Songbird dostępny na kolejną platformę… konkurencja Last.fm?
07.03.2012 11:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Songbird to ceniony przez wielu użytkowników, wieloplatformowy, darmowy odtwarzacz muzyczny. Program dostępny jest dla systemów Windows, Linux (choć nie jest już rozwijany), OS X, od niedawna również dla Androida. Do tej kolekcji dołącza kolejna platforma, która jest lekkim zaskoczeniem, bo zazwyczaj nie myślimy o niej, jako o miejscu instalowania programów albo nawet słuchania muzyki…
Facebook, bo o tej platformie mowa, jest jednak pełnoprawnym systemem, gdzie można zainstalować sobie odtwarzacz i skorzystać z materiałów muzycznych. Songbird na Facebooku jest nastawiony na dzielenie się muzyką i odkrywanie nowości, i radzi sobie z tym całkiem nieźle — na podstawie obserwowanych przez użytkownika zespołów i wykonawców dobiera kolejne propozycje. Następnie aplikacja pozwala posłuchać utworów danego wykonawcy i przeczytać krótką biografię. Możemy również skorzystać z wyszukiwarki i dodać do kolekcji wykonawców, których nie obserwujemy, ale których znamy i lubimy.
Songbirda na Facebooku nie można traktować jak tradycyjne radio. Oczywiście aplikacja zaserwuje nam mieszankę utworów wybranych artystów, jednego na raz, ale bez możliwości pominięcia czy dodania do ulubionych pojedynczej piosenki. Jak przystało na aplikację na serwisie społecznościowym, Songbird pozwala przejrzeć ulubionych artystów wybranych znajomych i posłuchać utworów. W krajach, w których jest to możliwe, z poziomu aplikacji można również kupić utwory w sklepie 7digital.
Nie jest to może aplikacja, która zastąpi Deezera albo Groovesharka, ale rekomendacje są całkiem niezłe i aplikacja może zastąpić Last.fm — zwłaszcza że nie wymaga odsłuchiwania tysięcy piosenek zanim coś sensownego zaproponuje. Jeśli więc komuś brakuje sposobu na odkrywanie nowej muzyki, warto przyjrzeć się Facebookowemu Songbirdowi. Aplikacja jest na razie w fazie testów i mam nadzieję, że zanim osiągnie status stabilnej, dorobi się możliwości pomijania utworów. W końcu, jeśli jakiś zespół istnieje od kilkunastu lat, nie wszystkie jego kawałki muszą się w takim samym stopniu podobać… Przydałaby się również możliwosć podzielenia się ze znajomymi jedną piosenką, jeśli jest szczególnie chwytliwa, bez ręcznego przepisywania tytułu do wyskakującego okienka.