Firefox z panelem udostępniania, Opera doczekała się managera zakładek
Jeżeli interesujemy się rozwojem oprogramowania z którego korzystamy, warto czasami sięgnąć po jego wersje testowe. Ostatnie wersje nocne przeglądarki Mozilla Firefox pokazują, że fundacja postanowiła nie tylko intensywnie rozwijać swój otwarty komunikator, ale również stara się ułatwić użytkownikom korzystanie z sieci społecznościowych. Zmiany notuje również norweska Opera, w której niebawem zobaczymy manager zakładek z prawdziwego zdarzenia.
Nowy przycisk w Firefoksie pozwala na szybkie udostępnienie obecnie przeglądanej witryny. Zamiast szukać go na stronie w dowolnej formie umieszczonej przez jej autorów, opcja ta jest dostępna wprost z przeglądarki. Kliknięcie na nią wyświetla dostępne serwisy. Póki co obsługiwane są: Facebook, Twitter, Tumblr, Delicious, Gmail, a także co najciekawsze, Google+. Niewiele aplikacji i serwisów respektuje istnienie sieci społecznościowej od Google uważając ją za wymierające miasto duchów (co jest oczywiście bzdurą). Domyślnie wyświetlane okienko jest tylko listą dostępnych usług. Po kliknięciu tej, która nas interesuje, uruchamiany jest kreator pozwalający na zalogowanie się do niej. Tak sparowane serwisy są już dostępne w przeglądarce cały czas, pozwalając na szybkie udostępnienie treści.
Mozilla zintegrowała w swojej przeglądarce Social API już w 2012 roku, niemniej z wynalazku tego jak do tej pory pożytku wielkiego nie było. Co prawda przez pewien czas pozwalał on na korzystanie z komunikatora Facebook Messenger bezpośrednio z poziomu aplikacji i bez konieczności otwierania stron sieci społecznościowej, ale po rezygnacji giganta z rozwijania osobnych tworów, także mechanizm dostępny w Firefoksie przestał działać. Obecnie zaczyna nabierać to kształtów i staje się użyteczne, bo zamiast ręcznie wędrować do danych serwisów, możemy udostępnić ciekawe materiały od razu z poziomu przeglądarki, zupełnie jak w aplikacjach na platformach mobilnych. Warto także pamiętać, że dostępne są już dodatkowe usługi (bo tego typu dodatkami są wspomniane moduły integracyjne) jak np. możliwość szybkiego korzystania z aplikacji Pocket. Jeżeli komuś z kolei nie zależy na używaniu tych opcji, może je ukryć poprzez usunięcie przycisku udostępniania.
Obok przycisku udostępniania znajdziemy jeszcze jeden, który służy do sterowania komunikatorem zintegrowanym z przeglądarką o nazwie Mozilla Talkilla. Póki co pozwala on zmienić status (dostępny lub nie przeszkadzać), a także udostępniać link do wykonania połączenia. W zasadzie wygląda to na telefon internetowy, już działa i pozwala na komunikację, choć interfejs pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Po to jest jednak wersja testowa. Na liście wtyczek znajdziemy z kolei kodek H.264 od Cisco, który jest wykorzystywany do obsługi tagu video HTML5 i WebRTC. Jest on używany za pomocą Gecko Media Plugins, stworzonym właśnie do obsługi rozszerzeń firm trzecich.
Zmiany znajdziemy także w testowej wersji Opery 25. Od dawien dawna użytkownicy tej przeglądarki narzekają na brak tradycyjnych zakładek, lub rozwiązania bardzo prymitywne wdrożone na ich miejsce. Wspomniana wersja włączy domyślnie zarówno ich obsługę jak i cały manager zakładek. Ten pozwala na odpowiednie nimi zarządzanie, tworzenie, edycję i usuwanie folderów, a także podgląd stron w formie zarówno listy jak i miniaturek. Wersja dla systemu Linux doczekała się dodatkowo obsługi kodeków MP3 i H.264, a także wsparcia dla wyświetlaczy o podwyższonej rozdzielczości HiDPI.
Jak widać, autorzy obu tych aplikacji starają się wdrażać kolejne funkcje. Mozilla pracuje obecnie nad wieloma różnymi projektami, które po wyjściu z fazy testowej mogą zrobić z przeglądarki fundacji jeszcze lepszy „kombajn do wszystkiego”. Opera nadrabia straty, dla niektórych tempo może być zbyt wolne, niemniej tworzenie oprogramowania nie zawsze przebiega tak, jak życzyliby sobie tego sami użytkownicy. Zainteresowanym pozostaje na chwilę obecną korzystanie z wersji testowych. Wymienione przeglądarki znajdziecie w bazie aplikacji serwisu: Mozilla Firefox, Opera.
