Tablet Nexus 9 od HTC może zadebiutować już podczas Google I/O
Choć od dłuższego czasu Internet obiegają pogłoski, że seria urządzeń Nexus zostanie w tym roku zamknięta i w ramach strategii Silver zastąpiona urządzeniami podobnymi do tych znanych z Google Play Edition, zbliżająca się konferencja Google I/O może przynieść nam kolejnego jej przedstawiciela. Mowa o nowym tablecie, następcy Nexusa 7, który według raportów od samego początku nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Najnowszy tablet zgodnie z dotychczasowymi przeciekami jakie trafiły do Sieci wykonać miałaby firma HTC. Jego nazwa kodowa to „Volantis”.
Można by to nazwać pewnym zatoczeniem koła, bo pierwszego Nexusa, choć był to smartfon, stworzyła właśnie firma HTC w 2010 roku. Po modelu One firma ta nie była już związana z Google, ustąpiła miejsce Samsungowi (Nexus S i Galaxy Nexus), później Asusowi (Nexus 7 w wersjach 2012 i 2013) oraz LG (smartfony Nexus 4 i Nexus 5). Najprawdopodobniej w nazewnictwie powstanie dziura, bo nowy model ma nosić nazwę Nexus 9. Ma to bezpośredni związek z wielkością ekranu – 8,9-9 cali, oraz rozdzielczość 2048x1440 pikseli, które dadzą nam zagęszczenie na poziomie 281 ppi. Najprawdopodobniej to właśnie zbyt mały, 7-calowy ekran był głównym powodem, dla którego sprzedaż poprzedniej generacji tabletu nie poszła zbyt dobrze. Urządzenia, choć były bardzo lekkie, wygodne i nad wyraz mobilne, były zbyt małe w porównaniu do bardzo popularnych iPadów. Oczywiście to nie jedyna wada, jaką można im zarzucić, ale to właśnie ta mogła być dla wielu osób gwoździem do trumny przy zakupie, pomimo bardzo atrakcyjnej ceny.
Jako że mamy do czynienia z Androidem, warto spojrzeć na specyfikację techniczną, tak mocno wpływającą na działanie urządzenia. Wygląda na to, że o szybkość działania nie ma się co martwić, bo w tablecie znajdzie się 64-bitowy procesor NVIDIA Tegra K1 wyposażony w dwa rdzenie o taktowaniu 3 GHz każdy. Niech was nie zdziwi niewielka ilość rdzeni, ten układ jest jednym z obecnie najszybszych na rynku. Do tego 2 GB pamięci RAM (nie kryjemy zdziwienia, spodziewaliśmy się raczej 3 GB), a także opcjonalna wersja z modemem LTE. Niestety tablet ponownie zawiedzie ilością wbudowanej pamięci, dostępne mają być bowiem wersje z 16 lub 32 GB. Część odpada na system, użytkownik otrzymuje więc nieco mniej, a jako, że jest to Nexus, raczej trudno spodziewać się wyposażenia urządzenia w slot na karty microSD. Przy takim szybkim układzie w jaki go wyposażono, wydaje się to kiepskim żartem: filmy w wysokiej rozdzielczości, oraz nowe gry dostępne miejsce szybko wyczerpią. Ucieszyć za to powinny głośniki stereo.
Jak przystało na sprzęt nowoczesny, w nowym Nexusie znajdziemy także aparaty: główny 8 Mpix i przedni 3 Mpix. Zadziwia w szczególności ten pierwszy, bo według przecieków ma posiadać optyczną stabilizację obrazu… tylko czy takie coś jest naprawdę potrzebne w niemałym już przecież tablecie? Urządzenie ma posiadać cienką, bo mającą tylko 7,9 milimetra grubości obudowę wykonaną z aluminium. Waga to 418 gramów w wersji Wi-Fi i 427 gramów dla wersji z modemem LTE. Ceny nie są do końca znane, mają jednak oscylować w granicach od 399 do 600 dolarów w zależności od wybranego wariantu urządzenia. Całość ma pracować na najnowszej dostępnej w chwili premiery wersji Androida. Czy nowy tablet osiągnie sukces? Cena wydaje się atrakcyjna, niemniej Nexusy już zdążyły nas przyzwyczaić do tego, że wraz z duża wydajnością za rozsądną cenę, nie oferują niczego specjalnego.
