Minęło zaledwie 5 dni od odkrycia nowego złośliwego programu, który atakuje Maki, a już pojawiły się jego nowe wersje.
Jak informuje firma Intego, pojawiły się już mutacje szkodliwego programu, który podszywa się pod antywirusa dla Mac OS X — MACDefendera. Przykładem jest świeżo odkryty Mac Security. Po kliknięciu w zainfekowany odnośnik użytkownikowi pokazane jest powiadamiające o zainfekowaniu komputera okienko, rodem z epoki Internetu łupanego. Co ciekawe, okienko prezentuje imitację Windows Explorera. Wybranie opcji Cancel powoduje automatyczne pobranie skompresowanego archiwum ZIP z instalatorem złośliwego programu, który zachowuje się podobnie od MACDefendera — po instalacji i uruchomieniu znajduje nieistniejące wirusy i stara się wyłudzić numer karty kredytowej użytkownika pod pretekstem rejestracji programu i usunięcia zagrożeń.
Na blogu firmy Intego znajduje się prezentacja tylko jednej z mutacji programu, ale mówi się o możliwości istnienia wielu odmian. Jednak zagrożenie nadal jest oceniane jako niskie a sam program traktowany raczej jako ciekawostkę. Jeśli wszystkie odmiany przypominają MACDefendera i Mac Security, wymagają pozwolenia użytkownika na instalację i relatywnie łatwo można się przed nimi obronić. Pozostaje mieć nadzieję, że niskie zagrożenie i łatwość obrony przed tym szkodliwym programem nie uśpi czujności użytkowników, oraz że z tych raczej niegroźnych programów nie wyrośnie coś wyjątkowo szkodliwego.
