Gmail zablokował pocztę rosyjskiej Dumy? Organ zaprzecza doniesieniom
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gmail miał zablokować służbową pocztę Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej bez możliwości odzyskania danych, o czym poinformował na swoim Facebooku były deputowany organu rządowego Siergiej Markow. Federacja Rosyjska zaprzeczyła jego doniesieniom.
Siergiej Markow były deputowany Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej poinformował na swoim Facebooku o zablokowaniu poczty niższej izby parlamentu na Gmailu. "Gmail zablokował nasz służbowy adres e-mail duma.gov. Nie ma możliwości odzyskania danych. Zachowaj ostrożność przy zapisywaniu danych osobowych w innych zasobach. Koledzy, którzy potrzebują mojego nowego e-maila, proszę pisać osobiście, udostępnię go" – napisał Markow.
Komentatorzy jego wpisu, w tym inni rosyjscy propagandyści, wyrazili zdziwienie wykorzystaniem przez rosyjską Dumę Państwową amerykańskiej poczty. Markov wyjaśnił, że poczta została utworzona w 2009 r., kiedy "wszystko było w porządku".
Duma Państwowa zaprzecza
Duma Państwowa zaprzeczyła doniesieniom byłego deputowanego Siergieja Markowa o zablokowaniu poczty niższej izby na Gmailu. Służbowy e-mail deputowanych jest hostowany w innej domenie i nie mógł zostać zablokowany – podał kanał Dumy na Telegramie.
W dalszej części wpisu Duma wyjaśnia, że Siergiej Markow nie jest już jej członkiem. "Służbowa poczta elektroniczna deputowanych Dumy Państwowej znajduje się w domenie @duma.gov.ru, a nie @gmail. Gmail nie mógł go zablokować" – czytamy w oświadczeniu. Organ zauważa również, że aktualną listę deputowanych można sprawdzić na oficjalnej stronie Dumy Państwowej.
Warto przypomnieć, że YouTube na początku kwietnia zablokował kanał Duma TV, który nadaje programy z niższej izby parlamentu Rosji. Spotkało się to z gniewną reakcją rosyjskich urzędników, którzy stwierdzili, że najpopularniejszy na świecie serwis streamingowy może zostać poddany restrykcjom. Zaraz po tym Roskomnadzor zażądał od Google natychmiastowego przywrócenia dostępu do kanału i wyjaśnienia przyczyny blokady.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl