Sprzedajesz coś na OLX? Oszuści zareagują błyskawicznie

Sprzedajesz coś na OLX? Oszuści zareagują błyskawicznie

Smartfon może służyć cyberprzestępcom. Uważaj na oszustwa SMS
Smartfon może służyć cyberprzestępcom. Uważaj na oszustwa SMS
Źródło zdjęć: © Pixabay
17.05.2023 08:25

Sprzedaż przedmiotów na serwisach ogłoszeniowych nie jest skomplikowana, a może spowodować duże problemy. Wszystko ze względu na internetowych oszustów, którzy reagują w kilka chwil.

Oszustwo "na OLX" weszło już w krew cyberprzestępcom. Oszuści internetowi wykorzystują wiele różnych wariantów tej metody, by dostać się do pieniędzy niewinnych ludzi. Czasem kontaktuj się za pośrednictwem komunikatorów, takich jak WhatsApp, innym razem wystarczają im wiadomości SMS.

Nasi czytelnicy przesłali nam zgłoszenia, w których ktoś próbował ich okraść, podszywając się pod OLX. Oszustwo to jest o tyle niebezpieczne, że w polu nadawcy wiadomości wyświetla się nazwa "OLX". Co więcej, wiadomość SMS przesłana przez cyberprzestępców dołączana jest do istniejącego już wątku z autentyczną wiadomością od OLX.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fakt ten sprawia, że przed tego rodzaju oszustwem trudniej się uchronić. Widząc, że przesłana wiadomość jest jedną z kilku, które otrzymaliśmy z serwisu sprzedażowego, możemy się nie zorientować, że w rzeczywistości ktoś właśnie próbuje nas okraść.

Wiadomości o rzekomej sprzedaży towaru są dostarczane do użytkowników krótko po wystawieniu przedmiotu na sprzedaż. Oszust liczy, że sprzedawca będzie chciał szybko dokończyć wszelkie formalności związane z transakcją i zaakceptował ją lub wygenerował etykietę dla kuriera.

  • Oszustwo "na OLX"
  • Oszustwo "na OLX"
[1/2] Oszustwo "na OLX"Źródło zdjęć: © dobreprogramy.pl

W rzeczywistości potwierdzenie sprzedaży przedmiotu przez OLX wygląda inaczej. Powiadomienie w tej sprawie jest przesyłane do sprzedawcy w aplikacji mobilnej OLX oraz za pośrednictwem wiadomości e-mail.

Jeśli chodzi o próby oszustwa SMS "na OLX", na niekorzyść cyberprzestępców działa to, pod jaki adres starają się przekierować swoje ofiary. Nie wyglądają one bezpiecznie i w żadnym stopniu nie kojarzą się z popularnym serwisem sprzedażowym. Z tego względu przypominamy raz jeszcze, aby dokładnie przyglądać się linkom, które są nam udostępniane w wiadomościach SMS czy e-mail.

Co więcej, w przypadku otrzymania wiadomości, której nadawcą jest rzekomo znany serwis lub instytucja, najlepiej jest zweryfikować informację u źródła przez kontakt z działem obsługi klienta. Najlepiej jest to zrobić przez własnoręczne wybranie numeru telefonu lub odnalezienie odpowiedniego adresu e-mail na stronie internetowej takiej jednostki.

Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)