Blisko 150 tys. danych z aresztowań zostało „przypadkowo usuniętych z policyjnej bazy" Strona główna Aktualności15.01.2021 14:08 Brytyjska policja ma poważny problem [fot. Pixabay] Udostępnij: O autorze Karolina Modzelewska @karolina_modz Według "The Times" błąd technologiczny może pozwolić oskarżonym wydostać się na wolność, ponieważ dowody z miejsc przestępstw nie znajdują się już w krajowym rejestrze policyjnych danych. Wśród przypadkowo wykasowanych danych były m.in. informacje o odciskach palców, DNA zatrzymanych, a także historii aresztowań. Cała sytuacja miała miejsce w zeszłym tygodniu w Wielkiej Brytanii i wywołała niemałe oburzenie w różnych środowiskach. Brytyjska Partia Pracy podkreśla, że minister spraw wewnętrznych - Priti Patel musi "wziąć odpowiedzialność" za takie niedopatrzenie. Chodzi o "niezwykle poważne naruszenie bezpieczeństwa, które stanowi ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego". Niebezpieczny przypadek usunięcia danych z policyjnej bazy Minister ds. przestępczości i policji – Kit Malthouse powiedział: "wcześniej w tym tygodniu w ramach standardowego procesu porządkowania, który działa na policyjnym komputerze krajowym, usunięto wiele zapisów omyłkowo". Problem został zauważony i podjęto działania, które nie pozwolą, aby takie zdarzenie powtórzyło się w przyszłości. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, NPCC (Krajowa Rada Szefów Policji) i inni partnerzy organów ścigania podjęli intensywne wysiłki, aby odzyskać dane. "Chociaż strata dotyczy osób, które zostały aresztowane, a następnie zwolnione bez dalszych działań, poprosiłem urzędników i policję o potwierdzenie wyników wstępnej oceny, z której wynika, że nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego" – mówił Malthouse. Dodał, że na bieżąco będzie aktualizował informacje o postępach w prowadzonych działaniach. Tłumaczenie przedstawicieli policji nie jest wystarczające dla wszystkich. Sekretarz Partii Pracy – Nick Thomas-Symonds zaznaczył: "po raz kolejny konserwatywna niekompetencja zagraża bezpieczeństwu ludzi". Jego zdaniem minister spraw wewnętrznych powinna zabrać głos w sprawie i powiedzieć, jaka jest rzeczywista skala problemu, a także ponieść odpowiedzialność za tak rażące naruszenie. Internet Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Włamanie do systemu Ubiquiti. "Nie wiemy, czy ktoś dostał się do bazy i danych klientów" 12 sty Oskar Ziomek Internet Bezpieczeństwo 30 Dostawcy internetu na świecie mogą już na zawsze porzucić limity danych 13 mar 2020 Jakub Krawczyński Internet Biznes 135 Koronawirus. Jest aplikacja do domowej kwarantanny. Policja poprosi o selfie i dane z GPS 20 mar 2020 Bolesław Breczko Oprogramowanie Bezpieczeństwo Koronawirus 96 Benchmark.pl utracił bazę danych—wyciekły hasze haseł ponad 180 tys. użytkowników 28 sie 2020 Piotr Urbaniak Internet Bezpieczeństwo 53
Udostępnij: O autorze Karolina Modzelewska @karolina_modz Według "The Times" błąd technologiczny może pozwolić oskarżonym wydostać się na wolność, ponieważ dowody z miejsc przestępstw nie znajdują się już w krajowym rejestrze policyjnych danych. Wśród przypadkowo wykasowanych danych były m.in. informacje o odciskach palców, DNA zatrzymanych, a także historii aresztowań. Cała sytuacja miała miejsce w zeszłym tygodniu w Wielkiej Brytanii i wywołała niemałe oburzenie w różnych środowiskach. Brytyjska Partia Pracy podkreśla, że minister spraw wewnętrznych - Priti Patel musi "wziąć odpowiedzialność" za takie niedopatrzenie. Chodzi o "niezwykle poważne naruszenie bezpieczeństwa, które stanowi ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego". Niebezpieczny przypadek usunięcia danych z policyjnej bazy Minister ds. przestępczości i policji – Kit Malthouse powiedział: "wcześniej w tym tygodniu w ramach standardowego procesu porządkowania, który działa na policyjnym komputerze krajowym, usunięto wiele zapisów omyłkowo". Problem został zauważony i podjęto działania, które nie pozwolą, aby takie zdarzenie powtórzyło się w przyszłości. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, NPCC (Krajowa Rada Szefów Policji) i inni partnerzy organów ścigania podjęli intensywne wysiłki, aby odzyskać dane. "Chociaż strata dotyczy osób, które zostały aresztowane, a następnie zwolnione bez dalszych działań, poprosiłem urzędników i policję o potwierdzenie wyników wstępnej oceny, z której wynika, że nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego" – mówił Malthouse. Dodał, że na bieżąco będzie aktualizował informacje o postępach w prowadzonych działaniach. Tłumaczenie przedstawicieli policji nie jest wystarczające dla wszystkich. Sekretarz Partii Pracy – Nick Thomas-Symonds zaznaczył: "po raz kolejny konserwatywna niekompetencja zagraża bezpieczeństwu ludzi". Jego zdaniem minister spraw wewnętrznych powinna zabrać głos w sprawie i powiedzieć, jaka jest rzeczywista skala problemu, a także ponieść odpowiedzialność za tak rażące naruszenie. Internet Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji