Pisaliśmyo wyroku jaki zapadł w sprawie aukcji jaka odbyła się winternetowym serwisie aukcyjnym Allegro. Nabywca wylicytował samochódza cenę znacznie niższą od jego wartości rynkowej. Wystawiającypojazdu wydać nie zamierzał ze względu na cenę, która go niesatysfakcjonowała. Nabywca wytoczył wystawiającemu proces i wygrał.Sąd orzekł, że umowa sprzedaży została zawarta, tym samymwystawiający pojazd ma obowiązek za wylicytowaną cenę pojazdwydać. Można się było spodziewać, że ten niejako precedensowy wyrok możeza sobą pociągnąć lawinę innych spraw. Są rzeczywiście już pierwszeskutki. Jedna z użytkowniczek serwisu wzięła udział w aukcji łodzimotorowej (z opcją "kup teraz" za 41 tys. złotych). Zaczęłalicytację od złotówki i ta złotówka wystarczyła aby aukcję wygrać.Oczywiście wystawiajacy nie zamierza łodzi za złotówkę wydać.Sprawa więc trafi do sądu. Efekty tych wydarzeń są różnorakie, po pierwsze zmniejszy sięliczba dowcipnisiów i niepoważnych oferentów w serwisachaukcyjnych, po drugie tego rodzaju sytuacje wpływają korzystnie natransakcje w sieci w ogóle - ich wiarygodność i pewność. Ponadto,to najmniej istotny dla zwykłych Internautów efekt, na pewnokorzystnie wpływają na dochody Allegro. W końcu za ustawienie tzw.ceny minimalnej trzeba zapłacić. Więcej na temat aukcji łodzi i jej konsekwencji przeczytać mozna wartykule Kupiłana Allegro łódź motorową za złotówkę opublikowanym na łamachportalu Gazeta.pl.
