Więcej reklam na YouTube. Znaleźli kolejne miejsce

YouTube logo
YouTube logo
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

13.09.2024 07:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

YouTube wyświetla nowy rodzaj reklam. Google znalazł nowe miejsce na wyświetlanie banerów swoich partnerów. W tej chwili sprawa dotyczy telewizorów, ale niewykluczone, że nowy rodzaj reklam pojawi się też na innych urządzeniach.

YouTube zapowiadał w maju 2024 r. nowy format reklam w aplikacjach na telewizory. Jak czytamy w serwisie 9to5google.com, nowa funkcja zaczęła być najwyraźniej udostępniana użytkownikom, w związku z czym reklam jest więcej. Te jednak nie przerywają oglądania filmów. Wyświetlają się bowiem, kiedy sami filmu nie oglądamy.

Nowy format reklam dotyczy bowiem wyświetlania banerów reklamowych w momencie zatrzymania odtwarzania filmu. Choć YouTube nie ogłaszał, kiedy nowa funkcja zacznie działać, w ostatnim czasie w sieci pojawiły się wpisy użytkowników, którzy spotkali się z nowymi reklamami na YouTube.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Reklamy w czasie pauzy na YouTube

Nowy rodzaj reklam wyświetla się po zatrzymaniu odtwarzania filmu. Odtwarzacz ulega wówczas zmniejszeniu i przesuwa się do lewej krawędzi ekranu. Po prawej tworzy się wówczas przestrzeń reklamowa. Pod banerem pojawia się przycisk, pozwalający na odrzucenie reklamy.

To kolejny przykład maksymalizowania czasu wyświetlania reklam przez YouTube. Od dłuższego czasu możemy obserwować wydłużanie czasu wyświetlanych reklam – czasem pojedyncza reklama trwa nawet ponad 30 sekund, a pominięcie bloku reklam możliwe jest czasem nawet po minucie. W obliczu takiego rodzaju reklam dodatkowy baner w czasie wstrzymania odtwarzana wydaje się drobnostką.

Jak podoba wam się nowy rodzaj reklam na YouTube, a także ogół polityki YouTube w tej sprawie? Przypomnijmy, że YouTube dość mocno walczy z blokerami reklam. Stara się blokować aplikacje, a w ostatnim czasie informowaliśmy o eksperymentach ze "wstrzykiwaniem" reklam do streamingu, co miałoby uniemożliwiać odróżnienie treści reklamowej od reszty klipu.

Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Komentarze (50)