: Facebook znów w tarapatach. Firma rzekomo szpiegowała użytkowników InstagramaFacebook wzmacnia to, z czym walczyJednak jak informuje NYT, najbardziej bulwersujące w tej sprawie jest to, że często własny silnik rekomendacyjny Facebooka – algorytm wyświetlający treści dla ludzi na stronie – wpychał użytkowników "w ramiona" tych właśnie grup, które dyskutowały o teorii QAnon, mimo zapewnień firmy, że tak się nie będzie dziać.

Jak zauważa New York Times, "niezdolność firmy z Doliny Krzemowej do zdławienia takich treści, pomimo częstego ich flagowania przez zaniepokojonych użytkowników, odnawia pytania o to, czy obecny kształt polityki portalu w tym aspekcie jest rzeczywiście wystarczający".

– Umożliwiając grupom QAnon dotarcie do tego punktu i dalszy rozwój, Facebook stworzył ogromny problem dla siebie i dla społeczeństwa – powiedział NYT Travis View, gospodarz podcastu QAnon Anonymous, wyjaśniającego fenomen tej teorii.

Czytaj też: Koniec "darmowego dostępu do Facebooka". Operatorzy będą musieli zmienić ofertę

Programy

Zobacz więcej
Komentarze (112)