Nowa Opera 52 wyraźnie przyśpiesza dzięki nowościom w blokowaniu reklam

Nowa Opera 52 wyraźnie przyśpiesza dzięki nowościom w blokowaniu reklam

Nowa Opera 52 wyraźnie przyśpiesza dzięki nowościom w blokowaniu reklam
Oskar Ziomek
22.03.2018 12:22, aktualizacja: 22.03.2018 17:18

Użytkownicy przeglądarki Opera mogą od dziś korzystać ze stabilnej wersji z numerem 52. To wydanie, w którym już na etapie wersji beta twórcy skupili się na skróceniu czasu ładowania stron, w tym przypadku dzięki kolejnym ulepszeniom w zakresie wbudowanego w Operę blokera reklam. Jak dowiadujemy się z bloga, stabilna Opera jest gotowa stanąć do walki z dotychczasowym liderem, bo według twórców jest teraz o prawie połowę szybsza od Chrome'a, ale czy na pewno?

Spoglądając na wykres dostarczony przez Operę rzeczywiście można takie wrażenie odnieść. Na załadowanie testowego zestawu 15 stron Chrome potrzebował 81 sekund, a Opera po najnowszej aktualizacji w zakresie skuteczności blokera reklam, tylko 45. Różnica jest kolosalna, jednak warto zdać sobie sprawę, skąd się bierze. Otóż na wykresie Opera na równi stawia Operę z blokadą reklam z Google Chrome z blokadą reklam. I choć od strony nazewnictwa produktów i funkcji wydaje się mieć to sens, to takie podejście niekoniecznie jest słuszne.

Łączny czas ładowania testowego zestawu 15 stron przez Operę i Chrome'a. Źródło: Opera.
Łączny czas ładowania testowego zestawu 15 stron przez Operę i Chrome'a. Źródło: Opera.

Jak wiadomo bowiem, Opera od zawsze swój bloker stara się traktować równo z rozwiązaniami firm trzecich, a więc Adblockiem czy uBlockiem. Celem jest blokowanie wszystkiego, co związane jest z reklamą i może irytować użytkownika. Efekt to dużo szybsze ładowanie witryn, co widzimy na dostarczonym wykresie – w końcu do pobrania i zwizualizowania jest dużo mniej treści.

W Google Chrome sprawa wygląda jednak inaczej. Tutaj blokowane są tylko te najbardziej uciążliwe reklamy, które nie spełniają zasad ustalonych w ramach Coalition for Better Ads. W skrócie – bloker Chrome'a powstał w innym celu, więc trudno oczekiwać od niego, że wyraźnie przełoży się na szybkość ładowania witryn. Operze jednak wystarcza jego nazwa, by bezpośrednio zestawiać swoje rozwiązanie z konkurencyjnym.

Ostatecznie nie należy jednak umniejszać postępowi. Najnowsza Opera potrzebuje na załadowanie testowego zestawu stron około 45 sekund, podczas gdy przed zmianami potrzebne były 54 sekundy. Co by nie mówić, jest to wyraźny, bo kilkunastoprocentowy zysk czasowy, a odpowiadają za niego ulepszone algorytmy wbudowanego w Operę blokera reklam.

Obraz

Tyle o szybkości i obiecywanych wynikach w porównaniu do Chrome'a. Opera 52 to jednak zmiany nie tylko w tym zakresie. Nowością jest również rozszerzona funkcjonalność związana z kartami, którymi od teraz zarządzać można grupowo. Wystarczy zaznaczyć kilka otwartych kart, aby za jednym razem je przenieść, zamknąć, wyciszyć i nie tylko. Co ciekawe, po zaznaczeniu w ten sposób można również skopiować do schowka adres wszystkich witryn jednocześnie. Może się to okazać przydatne, gdy będziemy chcieli udostępnić znajomym adresy całego zestawu stron niezbędnych na przykład do pracy.

Na koniec zmiany czysto wizualne. Opera zadbała o nowe, zabawne animacje w przypadku wystąpienia błędów. Od teraz więc, kiedy utracimy połączenie z Internetem lub będziemy ostrzegani o szkodliwym oprogramowaniu, na ekranie spodziewać się można miłych dla oka animacji, których głównymi bohaterami są statek kosmiczny i zwierzęta. Na tym główne nowości się kończą, choć oczywiście nie są jedynymi zmianami. O wszystkich przeczytać można w dzienniku zmian.

Przeglądarkę Opera 52 pobrać można natomiast za pośrednictwem naszego katalogu oprogramowania. Do wyboru edycja na Windowsa oraz na macOS-a.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (63)