Luka w Google Chrome pozwala na szpiegowanie plikami PDF. Łatka nie pojawi się szybko
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Użytkownicy przeglądarki Google Chrome, którzy otwierają w niej lokalne pliki PDF, muszą zwiększyć czujność. Do internetu trafiły bowiem informacje o luce, która pozwala atakującemu wykorzystać plik PDF, aby zdobyć część informacji o ofierze. Jak wynika z testów, usterka dotyczy wyłącznie Chrome'a i nie występuje w przypadku, gdy pliki PDF są otwierane w innej aplikacji, na przykład Adobe Reader.
Jak zwraca uwagę serwis ZDNet, tego typu ataki rejestrowane są już od dłuższego czasu, a pierwsza seria zgłoszeń sięga października 2017 roku. Drugie nasilenie się ataków zarejestrowano we wrześniu 2018 roku – do sieci trafiło kilka PDF-ów, które wykorzystywały lukę w Chrome.
W efekcie atakujący mogą przechwycić takie dane jak publiczny adres IP użytkownika, wersję systemu operacyjnego, czy pełną ścieżkę uruchamianego pliku PDF, a co za tym idzie – zarys struktury folderów na komputerze ofiary. Te dane mogą posłużyć jako wskazówka do dalszych działań i pomóc atakującym, o ile będą chcieli wykorzystać inne szkodliwe oprogramowanie.
O szczegółach technicznych można przeczytać na blogu zespołu EdgeSpot, który odkrył lukę i zajął się jej badaniem. Problem został już zgłoszony Google i potwierdzony przez zespół odpowiedzialny za rozwój Chrome'a, ale na wydanie aktualizacji trzeba będzie trochę poczekać. Zapowiedziano, że łatka pojawi się dopiero w kwietniu.
Do kwietnia rozwiązaniem jest czujność
Do czasu wydania aktualizacji, użytkownicy Chrome'a muszą być po prostu bardziej czujni. Ostrożność towarzyszącą otwieraniu załączników podejrzanych wiadomości e-mail należy teraz zastosować także w kontekście plików PDF. Najprostszym rozwiązaniem może się okazać zmiana domyślnego programu do wyświetlania takich dokumentów, o ile dotychczas była nim przeglądarka Google Chrome.
By to zrobić, w systemie Windows należy odwiedzić ustawienia aplikacji, następnie wybrać kartę "Aplikacje domyślne", a potem łącze "Wybierz aplikacje domyślne według typów plików". Ładowanie listy może zająć dłuższą chwilę. Na końcu należy znaleźć wpis dotyczący plików PDF i zmienić domyślny program uruchamiania na inny niż Google Chrome.
Warto pamiętać, że kwestia bezpieczeństwa w kontekście przeglądarki Google Chrome nie kończy się na sposobie obsługi plików PDF. Na co dzień należy także uważać na niebezpieczne rozszerzenia, które wciąż często trafiają do oficjalnego sklepu z dodatkami.