O tym, że iPhone 6 będzie się łatwo wyginać, Apple wiedziało jeszcze przed jego premierą
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ponad trzy lata temu na rynku pojawił się iPhone 6 i 6 Plus. Był to pierwszy raz, kiedy Apple zdecydowało się stworzyć dwa modele o różnych rozmiarach wyświetlacza, z których mniejszy i tak był zresztą większy od poprzednika. Sprzedaż szła bardzo dobrze, jednak nie obyło się bez wpadek. Użytkownicy szybko zauważyli, że urządzenie nadzwyczaj łatwo wygiąć i to niekoniecznie robiąc to celowo.
Jak donosi serwis Motherboard, dziś okazuje się, że firma wiedziała o większej podatności iPhone'a 6 na fizyczne uszkodzenia jeszcze przed jego premierą. Jak wynika z upublicznionych informacji, Apple wewnętrznie zbadało wcześniej smartfony i słusznie zauważyło, że można je dużo łatwiej wygiąć w porównaniu z poprzednimi generacjami. Obliczono nawet o ile łatwiej względem iPhone'a 5s: dokładnie 3,3 raza w przypadku iPhone'a 6 i aż 7,2 raza w przypadku modelu 6 Plus.
iPhone 6 Plus Bend Test
Podatność na fizyczne uszkodzenia nie była jednak jedyną usterką. Innym częstym przypadkiem były problemy z prawidłowym działaniem dotykowego wyświetlacza, choć te oficjalnie przez Apple zostały dostrzeżone dopiero w 2016 roku. Użytkowników zaproszono wówczas do serwisów, gdzie usterkę można było usunąć w niższej, promocyjnej cenie.
Wcześniej firma nigdy nie przyznała się do konstrukcyjnych błędów w swoich smartfonach, ale wewnętrznie stale wprowadzano modyfikacje, by telefony odpowiednio wzmocnić i przed podobnymi usterkami uchronić. Mowa jest na przykład o zmianie materiału, z którego wykonywano obudowę kolejnych iPhone'ów, modeli 6s.