... Messenger, WhatsApp, Signal - prywatność i komunikacja w trudnych czasach
10.03.2021 00:14, aktual.: 11.03.2021 20:16
W ostatnim czasie jesteśmy świadkami dyskusji dotyczącej prywatności i bezpieczeństwa w komunikacji elektronicznej. Po zmianie regulaminu dla użytkowników komunikatora, jakim jest WhatsApp, wręcz rozpętała się burza. Wiele osób zamieniło go na Signal czy też Telegram, które w krótkim czasie dzięki temu zyskały ogromną popularność.
Jednak po kolei…
Na początku był ICQ, ale nie o nim mowa. Wspominam jako ciekawostkę. Okres, jaki mnie interesuje w tych rozważaniach to czas przejęcia komunikatora WhatsApp przez włodarzy Facebooka, czyli 2014 r. To jego twórcy zapewniali, że w kwestii prywatności nic się nie zmieni. Komisja Europejska klepnęła i miało być ok. Po dwóch latach okazuje się, że jest możliwość dopasowania użytkowników Facebook Messengera i WhatsApp po numerze telefonu. Nieoficjalnie wiadomo to od dwóch lat, ale każdy milczy. Po kolejnych beztroskich latach mlekiem i miodem płynących przychodzi 2021 r., w którym to FB zmienia politykę prywatności dla użytkowników WhatsApp. Wóz albo przewóz, akceptujesz lub usuwasz konto. Innymi słowy, pewni swojej pozycji postawili konkretne warunki, stawiając na szali prywatność użytkowników zielonego komunikatora.
A tu zonk…
Ludzie zaczynają szukać alternatyw. Mark Zuckerberg odsuwa widmo zmian w czasie, tłumacząc, złe rozumienie regulaminu przez użytkowników. Niebywałą popularność zyskuje Signal, choć w mojej książce adresowej to dalej słabo wygląda. Sam Elon Musk wspomina o nim na Twitterze, co powoduje wzrost akcji spółki o podobnej nazwie. Zyskuje Telegram, choć część ludzi nie wierzy zbytnio, iż nie jest on inwigilowany przez rosyjskie służby. Wiele niewiadomych, ale wiadomo, że komunikować się trzeba.
Jeden, by wszystkimi rządzić - Facebook Messenger
Niebywałym jak dla mnie atutem Messengera jest korzystanie z niego bez przypisanego numeru telefonu, dzięki czemu możemy znaleźć konkretną osobę bez posiadania kontaktu do niej poza imieniem i nazwiskiem co z reguły wystarcza. Popularność jest również niezaprzeczalna. Z tymi argumentami trudno jest dyskutować. Jednak sama optymalizacja aplikacji to wg mnie koszmar. FB mimo różnych prób walki jest podatny na ataki z fałszywych stron. O samej ilości fake newsów to szkoda nawet gadać.
Użytkownik, a użytkownik
Jednym polityka prywatności FB odpowiada, a innym nie. Bardziej lub mniej dbamy o swoją prywatność. Wiele opcji śledzących da się wyłączyć choćby samą lokalizację czy te dotyczące preferencji reklamowych i aplikacji, które mogą pobierać dane. Czy na pewno? Czy na pewno po wyłączeniu coś tam jeszcze nie jest przekazywane? Czy na pewno przed 2021 r. FB nie zbierał danych od użytkowników WhatsApp bez ich wiedzy? Wygląda na to, że oficjalne nie, ale chyba nikt nie da sobie ręki uciąć. Każdy ma swój rozum. Są jednak bardziej i mniej świadomi użytkownicy. Tylko od nas zależy co i dlaczego używamy.
Informacja to władza
Wszelkie preferencje reklamowe użytkowników, interakcje z konkretnymi stronami czy też reakcje na zdjęcia i wpisy to potężna dawka informacji dla podmiotów współpracujących z FB. Można określić je mianem bezcennych, ale byłoby to pewne przekłamanie, gdyż tak naprawdę są warte fortunę. Odpowiednie algorytmy AI robią z tymi danymi, co trzeba. Przy okazji pozwolę sobie polecić dokument “Social Dilemma” (”Dylemat społeczny”) - sam oglądałem na platformie Netflix. Dość obrazowo ukazuje działanie portali społecznościowych.
Słowem podsumowania
W tej krótkiej rozprawce - tak to nazwę - starałem się wypunktować kilka ogólnie znanych informacji, pogrupowanych wg mojego widzimisie. Sam niestety albo stety używam jeszcze Messengera pod wieloma względami nie ma on sobie równych. Signal mnie średnio przekonał i niestety moich znajomych również. Zawsze pozostają SMSy i funkcja wiadomości RCS od Google. Można oczywiście normalnie zadzwonić - rezerwowo używam DUO. Najlepiej to się umówić i spotkać (w reżimie sanitarnym…co za dziwne czasy) osobiście. Jednak praca, nauka przyzwyczajenie w tym preferencje osobiste wymagają, byśmy korzystali z takich rozwiązań jak FB i jego Messenger i nie należy tego krytykować, a osoby korzystające winny być świadome potencjalnego ryzyka, które się z tym wiąże. Oczywiście korzystając i zachowując rozsądek mamy wiele korzyści. Signal czy Telegram są pod tym względem jednak bezpieczniejsze (z tego co wiadomo), ale niestety jeszcze nie tak popularne jak wspomniana konkurencja.