Świąteczne promocje? NASK alarmuje: uważaj na fałszywe sklepy i oferty
Przedświąteczny okres to czas, kiedy w sieci pojawiają się niesprawdzone sklepy i oferty. Ekspertka NASK podkreśla, że w zakupach online ważne jest krytyczne myślenie. Wskazuje, że jeśli normalnie sprzęt kosztuje 5 tys. zł, to żadna promocja nie sprawi, że jego cena spadnie o połowę.
Według danych z raportu "E-commerce w Polsce", które badała firma Gemius, 78 proc. Polaków woli kupować online. Najczęściej do ich wirtualnych koszyków trafiają ubrania, kosmetyki, książki, elektronika i akcesoria motoryzacyjne. W przedświątecznym czasie atrakcyjnych ofert, z pewnością nie brakuje.
Anna Kwaśnik z Naukowej z NASK (Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej - Państwowy Instytut Badawczy) przypomina, że warto zachować czujność i krytyczne podejście, zwłaszcza gdy promocje wydają się zbyt dobre, aby były prawdziwe. "Cyberprzestępcy doskonale wiedzą, że czekamy na super oferty i szukamy produktów w atrakcyjnych cenach" – mówi ekspertka w rozmowie z PAP.
Jak rozpoznać fałszywe sklepy?
W 2024 r. CERT Polska odnotował prawie 1,6 tys. zgłoszeń związanych z nieuczciwymi sklepami internetowymi. Ekspertka ostrzega, że najłatwiej natknąć się na nie na portalach społecznościowych i w reklamach. Złudne poczucie bezpieczeństwa pojawia się, gdy klikamy linki z platform takich jak Facebook czy Google, nie sprawdzając, czy dany sklep jest legalny.
"Wejście w link z poziomu Facebooka lub Google’a daje nam poczucie bezpieczeństwa, które jest złudne. W efekcie nie weryfikujemy, czy sklep, na którego stronę trafiliśmy, jest prawdziwy. Zadowoleni, że trafiliśmy na świetne spodnie w atrakcyjnej cenie, dodajemy produkt do koszyka i płacimy. Takie zakupy różnie się kończą" - podkreśliła ekspertka NASK.
Zasady bezpiecznych zakupów
Ekspertka zaleca weryfikację danych sklepu: numer KRS, dane adresowe, adres e-mail. Na podejrzane mogą wskazywać takie sygnały, jak: brak telefonu czy brak opcji zapłaty przy odbiorze lub skorzystania z płatności odroczonej. Adres strony należy sprawdzać pod kątem poprawności, ponieważ oszuści często używają zbliżonych adresów, które można pomylić z prawdziwymi.
"Prawidłowy adres to np.: "https://nazwabanku.pl/". Adresy "https://nazwabanku.hosting.pl" czy "https://nazwabanku.twojadomena.pl" nie będą prawdziwe" – wytłumaczyła ekspertka.
Anna Kwaśnik przypomina, że ważne jest porównanie cen w różnych sklepach i ostrożność przy niezwykle atrakcyjnych ofertach. Ostrzeżeniem powinny być też skumulowane pozytywne i podobnie brzmiące opinie na temat sklepu, które mają niedawną datę publikacji.
Co robić, jeśli zostaniemy oszukani?
Jeżeli klikniemy w podejrzane linki, niezwłocznie powinniśmy poinformować bank i CERT Polska oraz zgłosić sprawę na policję.
"Warto przed zgłoszeniem na policję uzyskać numer zgłoszenia z CERT Polska. Zdarza się, że nawet po pewnym czasie udaje się wspólnymi siłami rozbić grupę przestępczą, która wyłudzała pieniądze online - powiedziała Anna Kwaśnik. "I nie wstydźmy się tego, że daliśmy się oszukać, bo to się zdarza. Wcześniej czy później może zdarzyć się każdemu z nas" - dodała w rozmowie z PAP.
Podejrzane wiadomości mailowe i SMS-owe, a także fałszywe strony internetowe, można zgłaszać do CERT Polska za pośrednictwem formularza dostępnego na stronie: https://incydent.cert.pl/ lub w aplikacji mObywatel (za pomocą opcji "Bezpiecznie w sieci"). SMS-y można przesyłać na obsługiwany przez CERT numer 8080.