iPhone jako filmowy rekwizyt? Bardzo proszę, ale Apple musi zaakceptować profil postaci
26.02.2020 16:29, aktual.: 27.02.2020 16:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wąsy, monokl, złowieszczy śmiech czy plany przejęcia kontroli nad światem. Wszystko to sztandarowe atrybuty złoczyńców w filmach. Jak się jednak okazuje, nie może się do nich zaliczać iPhone.
Apple bardzo chętnie pozwala na lokowanie produktów w filmach. Jednakże dla amerykańskiej firmy ma znaczenie, kto z nich korzysta. Znany reżyser Rian Johnson, autor błyskotliwego kryminału Na noże oraz Ostatniego Jedi, ujawnił, że gigant z Cupertino nie pozwoli na wykorzystywanie iPhone'ów w filmach przez złoczyńców.
Z iPhone'ów mogą korzystać postaci o czystym sercu
Historia firmy Apple i kontroli tego, w jakim świetle przedstawiane są jej produkty sięga bardzo zamierzchłych czasów, aż do roku 2002. Wtedy to magazyn Wired wydał artykuł, w którym to Leander Kahney wypunktował, że w serialu 24 godziny bohaterowie używają wyłącznie Maców, podczas gdy wszyscy złoczyńcy korzystali z PC-tów z Windowsem.
W nieco nowszym materiale, portal MacRumors wyjawił, że produkty Apple mają być wyłącznie przedstawiane "w najlepszym możliwym świetle i kontekście, który świadczy pozytywnie o produktach i firmie Apple Inc.". Co więcej, teraz Apple po uruchomieniu usługi Apple TV+, gdzie pojawiają się finansowane przez amerykańskiego giganta filmy i seriale, mogło ukręcić bicz na samego siebie. Według raportu The New York Times, amerykańska korporacja obawia się teraz o to, w jaki sposób jej własne produkty będą przedstawiane w serialach i filmach, które ukażą się na Apple TV+.
Interesujące jest teraz to czy teraz bogatsi o tę wiedzę, będziemy mogli łatwiej przewidzieć, kto jest złoczyńcą w filmie… Reżyser Rian Johnson już żartował na ten temat, mówiąc, że ujawnienie tej informacji jest potencjalnym spoilerem dla nadchodzących filmów.