ING Bank Śląski wydał komunikat. Ostrzeżenie dla każdego

ING Bank Śląski ostrzega przed oszustami, którzy podszywają się pod dzieci potencjalnych ofiar, aby wyłudzić od nich pieniądze. Chodzi o znany schemat "na SMS do mamy", w którym atakujący prosi o kontakt przez WhatsAppa lub Messengera z powodu rzekomego uszkodzenia telefonu i zmiany numeru.

ING Bank Śląski ostrzega o oszustach
ING Bank Śląski ostrzega o oszustach
Źródło zdjęć: © Getty Images

To schemat, który funkcjonuje od dawna, ale jego ciągła obecność w cyberprzestrzeni sugeruje, że wciąż jest skuteczny dla atakujących. Jeśli ofiara, która otrzyma SMS uwierzy, że kontaktuje się z nią ktoś z bliskiej rodziny lub znajomych i faktycznie potrzebuje pomocy, najpewniej straci kilka tysięcy - samodzielnie przelewając je oszustowi na przykład z wykorzystaniem kodu Blik, o który atakujący poprosi na czacie.

ING Bank Śląski przypomina, że w takich kontaktach należy zachować czujność. Warto zwrócić uwagę, że atakującego można stosunkowo łatwo zweryfikować. Podszywający się pod dziecko lub znajomego sugeruje bowiem, że jego dotychczasowy numer telefonu już nie działa, bo zgubił i uszkodził telefon.

Przykład oszustwa przez komunikator
Przykład oszustwa przez komunikator© ING Bank Śląski

Wystarczy więc zadzwonić na dotychczasowy, rzekomo nieaktywny już numer, aby sprawdzić, czy faktycznie istnieje jakiś problem. Najpewniej bez problemu dodzwonimy się do danej osoby, która będzie zdziwiona, że ktoś próbuje się pod nią podszyć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ostatecznie należy też pamiętać, że kontakt przez komunikator z oszustem nie jest sam w sobie niebezpieczny. Problemem jest manipulacja i doprowadzenie do innych działań, tutaj przelewu pieniędzy. ING Bank Śląski pokazuje na przykładzie, że oszuści nie tylko oczekują Blika, ale czasem przelewu natychmiastowego.

Przekierowanie potencjalnej ofiary do komunikatora i dopiero tam realizowanie właściwego ataku socjotechnicznego to schemat, który powtarza się w wielu oszustwach. Najświeższa metoda zakłada wpierw dodzwonienie się do ofiary z zagranicznego numeru i odtworzenie jej nagrania, w którym pojawia się sugestia o zaproszeniu na rozmowę kwalifikacyjną czy konieczności przekazania innej "ważnej wiadomości".

Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (17)