Tłumacz Google polubił słuchawki. Usłyszymy w nich rozmowę na żywo
Google chce zmienić to, jak postrzegamy jego narzędzie do tłumaczenia. Z tego powodu udostępnia tłumaczenie z wykorzystaniem słuchawek znacznie szerszemu gronu niż dotychczas, choć jeszcze nie Polakom. Wszystko w imię rozwoju sztucznej inteligencji.
Tłumacz Google zyskuje coraz więcej rozwiązań, także w oparciu o narzędzie Gemini. Nie tak dawno użytkownicy zyskali wybór sposobu działania w wybranych językach. Przypomina to narzędzia, jakie otrzymujemy w trakcie konwersacji z asystentem sztucznej inteligencji Google. Dzięki informacji prasowej Google wiemy, że to właśnie w kierunku rozwoju AI zmierza firma.
Sztuczna inteligencja pomoże w tłumaczeniach ze słuchawkami
Google zapowiedziało rozszerzenie dostępu do funkcji, która dotychczas działała w słuchawkach Pixel Buds. Polegało to na tym, że słuchawki połączone ze smartfonem z Androidem i aplikacją tłumacza odtwarzały nam przetłumaczone frazy. Oprócz tego otrzymujemy te same wypowiedzi w formie tekstowej na naszym ekranie. O ile ta druga część była dostępna dla każdego, tak pierwsze rozwiązanie ograniczano sprzętowo.
Beta testy tłumaczeń na żywo rozpoczęły się w Stanach Zjednoczonych, Meksyku oraz Indiach. Do działania wystarczą dowolne słuchawki łączące się ze smartfonem. Funkcja zachowuje ton i rytm osoby, jaki ta wytworzyła podczas rozmowy. Do działania niezbędny jest smartfon z systemem Android, choć firma zapowiada, iż w najbliższych miesiącach rozszerzy dostępność także na urządzenia z systemem iOS. Apple posiada podobną funkcję we własnej aplikacji, ale ta wymaga słuchawek AirPods.
Gemini w Tłumaczu Google – bardziej naturalne tłumaczenia dzięki AI
Implementacja modeli językowych Gemini ma pomóc w lepszym rozumieniu kontekstu oraz niuansów komunikacji językowej. Oznacza to także reinterpretowanie wybranych związków frazeologicznych, które niekoniecznie łatwo przenieść do innego języka. Przykładowo: angielskie "Stealing my thunder" może w przyszłości zostać przetłumaczone jako "zgarnąć całą uwagę" lub "odebrać komuś autorytet" w zależności od przedmiotu rozmowy.
Rozwiązanie działa w 20 językach, ale wśród nich nie ma jeszcze języka polskiego. Równocześnie pojawiło się zarówno w wersji przeglądarkowej, jak i w aplikacjach mobilnych. Tłumacz Google na iOS i Android zyska też moduł nauczania języka podobny do aplikacji mobilnych pokroju Duolingo.
Aplikacja Tłumacza pozwoli teraz w prawie 20 krajach (ale jeszcze nie w Polsce) na regularną naukę języka z przypomnieniami i różnymi kategoriami nauczania. Sprawdzimy swoje umiejętności zarówno w mowie, jak i w zapamiętywaniu słówek czy wykonywaniu zadań. Do tego sami będziemy mogli tworzyć scenariusze nauczania.
Obecnie funkcja pozwala na nauczanie się języka niemieckiego i portugalskiego z poziomu angielskiego oraz języka angielskiego dla użytkowników korzystających z bengalskiego, mandaryńkskiego, niderlandzkiego, niemieckiego, włoskiego, rumuńskiego i szwedzkiego.
Michał Mielnik, dziennikarz Wirtualnej Polski