Nowy Chrome blokuje kolejne typy reklam. Google porzuciło kompilator Microsoftu

Nowy Chrome blokuje kolejne typy reklam. Google porzuciło kompilator Microsoftu

Google Chrome na laptopie z depositphotos
Google Chrome na laptopie z depositphotos
07.03.2018 11:46, aktualizacja: 07.03.2018 11:56

Najpopularniejsza przeglądarka, a prawdopodobnienajpopularniejsza aplikacja na świecie – Google Chrome –doczekała się właśnie nowej wersji na Windowsa, Linuksa,macOS-a i Androida, oznaczonej jako Chrome 65 (tj. 65.0.3325.146).Choć z perspektywy zwykłych użytkowników niewiele się zmienia,przede wszystkim możemy liczyć na zwiększenie bezpieczeństwa, tojednak wydanie to ma spore konsekwencje dla programistów – i tonie tylko programistów aplikacji webowych.

Na początek dwie zmiany kosmetyczne: widok zainstalowanychrozszerzeń został przeprojektowany zgodnie z wytycznymi MaterialDesign. Wygląda to nawet ładnie, ujednolicając interfejsprzeglądarki. Obok podpowiedzi adresów stron internetowych wOmniboksie wyświetlane są teraz ich fawikonki, co nawet ułatwiaznalezienie tej właściwej.

Material Design w widoku Rozszerzeń przegladarki Chrome
Material Design w widoku Rozszerzeń przegladarki Chrome

Poważniejszą kwestią jest oczywiście bezpieczeństwo. Chrome65 przynosi aż 45poprawek dla wykrytych luk, z których aż dziewięć zostałouznanych za wysokie zagrożenie. Niezależnym badaczom wypłaconoponad 34 tysiące dolarów za ich odkrycie, co ciekawe dotyczy to teżpodatności którym winne jest Adobe – dwóch możliwościprzeprowadzenia ataku use after free we wtyczce Flash.

Użytkownicy zauważą też szybko, że Chrome 65 uodporniło sięna paskudną sztuczkę używaną przez reklamodawców, tj.przekierowań pod kartą, czyli takich, w których zmusza się stronęinternetową do otwierania linków w nowych kartach, jednocześnieprzekierowując początkową kartę na nowy adres. Nowa wersjaprzeglądarki jest też odporna na przekierowania ukryte pod różnymikontrolkami, np. udającymi przyciski odtwarzania czy przezroczystyminakładki na interfejsie, przechwytującymi wszystkie kliknięcia.

Złośliwe przekierowanie adresu w karcie (źródło: Google)Wersja mobilna Chrome 65 też ma kilka swoich nowości: pozwalaustawić preferowany język dla treści webowych, wymusićpokazywanie uproszczonego widoku stron, ułatwia też udostępnianiepobranych plików i ich kasowanie bezpośrednio z ekranu pobierania.

Nowe standardy dla nowego Webu

W kwestii nowych standardów webowych Chrome 65 wprowadza obsługęnowej, bardzo interesującej technologii, tzw. CSS Paint API(„Houdini’spaint worklet”). Pozwala ona na programowe generowanie obrazków zakażdym razem, gdy właściwość CSS oczekuje obrazka – np. tłastrony czy jakiegoś elementu graficznego. Zamiast obrazka podajemykod w JavaScripcie, który ten obrazek wygeneruje. Więcej informacjiznajdziecie na stronachdeweloperskich Google. Bardzo interesujące rozwiązanie,szczególnie z perspektywy twórców gier przeglądarkowych –niestety póki co działające tylko w Chrome.

Przeglądarka nie obsługuje wideo webm Dodano też wsparcie dla WebAuthentication API: nowe Chrome pozwoli na wykorzystanie waplikacjach webowych efektywnych i bezpiecznych mechanizmówuwierzytelniania na bazie infrastruktury klucza publicznego.Wykorzystanie tej technologii zapowiada już PayPal, a wśródpracujących nad standardem są też ludzie z Mozilli i Microsoftu.

Finalnie aplikacje webowe otrzymały też możliwość ocenywydajności po stronie przeglądarki i serwera za sprawą ServerTiming API – informacje te przekazywane są w nagłówkach HTTPod serwerów webowych do przeglądarek. Dzięki nim aplikacje będąmogły lepiej dostosowywać się do dostępnych przepustowościsieci, np. ograniczając rozmiary multimedialnych zasobów.

Google nie potrzebuje już kompilatora Microsoftu

Do tej pory Google budowało przeglądarkę Chrome za pomocąkompilatora Clang na wszystkich wspieranych platformach – pozajedną. Zbudowanie Chrome na Windowsa wymagało stosowaniakompilatora Microsoft Visual C++ Compiler (MSVC). Nie była tosatysfakcjonująca sytuacja, ale z drugiej strony przeniesieniecałego łańcucha narzędzi na kompletnie obcą architekturęsystemową było bardzo trudne. Teraz, jak ogłosiło Google,kompilator Microsoftu jest już zbyteczny. Po raz pierwszy aplikacjętej wielkości udałosię zbudować na Windowsie za pomocą Clanga.

Clang zapewnia obecnie całkowitą binarną kompatybilność zkompilatorem Microsoftu, zbudowane za jego pomocą komponenty mogąbyć linkowane z komponentami zbudowanymi przez MSVC, i to zarównoza pomocą linkera Microsoftu, jak i linkera projektu LLVM.

Nie oznacza to oczywiście całkowitego porzucenia narzędziMicrosoftu, wciąż potrzebne są nagłówki i biblioteki windowsowe,jak i binarki z oficjalnego SDK tego systemu. Zastosowanieopensource’owego Clanga na Windowsie daje jednak ewidentne korzyści– nieco szybszy kod, możliwość używania kodu w 64-bitowymassemblerze dla wymagających najwyższej optymalizacji komponentówi lepsze wykrywanie błędów w pamięci.

Nowe Chrome 65 znajdziecie w naszej bazie oprogramowania, naWindowsa,macOS-aoraz Androida.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (55)