Blog (7)
Komentarze (11)
Recenzje (0)
@Kalus23Recenzja zasilacza Chieftec Polaris 3.0 1250 W. Powrót SZEFA

Recenzja zasilacza Chieftec Polaris 3.0 1250 W. Powrót SZEFA

11.06.2023 00:27, aktualizacja: 13.06.2023 15:38

Nieco starsi entuzjaści sprzętu komputerowego zapewne pamiętają taką markę, jak Chieftec. Popularny niegdyś „Szef” miał wiele do powiedzenia nie tylko w segmencie zasilaczy komputerowych, ale również obudów, choć wydaje się, że przez ostatnie 20 lat usunął się nieco w cień, pozwalając na to, by konkurencja przejęła pałeczkę na obu tych rynkach. Cóż. Szef może być jednak tylko jeden i ten konkretny wraca mocniejszy niż kiedykolwiek wcześniej za sprawą zupełnie nowego zasilacza PC Polaris 3.0 o mocy 1250 W.

Chieftec Polaris 3.0 1250 W
Chieftec Polaris 3.0 1250 W© Zdjęcie własne

Chieftec kojarzy się dziś ze sprzętem z niskiej i średniej półki cenowej. Nie inaczej jest w przypadku Polarisa 3.0 o mocy 1250 W, bo za tę jednostkę przyjdzie ci zapłacić niecałe 850 PLN, co w przypadku tak mocnego zasilacza w standardzie ATX 3.0 z natywnym wsparciem dla PCI Express 5.0 i 12VHPWR jest niemałym ewenementem. Co potrafi?

Specyfikacja

Chieftec Polaris 3.0 to linia zasilaczy, w której skład wchodzą jednostki o mocy 850W, 1050 W i 1250 W. Wszystkie one oferują najnowszy standard ATX 3.0 z natywnym wsparciem dla PCIe 5.0 i certyfikat sprawności 80 PLUS Gold. Ta jednostka posiada modularny system okablowania, topologię pół mostu, LLC, SR i przetwornice DC-DC. Dochodzi do tego cichy, 135-milimetrowy wentylator pracujący w trybie półpasywnym, jedna mocna szyna +12V z maksymalną obciążalnością rzędu 1250 W. Nie pasuje do tego wszystkiego natomiast gwarancja, która wynosi zaledwie 2 lata. Cóż, sprawdzę, czy tak krótki okres ma jakiekolwiek tu uzasadnienie, bo muszę przyznać, że analizując specyfikację zostałem niemile zaskoczony.

Wyposażenie, budowa i jakość wykonania

W pudełku wraz z zasilaczem znajdziesz kabel zasilający, cztery czarne śrubki montażowe, trochę makulatury i dodatkową torbę na przewody. Torba jest tu w szczególności przydatna, a trzeba powiedzieć, że takowej producenci nie dorzucają nawet do znacznie droższych konstrukcji. Wyposażenie zatem na plus.

Chieftec Polaris 3.0 1250 W okablowanie
Chieftec Polaris 3.0 1250 W okablowanie© Zdjęcie wlasne

Zasilacz jest wykonany bardzo dobrze. Gruba blacha i czarna kolorystyka z całą pewnością mogą się podobać. Sama jednostka mierzy 160 x 150 x 86 mm, a zatem mowa o dość standardowej konstrukcji zasilacza o tak wysokiej mocy znamionowej. Jedna ściana (tylna) została wyposażona w panel modularnego okablowania, gdzie znaleźć można wszystkie potrzebne złącza – w tym 12VHPWR o mocy 600 W.

Producent do zestawu dorzuca pełny zestaw okablowania. Jedn 65-cm wiązka ATX 24-pin, dwa kable EPS 4+4-pin, 2 przewody PCIe 6+2-pin, jeden kabel 12VHPWR o mocy 600 W, 3x SATA (trzy złącza na każdą wiązkę) oraz jeden przewód Molex (4x Molex na jednej wiązce). Warto wspomnieć, że na wiązce 24-pin producent zainstalował dodatkowe przewody zwrotne mające pozytywnie wpływać na regulację napięć. Wszystkie przewody mają powyżej 56 cm długości (65 i 66 cm dla 12V i EPS), więc nie będzie problemów z ułożeniem ich nawet w relatywnie dużej obudowie.

Chieftec Polaris 3.0 1250 W - złącza
Chieftec Polaris 3.0 1250 W - złącza© Zdjęcie własne

Wnętrze zasilacza

Dwuletnia gwarancja producenta zapala żółtą lampkę ostrzegawczą i po rozkręceniu zasilacza spodziewałem się ujrzeć jakiś kompletny bubel, ale na szczęście jest zdecydowanie lepiej niż przypuszczałem. Za chłodzenie elektroniki w środku odpowiada 135-milimetrowy wentylator z łożyskiem FDB, który działa w trybie półpasywnym, a producentem całej platformy jest znana marka High Power.

Zasilacz korzysta z topologii pół-mostu, układu rezonansowego LLC, synchronicznego prostownika i przetwornic DC-DC. W środku znaleźć można wiele radiatorów, umieszczonych na kluczowych komponentach i nie można też przyczepić się do kwestii jakości lutowania. Ta jest dobra.

Chieftec Polaris 3.0 1250 W - wnętrze
Chieftec Polaris 3.0 1250 W - wnętrze© Zdjęcie właa

W układzie APFC znaleźć można dwa wysokonapięciowe kondensatory filtrujące japońskiej marki Rubycon MXE o łącznej pojemności wynoszącej 1360 mikrofaradów (420 V), które są certyfikowane do pracy w temperaturze do 105 st. Celsjusza. Ich żywotność wynosi 20000 godzin.

Oprócz japońskich kondensatorów w środku zalazło się miejsce dla wysokiej klasy MOSFETów Infineon IPA60R080P7, które cechują się parametrem RDS (on) na poziomie 80 mΩ. Mogą one dostarczyć nawet do 37 A w trybie ciągłym przy 25 st. Celsjusza.

Na stronie wtórnej zaś zauważyć można już wyłącznie elektrolityczne i aluminiowo-polimerowe kondensatory marki Teapo, czyli tajwańskiej. Również i te są certyfikowane do pracy w temperaturze do 105 st. Celsjusza.

Trzeba przyznać, że wnętrze zdecydowanie nie wskazuje na to, że zasilacz posiada jedynie dwa lata gwarancji. Producent z całą pewnością mógł tutaj zastosować nawet i 7-letni okres gwarancyjny, bo po analizie zakładam, że zasilacz wytrzyma znacznie dłużej.

Testy

Podczas testów przy wykorzystaniu obciążenia zasilacz Chieftec Polaris 3.0 1250 W potrafił oddać aż 1400 W mocy ciągłej (nie miałem możliwości zastosować większego obciążenia) i w ten sposób pracował przez ponad pół godziny, nic sobie z tego nie robiąc. Wentylator bez problemu utrzymywał stabilną temperaturę, która nie zmniejszyła możliwości jednostki. PSU generował wówczas stabilne napięcie +12V o natężeniu niemal 137,5 A, co daje aż 132,5% mocy znamionowej. Zapas jest więc wręcz ogromny i widać, że standard ATX 3.0 maczał w tym swoje palce.

Nie mam zastrzeżeń również co do niskiego obciążenia pod względem napięciowym, kiedy to sprawność całej jednostki wynosiła 77,68% (50 W obciążenia) i 83,97% (85W obciążenia).

Jeśli chodzi zaś o regulację napięć, różnice w Chieftec Polaris 3.0 1250 W nie przekraczają 3%. Maksymalnie na linii +12V zanotowałem 2,55%. Wynik dobry, choć nie najlepszy z jakim przyszło mi obcować.

Sprawność również należy do zalet tego zasilacza. Przy 50-procentowym obciążeniu, sprawność zasilacza wyniosła 93,94%, a zatem bliżej jednostce do uzyskania certyfikatu 80 PLUS Platinum, a nie GOLD. Tak czy owak, średnia sprawność ze wszystkich rodzajów obciążeń wyniosła 93,39%, co jest bardzo dobrym wynikiem.

Kultura pracy

Chieftec Polaris 3.0 1250 W wyposażony został w 135-milimetrowy wentylator Globe Fan RL4Z S1352512HH, który pracuje w trybie półpasywnym. Włącza się on po przekroczeniu progu obciążenia rzędu 35% (ok. 440 W) i wówczas jego prędkość obrotowa wynosi zaledwie 754 RPM. Taka prędkość zachowywana jest aż do osiągnięcia obciążenia rzędu 50% (ok. 625 W), kiedy to następuje zwiększenie obrotów. Maksymalnie w teście w komorze parowej zanotowałem 1671 RPM.

Chieftec Polaris 3.0 1250 W - wentylator
Chieftec Polaris 3.0 1250 W - wentylator© Zdjęcie własne

Tym sposobem do 35% obciążenia zasilacz jest niesłyszalny, a do 50% obciążenia wentylator generował zaledwie 34,8 dBA, co oznacza, że jednostka ta jest bardzo cicha. Przy niemal 100% obciążeniu wentylator generował już 55 dBA i ta wartość jest już jak najbardziej słyszalna. Mogłoby być mniej, ale jednak jest to zasilacz 80 PLUS Gold o mocy 1250W i trzeba o tym pamiętać. Wyższa moc, niższa sprawność, więcej ciepła.

Podsumowanie

Szef powrócił. Tym jednym, krótkim zdaniem z całą pewnością mogę podsumować cały ten test. Zasilacz wyposażony został w bardzo dobrej, jak na ten segment elektronikę i może pochwalić się nowoczesnym standardem ATX 3.0 z natywnym wsparciem dla 12VHPWR o mocy aż 600 W. Nie będzie zatem problemu z zasileniem takich podzespołów jak GeForce RTX 4090 i Core i9-13900K, a i miejsca na dodatkowy overclocking tu z całą pewnością nie zabraknie. Zresztą, ponad 1600 W przy godzinnym teście mówi samo za siebie.

Do zalet zaliczam wygląd, funkcjonalność, absolutną ciszę poniżej 35% obciążenia, modularne okablowanie, niedoszacowaną sprawność energetyczną, wysokiej klasy komponenty PCB i oczywiście atrakcyjną cenę na poziomie zaledwie 900 zł. W tej cenie nie znajdziesz aktualnie jednostki o takiej mocy w standardzie ATX 3.0.

Niewątpliwą wadą jest ultrakrótki okres gwarancyjny wynoszący zaledwie 24 miesiące. Naprawdę nie wiem dlaczego Chieftec zdecydował się na tak radykalne cięcia w wydawałoby się standardowej praktyce u innych producentów, ale w trakcie testów wręcz na siłę szukałem jakiegokolwiek powodu, by potwierdzić, że ma to związek z niskiej jakości elektroniką. Nie znalazłem żadnego. Po teście stwierdzam, że „Szef” może bez problemu udzielać na tę jednostkę nawet 7-letniej gwarancji, a przypuszczam, że zasilacz wytrzyma znacznie dłużej. To nie jest zabawka z marketu czy zasilacz z czarnej listy. To wysokiej klasy sprzęt godny każdej wydanej na niego złotówki.

Chieftec Polaris 3.0 1250 W - Szef
Chieftec Polaris 3.0 1250 W - Szef© zdjęcie własne
SprzętBezpieczeństwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)