Synology DS212j — domowy wielozadaniowiec

Synology DS212j — domowy wielozadaniowiec

Synology DS212j — domowy wielozadaniowiec
Marcin Wilk
07.02.2012 18:15, aktualizacja: 07.02.2012 20:22

Serwery NAS, kojarzone do tej pory jako urządzenia występujące w firmach, coraz częściej pojawiają się w domach i stanowią główne źródło danych dla multimedialnej rozrywki. Okazuje się również, że ich funkcjonalność niejednokrotnie łamie bariery podstawowego zastosowania jako sieciowego magazynu i umożliwia chociażby prowadzenie własnej strony WWW, czy też nagrywanie obrazu z kamer IP. Jednym z przedstawicieli tej grupy sprzętu jest model DS212j firmy Synology, którego mieliśmy okazję przetestować wraz z najnowszą odsłoną systemu DiskStation Manager 4.0.

Obraz

Producent poprzez zmianę koloru obudowy z czarnej na białą wyróżnia spośród swojej oferty urządzenia służące głównie do zastosowań domowych. Kwestią gustu jest, czy komuś to odpowiada, czy nie. Na obudowie stacji znalazły się od frontu cztery diody informacyjne oraz włącznik, zaś z tyłu dwa porty USB 2.0, gigabitowy port LAN i gniazdo zasilania. Dziwi mnie, że produkt, który zazwyczaj stoi w pobliżu stanowiska pracy, albo ląduje na samym biurku, nie ma wyprowadzonych portów USB z przodu, chociażby jak jego mniejszy kolega DS110j, czy też modele DS111 i DS212. Recenzowany DS212j względem wyższych modeli pozbawiony jest funkcji hot-swap co niestety niekorzystnie wpłynęło na sposób montażu dysków twardych. W przeciwieństwie do modeli, które posiadają wysuwane tacki, ten należy rozkręcić i rozsunąć, aby dostać się do wewnętrznych złączy SATA. Oczywiście kwestie bezpieczeństwa danych są dla mnie zrozumiałe, ale przez to wygoda montażu znacznie się obniżyła. Wbudowane dyski, jak i samo urządzenie chłodzone są wentylatorem o rozmiarach 92x92 mm.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Synology do swoich stacji dołącza płytę z aplikacją będącą asystentem instalacji i obsługi urządzenia. Wystarczy dosłownie kilka kliknięć, aby na nowo uruchomionym serwerze zainstalować oprogramowanie i połączyć się poprzez przeglądarkę do jego systemu. Oprócz Synology Assistant mamy do dyspozycji program Data Replicator 3 służący do wykonywania kopii zapasowej danych z komputera. Zabrakło mi jednak aplikacji Download Redirector, pomocnej przy ściąganiu plików z poziomu systemu Windows, którą poznałem przy testowaniu poprzednich modeli. Na płycie znajduje się również pełna instrukcja, którą szczerze polecam jako lekturę, ponieważ jest opisana w bardzo przystępny sposób i zapewnia wiedzę umożliwiającą swobodne poruszanie się po menu i ustawieniach konfiguracyjnych.

DiskStation Manager

Synology przyzwyczaiło swoich klientów do jednego systemu DiskStation Manager na wszystkich urządzeniach, bez względu na ich przeznaczenie. Nie wiem jak w zastosowaniach typowo biznesowych (wydaje mi się, że administratorzy nie lubią cukierkowych kolorów i wodotrysków), ale w domu używa się go naprawdę przyjemnie. System oparty jest na technologii AJAX, więc jego możliwości częściowo upodabniają go do tego co znany chociażby z systemów Windows – pulpit, ikonki, pasek zadań, menu, wiele okien na jednym obszarze roboczym – znajome? Dla mnie najważniejsze, że nie trzeba co chwilę przeładowywać strony przy zatwierdzaniu opcji. Dodam również, że system mimo słabszej specyfikacji urządzenia (procesor 1,2GHz, 256MB pamięci) po uruchomieniu działa płynnie, nie można też narzekać przy większej liczbie uruchomionych aplikacji.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Po zalogowaniu do systemu serwera pojawia się okno powitalne z kilkoma podstawowymi opcjami konfiguracji wolumenów, dysków współdzielonych, kont użytkowników, dostępu do NASa oraz zachętą do zapoznania się z pozostałymi aplikacjami. To głównie z ich powodu, funkcjonalność stacji wykracza poza typowe możliwości dysków sieciowych. Synology dodało serwer multimediów do streamowania obrazu bezpośrednio do telewizora lub odtwarzacza. Dodało również aplikację iTunes, która uruchamia usługę pozwalającą pozostałym klientom iTunes w tej samej podsieci przeglądać i odtwarzać muzykę i wideo z folderów współdzielonych. Kolejną aplikacją związaną z odtwarzaniem jest Audio Station, dzięki której z poziomu komputerów, urządzeń USB/UPnP, smartphonów z systemem iOS i Android lub urządzeń kompatybilnych z technologią AirPlay można uruchamiać pliki audio. Dla osób publikujących wideo i zdjęcia dorzucono aplikację Photo Station 5, która również poprzez DS photo+ współpracuje z urządzeniami mobilnymi.

Wspomniany wcześniej program Download Redirector został całkowicie zastąpiony przez Download Station uruchamiany z menu DSM. Przy jego pomocy wyszukamy pliki, prześledzimy RSSy, oraz ściągniemy pliki z torrentów, stron WWW czy też serwerów FTP. Aby ułatwić do nich dostęp Synology dodało aplikację, która jest mobilną wewnątrzsystemową przeglądarką wszystkich plików. Na koniec rodzynek – Surveillance Station, czyli domowy monitoring pomieszczeń / terenu. Synology DS212j współpracuje maksymalnie z 5 kamerkami IP, z których może nagrywać obraz w kliku trybach - ciągłym, po wykryciu ruchu oraz z buforem do 5 min przed wykryciem ruchu (wykorzystywane w przypadku mniejszej pojemności dysków twardych). Niestety wraz z zakupem urządzenia otrzymujemy licencję wyłącznie na jedną kamerkę. Pozostałe są do dokupienia pojedynczo lub w pakietach.

Dodam również, że to nie wszystkie aplikacje jakie obsługuje serwer. Przy pomocy pakietów bez problemu doinstalujemy kolejne np. Mail Station, Directory Server, Synology Server oraz phpMyAdmin czy pakiet WordPress. Jak widać możliwości są olbrzymie.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Jak to wygląda w praktyce? Nic prostszego. Logujemy się na konto administratora. Klikamy na menu w pasku zadań, wybieramy opcję zarządzania dyskami. Tworzymy dowolne wolumeny (w przypadku urządzeń 2-dyskowych, mogą to być RAID1, RAID0, JBOD, SHR lub po prostu wolumen podstawowy bez zależności między dyskami). Na gotowej przestrzeni poprzez panel sterowania i opcję folder współdzielony, tworzymy katalogi, które będą dla nas widoczne w sieci i aplikacjach. Dostęp do nich możemy nadawać lub ograniczać wszystkim użytkownikom stworzonym w zakładce użytkownik. Uruchomienie aplikacji polega na kliknięciu w jej nazwę w panelu sterowania i odhaczaniu okienka włącz usługę. Każdej usłudze towarzyszy kilka dodatkowych opcji konfiguracyjnych, dzięki którym łatwo dostosować ich pracę pod swoje potrzeby. Do uruchomionej aplikacji możemy dostać się poprzez menu na pasku zadań lub do niektórych z nich bezpośrednio przez pasek adresu w przeglądarce.

Co nowego w DSM 4.0 beta?

Synology DS212j opisujemy w chwili gdy pojawiła się wersja beta systemu DSM 4.0. Wiemy już, że w przypadku przeskoku z numeracji 2 do 3 mieliśmy do czynieni z rewolucją. Pojawiła się nowa technologia, która całkowicie odmieniła sposób działania i obsługi NASa. Czy tym razem będzie podobnie, czy firma Synology zaskoczy nas czymś nowym? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby samemu się o tym przekonać. Nawet na polskiej wersji strony dostępne jest demo online, które umożliwia sprawdzenie większość funkcji urządzenia. Jeśli komuś przypadnie do gustu nowa odsłona, to ze strony globalnej będzie mógł pobrać dla swojego modelu aktualizację. Przy tej okazji warto zaznaczyć, że mimo wersji beta, cofnięcie się do wersji starszej, ale stabilnej jest teoretycznie niemożliwe – teoretycznie, bo zabrania tego wyłącznie system DSM.

Aktualizacja urządzenia odbyła się bez żadnych komplikacji. Pojawił się pasek postępu wyświetlający czas do zakończenia całego procesu (ok. 10 min). Wprowadzane zmiany nie ingerują w konfigurację, która została wykonana na poprzedniej wersji systemu, zatem po ponownym uruchomieniu nie trzeba powtarzać wszystkich czynności od nowa. Dla własnego spokoju, warto zabezpieczyć najważniejsze dane — nikt nie zagwarantuje, że podczas aktualizacji wszystko odbędzie się prawidłowo.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Po ponownym uruchomieniu urządzenia od razu rzuciły się w oczy zmiany wizualne. Mamy nowe kolory i odświeżone ikonki. Widać, że Synology przykłada się do swojej pracy, aby zadowolić efektami użytkowników domowych. W nowej wersji dowolnie możemy zmieniać tapetę pulpitu, kolory tła i całe okno logowania do systemu. Niby drobny szczegół, ale o ile przyjemniej pracuje się ze swoimi ulubionymi zdjęciami w tle. To co jeszcze rzuciło się w oczy, to zintegrowane okno wyświetlające informacje o kondycji systemu, zawierające monitor zasobów, tabelę z logami i aktualnymi połączeniami. Jeśli komuś ono przeszkadza, lub po prostu zajmuje obszar roboczy można je zminimalizować. Poprawiono też możliwość zmiany rozmiaru okien konfiguracji i aplikacji (wcześniej nieliczne dały się modyfikować). W przypadku gdy uruchomimy za dużo okien i nie możemy się w nich odnaleźć, dostępna jest funkcja „pilot view”. Uruchamia podgląd aktywnych okienek ustawiając je w szeregu i umożliwia przeniesienie wybranego na wierzch pulpitu.

Ikony, które służą jako skróty możemy w nowej wersji grupować (podobnie jak w niektórych laucherach na telefonach komórkowych). Zmianie uległ również podgląd zminimalizowanego okna na pasek zadań. Teraz po najechaniu na niego kursorem pokaże się miniaturka z widokiem. Chyba nie muszę więcej tłumaczyć, że system DSM mocno upodobnił się do systemu operacyjnego jakiego znamy ze swoich komputerów. Co ciekawe, pomału upodabnia się również płynnością działania, która w przypadku wersji 4.0 beta odczuwalnie się poprawiła. W nowej wersji wprowadzono również zmiany technologiczne – na miejscu JavaScript, który do tej pory obsługiwał interfejs, pojawił się ostatnio popularny HTML5.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Przeglądając opcje w panelu sterowania, nie sposób nie zauważyć, że i tutaj nastąpiły zmiany. Przede wszystkim pojawiła się kolejna ostatnio popularna technologia – chmura. Od nowej wersji DSM, użytkownicy stacji Synology mogą automatycznie synchronizować swoje dane poprzez prywatny folder „Station Cloud”. Wraz z pojawieniem się chmury uproszczona została procedura dostępu do danych. Wprowadzono usługę QucikConnect, zastępującą uciążliwą (dla niektórych) konfigurację routera oraz prywatny DDNS z puli nazw MyDS. Ułatwiono również podłączanie stacji do serwera VPN (PPTP i OpenVPN). Kolejną nowością jest usługa „push” w powiadomieniach i dość zaawansowana konfiguracja ustawień dotyczących zdarzeń – dowolne edytowanie tekstu powiadomienia oraz wybranie usługi, która to powiadomienie ma przekazywać (e-mail, SMS, „push”, MSM, Skype).

Osobno chciałem napisać o zmianach w dostępnych aplikacjach. Tym razem dostępnych znaczy możliwych do zainstalowania, ponieważ Synology postanowiło dać wolną rękę klientom w wyborze rozwiązań, które rzeczywiście będą wykorzystywane. Wszystkie aplikacje dostępne są w Centrum pakietów, w którym wystarczy wcisnąć przycisk instaluj, aby przerzucić wybrany tytuł do menu na pasku. W nowościach, które pojawiły się wraz z wersją DSM 4.0, znajdują się programy Antivirus Essential i Cloud Station. W ustawieniach można wprowadzić dodatkową lokalizację do pakietów oraz ustawić powiadomienia e-mail dla nowych wersji programów. To co jeszcze istotne, aplikacje takie jak Audio Station, Download Station, czy Surveillance Station, mogą być uruchamiane niezależnie od systemu. Wystarczy nadać uprawnienia nowemu użytkownikowi wyłącznie do wybranej aplikacji, żeby miał do niej dostęp przez przeglądarkę, z każdego dowolnego miejsca.

...dla bardziej dociekliwych :)

Mimo licznych aplikacji multimedialnych, Synology DS212j to głównie dysk sieciowy, na którym liczą się transfery pobieranych i wysyłanych danych. W tym celu przygotowałem kilka pomiarów prędkości dla pliku ISO (3,63GB) i paczki małych grafik (1,89GB – 5768 pliki). Dane z zamontowanych wewnątrz dwóch dysków Seagate Barracuda LP 2TB 32MB cache, dedykowanych do tego typu urządzeń), wędrowały na komputer lokalny podpięty w gigabitowej sieci LAN. Dla osób, które cenią swoje dane, tym razem zdecydowałem się sprawdzić o ile zmniejsza się wydajność przy zaszyfrowaniu folderów (domyślnie wg instrukcji 256-bitowym algorytmem AES). Kolorem ton niższym zaznaczyłem wyniki dla folderów zaszyfrowanych.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Prędkości uzyskane podczas testów nieco różnią się od tych podanych przez producenta. Być może to kwestia innych warunków, czy też użycia szybszych dysków w samym serwerze (dyski Barracuda LP pracują z prędkością 5900 obr./min.). Nie wiem jakie są oczekiwania poszczególnych czytelników, ale należy pamiętać, że jest to model budżetowy, przeznaczony do użytku domowego. Jeśli komuś zależy na demonach szybkości, to musi zdecydowanie pomyśleć o modelach z wyższej półki z mocniejszą specyfikacją. Osobiście cieszy mnie, że mimo ewidentnych zależności między prędkościami transferów, a specyfikacją stacji, podobnych wniosków nie mogę wyciągnąć przy ocenie stabilności i płynności pracy systemu DSM. Na koniec dodam, że zweryfikowałem wydajność po zaktualizowaniu NASa do wersji 4.0 beta i nie zarejestrowałem większych zmian. Wahania rzędu 1-3 MB/s są znikome i wcale nie muszą wynikać z samego faktu aktualizacji.

Podsumowanie

Niestety ze względu na tragiczne wydarzenia jakie miały miejsce jakiś czas temu na świecie, ceny dysków twardych, bez których serwery NAS się nie obejdą, poszły mocno do góry. Jest to trudna sytuacja dla producentów, gdyż ich urządzenia w skali całej inwestycji przestały być dostępne dla typowych domowych użytkowników. Mimo to Synology systematycznie udoskonala swoje rozwiązania, wprowadzając modele z nowszymi podzespołami, zapewniającymi mniejsze zużycie energii (testowane urządzenie granicznie pochłonęło 30W, zaś w stanie uśpienia, kiedy dyski są w trybie hibernacji ok. 8W). Mając na uwadze możliwości stacji, jest to bardzo dobry wynik, który nie obciąży domowego budżetu.

Obraz

Model DS212j ze względu na wyjątkowo przyjemny system obsługi i prostą konfigurację z pewnością mogę polecić do zastosowań domowych. Oferowane transfery plików w zupełności wystarczą do domowej multimedialnej rozrywki. Wśród dostępnych aplikacji każdy powinien wybrać coś dla siebie. W cenie 750 zł ciężko będzie znaleźć nowy produkt, który przebije funkcjonalnością reprezentanta Synology. Szkoda tylko, że w podanej cenie producent udostępnia licencję wyłącznie na jedną kamerę, tym bardziej, że za każdą następną każe sobie słono zapłacić (licencja na jedną kamerę kosztuje około 200 zł). Pod tym względem lepiej wypadają rozwiązania konkurencji.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)