Policja opublikowała zasady. Dotyczą 90 proc. Polaków
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policja opublikowała zasady, którymi powinien posługiwać się każdy, kto regularnie robi zakupy w internecie. Według badań jest to około 90 proc. Polaków. Aby nie dać się oszukać, warto między innymi płacić kartą, zamiast realizować przelewy, aby w razie potrzeby skorzystać z procedury chargeback.
Policja apeluje o bezpieczeństwo w czasie zakupów online, przypominając podstawowe zasady, którymi w praktyce powinien kierować się każdy. Należy pamiętać, że w sieci oszuści sięgają po wszelkie metody manipulacji, począwszy od tworzenia fałszywych sklepów czy ankiet, na fałszywych ofertach w niskich cenach kończąc. Na każdym kroku warto być podejrzliwym i zakładać, że "zbyt piękna" oferta może być przekrętem.
Policja wraz ze Związkiem Banków Polskich, Fundacją Warszawski Instytut Bankowości oraz Bankowym Centrum Cyberbezpieczeństwa i samymi bankami przypomina, aby stosować się do pięciu głównych zasad, które pomogą zadbać o bezpieczeństwo każdego klienta online. Należy przede wszystkim:
- sprawdzać, czy wybrany sklep internetowy korzysta z powszechnie znanego operatora szybkich płatności. Inny przypadek może sugerować przekręt,
- sprawdzać adres sklepu internetowego, by przez literówki nie wpaść nieświadomie na spreparowaną stronę, która tylko przypomina autentyczny sklep,
- płacić kartą płatniczą, by w razie potrzeby skorzystać z procedury chargeback pozwalającej odzyskać środki wpłacone nieuczciwemu sprzedawcy,
- używać aplikacji z oficjalnych sklepów dla danej platformy (co minimalizuje szansę pobrania szkodliwego oprogramowania),
- zasięgać na bieżąco informacji o cyberbezpieczeństwie wprost ze swojego banku - co może pomóc uniknąć fałszywych stron logowania do bankowości.
Zobacz także
Od siebie pragniemy dodać, by machinalnie nie klikać linków, na które trafiamy w sieci oraz SMS-ach, a także aby zadbać o silne hasła. Dobrą praktyką jest aktywowanie uwierzytelniania dwuetapowego wszędzie tam, gdzie jest to tylko możliwe. W efekcie, nawet jeśli przestępca wejdzie w posiadanie autentycznego loginu i hasła potencjalnej ofiary, i tak nie zaloguje się na konto bez podania drugiego składnika - najczęściej jednorazowego hasła z SMS-a czy kodu z aplikacji uwierzytelniającej.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl