Czarne chmury gromadzą się nad Markiem Zuckerbergiem, szefem Facebooka. Założycielowi najpopularniejszego serwisu społecznościowego na świecie zarzucono nielegalne włamanie się do konta pocztowego użytkowników Facebooka.
Szef Facebooka został oskarżony o to, że wykorzystał prywatny login użytkowników serwisu i włamał się do ich prywatnej poczty. Wydarzenie miało mieć miejsce w 2004 r., kiedy 19-letni wówczas Zuckerberg był studentem Harvardu. Pracował wówczas nad stworzeniem serwisu dziś znanego jako Facebook. Zuckerberg wykorzystał loginy dwóch reporterów Harvard Crimson, a następnie włamał się do ich kont na TheFacebook.com (wcześniejsza wersja serwisu). W ten sposób uzyskał dostęp do ich prywatnych danych, a także kont pocztowych i wiadomości e-mail. Zdaniem obrońców Zuckerberga, był to tylko jeden z przypadkowych błędów popełnionych podczas powstawania Facebooka.
Zuckerberg jest obecnie najmłodszym miliarderem, wartość serwisu, którego jest szefem szacowana jest na około 15 mld dolarów. W Facebooku zarejestrowanych jest obecnie ponad 400 mln osób z całego świata. Zuckerberg jest oskarżany nie tylko o włamywanie się do kont innych osób. Według innych informacji, szef Facebooka, włamywał się również na serwery ConnectU, konkurencyjnego serwisu społecznościowego. Zdaniem jego twórców, Zuckerberg ukradł kod źródłowy i wykorzystał go podczas tworzenia Facebooka. Do ugody w tej sprawie doszło w 2008 r.
Pod koniec stycznia tego roku Zuckerberg w rozmowie dla serwisu TechCrunch powiedział m.in., że normy społeczne ulegają na naszych oczach zmianie i ludziom nie zależy już na zachowaniu prywatności.