Nowe Apple Music na Androidzie: w sam raz do migracji ze Spotify?
Premierze Apple Music towarzyszyło spore zaskoczenie i to bynajmniej nie w kwestii przewagi nad innymi usługami muzycznymi. Użytkownicy na ogół zgodnie orzekli, że Apple spartaczyło element, który od początku działalności korporacji jest bezdyskusyjnie priorytetowy – wrażenia użytkownika z obcowania ze sprzętem lub oprogramowaniem, co często mało trafnie nazywa się doświadczeniem użytkownika.
04.04.2017 23:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aplikacja mobilna Apple Music, niezależnie od systemu, nie tylko była brzydka, ale także wyjątkowo kiepsko zoptymalizowana pod kątem ergonomii. Wielkie fonty i przestrzenie pomiędzy elementami interfejsu utrudniały odnalezienie się w przepastnym katalogu muzycznym i licznych listach odtwarzania. Apple za punkt honoru wzięło sobie dopracowanie tego aspektu: poprawki pojawiły się już po kilku miesiącach. Dziś jednak na Androida zawitała całkowicie nowa aplikacja Apple Music.
Apple zdecydowało się na ujednolicenie wyglądu aplikacji z wersją znaną z iOS-a. Nikt chyba nie oczekiwał po producencie iPhone'ów, że zechce zdecydować się na wykorzystanie proponowanej przez Google stylistyki Material Design. Nie sprawia to jednak, że aplikacja jest niewygodna, a jedynie że wzornictwem odstaje od innych androidowych aplikacji, co przecież jest dla Apple sukcesem w samym sobie.[img=apple-music-2-3]Zmiany nie ograniczają się do samego wyglądu i przebudowania nawigacji. W aplikacji pojawiła się sekcja biblioteki użytkownika, rekomendacji, przeglądarki i radia. Ponadto Apple dostarczyło funkcję, której wycofanie wielu krytykuje w przypadku Spotify: dostęp do tekstu utworu. Trzeba przyznać, że Apple doskonale wyczuło moment: gdy Spotify ogłasza nowe ograniczenia dla darmowych kont, Apple Music przypomina o swojej obecności. Aplikację znaleźć można w naszej bazie.