Obywatelski telekom w meksykańskiej wsi, gdzie wielcy nie chcieli inwestować

02.09.2013 13:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mówi się, że Polak potrafi, ale Meksykanin wcale nie będzie gorszy, jeśli wszyscy operatorzy komórkowi w kraju powiedzą mu, że w jego wsi nie opłaca się budować stacji bazowych.

Z takim problemem spotkali się mieszkańcy Villa Talea de Castro, położonej w górzystym stanie Oaxaca. Sieć Red Celular de Talea (RCT) została powołana do życia dzięki uniwersytetom, grupom broniącym praw człowieka i obywatelom. Zasoby lokalnego telekomu składają się obecnie z umieszczonej na dachu jednego z domów anteny, sprzętu radiowego i komputerowego oraz oprogramowania. To wszystko pozwala na wykonywanie połączeń głosowych, rejestrację nowych numerów telefonów oraz wysyłanie abonentom bilingów. Sieć działa na częstotliwości 900 MHz w paśmie GSM, ale niestety ze względu na ograniczoną przepustowość pozwala wykonywać połączenia o długości maksymalnie 5 minut. Mimo że wciąż jest w trwającej 2 lata fazie testowej (na taki okres zgodziła się Federalna Komisja Telekomunikacji), ma już 600 abonentów.

Obraz

Poza dostępnością w miejscu, gdzie żaden operator nie chciał budować nadajników, RCT ma jeszcze jedną przewagę — cenę. Abonament kosztuje 15 peso miesięcznie (3,64 zł), podczas gdy u wielkomiejskiego operatora jest to koszt kilku minut rozmowy w ofercie pre-paid i około 12 razy mniej, niż najtańszy abonament. Z RTC można nawet tanio dzwonić do Stanów Zjednoczonych dzięki połączeniu VoIP.

Jeśli RTC sprawdzi się w Villa Talea de Castro, rozszerzy działalność na inne, trudno dostępne wioski.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (11)
Zobacz także