Mapy Google pokazują stan jakości powietrza. Polska wciąż czeka
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Planując aktywność na świeżym powietrzu czy zwiedzanie nowych miejsc, przydatna może być informacja o jakości powietrza – na przykład o tym, czy nie unosi się w nim smog. Google chcąc ułatwić użytkownikom Map stan jakości powietrza, wprowadziło do aplikacji nową funkcję.
W Mapach Google przy wyborze szczegółów mapy pojawiły się dwie nowe opcje. Pierwsza z nich umożliwia sprawdzenie stanu jakości powietrza. Druga nowość pozwala włączyć warstwę pożarów na Mapach Google, aby zobaczyć więcej szczegółów na temat aktywnych pożarów w okolicy.
"Ściśle współpracujemy z partnerami działającymi w dziedzinie pogody i jakości powietrza, aby przekazywać pomocne i wiarygodne informacje wtedy, gdy są one najbardziej potrzebne. Mamy nadzieję, że te narzędzia pomogą ci czuć się bezpiecznie i być poinformowanym, abyś mógł cieszyć się latem, kiedy wyruszysz na wędrówki, biwaki i inne przygody na świeżym powietrzu" – napisano na oficjalnym blogu Google.
Użytkownicy po włączeniu Map Google i stuknięciu w ikonę "Jakość powietrza" powinni zobaczyć tam Indeks Jakości Powietrza (AQI), czyli miarę tego, jak zdrowe (lub niezdrowe) jest powietrze, a także wskazówki dotyczące aktywności na świeżym powietrzu, datę ostatniej aktualizacji informacji oraz link do dodatkowych informacji.
Zobacz także
"Warstwa jakości powietrza zawiera zaufane dane z agencji rządowych, w tym Agencji Ochrony Środowiska w USA. Pokazujemy również informacje o jakości powietrza z PurpleAir, taniej sieci czujników, która daje bardziej hiperlokalny obraz warunków" – czytamy w komunikacie na blogu Google.
Niestety po wybraniu tej opcji na terenie naszego kraju pojawia się jedynie komunikat: "Brak informacji o tej okolicy". Tak czy inaczej, samo wprowadzenie ikony w polskiej wersji aplikacji może świadczyć o tym, że wkrótce i my będziemy mogli sprawdzić stan jakości powietrza w Mapach Google. Sprawy mają się podobnie w przypadku pożarów, tak więc nie pozostaje nic innego, jak czekać cierpliwie na rozwój nowych funkcjonalności.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl