Rok 2014 na łączach – hodujemy trolle, ale mamy coraz szybszy dostęp do Internetu

Rok 2014 na łączach – hodujemy trolle, ale mamy coraz szybszy dostęp do Internetu31.12.2014 12:24

Dobiegający końca rok 2014 w polskiej części Internetu nudny nie był. Niestety kipiał od złości i niezadowolenia. Rok 2015 pod wieloma względami zapowiada się lepiej, choć niektóre mity upadły i wielu zmian nie da się cofnąć.

Internet wciąż nie jest dla wszystkich. Eurostat na początku miesiąca poinformował, że 28% Polaków w wieku 16-74 lata nigdy z globalną siecią się nie połączyło (UKE podaje 32%). Przez ostatnie 8 lat wskaźnik ten spadł w Polsce prawie o połowę, ale ciągle jesteśmy w końcówce europejskich rankingów.

Ceny łączy w Polsce nie uległy znaczącym zmianom, za to coraz mniej Polaków korzysta z bardzo wolnego dostępu do Internetu. Według raportu UKE średnia opłata za łącze wyniosła w tym roku 53 zł. Co ważne, znów spadł odsetek osób korzystających z łączy o przepustowości do 1,99 Mb/s – w 2011 roku było to 26%, w tym roku zaledwie 1%.

Pod względem średniej prędkości łącza latem tego roku byliśmy na 30. pozycji na świecie ze średnią prędkością łącza na poziomie 7,5 Mb/s, dwa lata wcześniej zaś przypadło nam miejsce 35. z 4,1 Mb/s. Wciąż korzystamy głównie z łączy stacjonarnych, ale już 27% ankietowanych korzysta z Internetu mobilnego (22% w roku 2013) i coraz częściej są to usługi bez limitu.

Dziś jest już jasne, że bez LTE nie wypełnimy założeń unijnych, które przewidują dostarczenie łączy o prędkości przynajmniej 30 Mb/s do każdego domu w 2020 roku. To może się udać – tak przynajmniej każe nam wierzyć raport Krajowej Izby Gospodarczej. LTE rozrasta się systematycznie, ale już ze zmniejszoną dynamiką – można w nim przeczytać. Jednak zakończenie aukcji na częstotliwości zwolnione po telewizji analogowej znów rozpędzi budowę. Wiemy już, że do drugiego etapu aukcji zakwalifikowali się wszyscy czterej najwięksi operatorzy oraz spółka Hubb Investments, związana z Emitelem i spółka NetNet, będąca częścią imperium Zygmunta Solorza-Żaka. Zwycięzców poznamy prawdopodobnie w lutym.

Era post-PC w Europie jednak nie nastała, a przynajmniej nie w zachodniej jej części. Według statystyk IDC w zakończonym właśnie kwartale komputery osobiste sprzedawały się o 23,6% lepiej niż rok wcześniej. Pierwszy raz od kilku lat spadła tam sprzedaż tabletów, coraz większą popularnością cieszą się zaś tanie smartfony. Bieżąca średnia cena zakupu urządzenia wynosi 433 dolary (5,5% mniej niż przed rokiem), a zdaniem analityków w ciągu trzech lat spadnie o ponad 100 dolarów. W tym roku znacznie spadły także ceny komputerów, sprzętu RTV i fotograficznego, podrożały za to książki i czasopisma.

W Polsce spadek cen urządzeń mobilnych także widać, a dodatkowo nad Wisłą coraz popularniejsze są smartfony o bardzo dużych ekranach, ale niekoniecznie imponującej specyfikacji. Często kupujemy je zamiast tabletów, które i u nas tracą popularność.

A skoro już o tabletach mowa… mimo że słuchamy na nich muzyki rzadziej, niż z płyt winylowych, najprawdopodobniej w przyszłym roku zostaną objęte opłatą reprograficzną. Ten los czeka także smartfony, które zostały uznane za współczesny odpowiednik magnetofonów, mimo że większość Polaków używa ich do dzwonienia i SMS-owania.

Można by powiedzieć, że sporo działo się ostatnio na rynku polskiego VoD, ale będzie to spore przewartościowanie. Usługa TVP to jedynie marne pocieszenie dla płacących abonament RTV, TVN zaś zamknął drzwi przed abonentami innych sieci, niż T-Mobile. Nowe pozycje w ofercie UPC są kuszące, ale wieść gminna niesie, że to cisza przed burzą… bo w przyszłym roku w Polsce ma ruszyć Netflix.

Tymczasem Polacy i tak wolą pirackie serwisy, nawet jeśli muszą za nie zapłacić. Powodów jest wiele, ale najczęściej chodzi o to, że znajdziemy tam materiały niedostępne w autoryzowanych źródłach. Póki co możemy pobierać (ale nie udostępniać!) bezpiecznie, choć unijni regulatorzy są innego zdania. Póki co jednak nie starają się wymusić na polskich politykach wprowadzenia stosownych zmian.

Zamiłowanie do pobierania przyczyniło się niestety do rozwoju w naszym kraju nieprzyjemnego zjawiska, znanego jako copyright trolling, czyli rozsyłania wezwań do zapłaty za pobranie tej czy innej produkcji. Pech chciał, że listy docierają także do osób niewinnych. Postępowanie dyscyplinarne w sprawie prawniczki, która rozpoczęła proceder, niestety nie zatrzymało lawiny zastraszającej korespondencji. Troll zdążył przyuczyć sobie następcę.

Rok temu, po lekturze książki The New Digital Age Erica Schmidta i Jareda Cohena, która ożywiła wspomnienia z Arabskiej Wiosny, dla wielu osób Internet był narzędziem wolności i rewolucji, a Twitter i telefony z kamerami narzędziem walki z reżimem. Rok 2014 jednak nauczył nas nie tylko, że jest to broń obosieczna, ale też jest silniejsza w rękach silniejszego. Na YouTube mogą znaleźć się filmy z egzekucji wrogów systemu, a dyktator może sprawić, by produkujący filmy koncern zamilkł. Ani Facebookowi, ani Twitterowi, nie opłaca się konflikt z władzami, bo mogą stracić licznych użytkowników… a użytkownicy to pieniądze.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.