Ultimate Ears BOOM 2: niezatapialny głośnik na imprezę z 3 DJ-ami

Ultimate Ears BOOM 2: niezatapialny głośnik na imprezę z 3 DJ‑ami

Ultimate Ears BOOM 2: niezatapialny głośnik na imprezę z 3 DJ-ami
30.10.2017 20:35, aktualizacja: 31.10.2017 21:52

Dobry głośnik bezprzewodowy jeszcze nie gwarantuje dobrej zabawy na wyjeździe. Ultimate Ears BOOM 2 to urządzenie, które zadowoli nie tylko świetną jakością dźwięku, ale też odpornością i ciekawą obsługą. Z tym głośnikiem skończą się dyskusje o tym, kto teraz puszcza muzykę, z czyjego telefonu i dlaczego nic nie gra.

Ultimate Ears BOOM 2 ma klasyczną konstrukcję w tej klasie urządzeń. Obudowa w kształcie walca o wysokości 18 cm i średnicy 6,7 cm kryje dwa aktywne przetworniki o średnicy 45 mm i dwa pasywne (pozbawione cewki, tzw. drone cone) o wymiarach 45 mm x 80 mm. Pasmo przenoszenia głośnika obejmuje zakres od 90 Hz do 20 KHz. Co ważne, nie ma prawie żadnej różnicy, jak głośnik zostanie postawiony lub położony, gdyż dźwięk bardzo elegancko rozchodzi się dookoła.

Obraz

Jakość dźwięku z tego urządzenia jest zaskakująco dobra. BOOM 2 został przetestowany na przeróżnych gatunkach muzycznych, w większości zaczynających się na literę D (doom, death, drone, d'n'b, dynamiczna, dziwna… :)), zarówno przez Bluetooth, jak i z analogowym źródłem dźwięku (gramofon + przedwzmacniacz). Oczywiście muzyka cyfrowa ma pewne wady, których nie da się nie zauważyć przy słuchaniu bezprzewodowym, ale mimo wszystko głośnik zasługuje na wysoką ocenę. Nawet przy maksymalnej głośności nie usłyszeliśmy ani grama trzasków, pisków czy zbędnych wibracji. A trzeba zaznaczyć, że głośność tego maleństwa jest imponująca – mierzona w odległości metra od głośnika przekracza 90 dB.

Obraz

Wszystkie głośniki Ultimate Ears są wodoodporne i wyjątkowo trwałe. Nie oznacza to, że można je zachlapać albo słuchać muzyki w deszczu. Można je wrzucić do basenu, upaprać błotem, zasypać śniegiem, a na koniec sobie nimi rzucać, a one dalej będą grać – trzeba tylko wytrząsnąć wodę z maskownicy. BOOM 2 nie jest tu wyjątkiem. Sprzęt spełnia normę IPX7, co oznacza, że formalnie wytrzyma przynajmniej 30 minut zanurzony metr pod wodę. To idealny sprzęt na imprezy w plenerze i w podróży. Akumulator ładuje się 2,5 godziny, a potem można spokojnie imprezować przez całe 15 godzin bez przerwy.

Warto zwrócić uwagę na stronę głośnika, gdzie znajduje się gniazdo do ładowania. Pod gumową zaślepką jest też gniazdo jack, dzięki któremu można podłączyć do głośnika sprzęt tradycyjnym kablem. Jest tu też „śrubka”, która może służyć za ucho do wieszania głośnika, a po wyjęciu jej możemy przykręcić BOOM 2 na dowolnego statywu fotograficznego (sprawdził się tu mój Life Phorm).

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Sprzęt w zasadzie niewiele różni się od podobnych urządzeń w tej klasie cenowej, ale trzeba też przyjrzeć się ciekawej aplikacji, dołączonej do głośników Ultimate ears. BOOM daje nam kilka ciekawych możliwości łączenia głośników w większych zestawach i wspólnego DJ-owania na imprezach. Po uruchomieniu jej możemy skorzystać z instrukcji jak podłączyć głośnik przez Bluetooth (także parując przez NFC) i zobaczymy na liście wszystkie głośniki Ultimate ears, jakie znajdują się w okolicy. Po połączeniu można nadać głośnikowi własną nazwę i zobaczyć jego kolor. Możemy też sterować głośnością samego głośnika (a nie tylko odtwarzania przez Bluetooth), zmienić język komunikatów (niestety nie ma polskiego), sprawdzić poziom naładowania akumulatora, zaktualizować oprogramowanie głośnika i ewentualnie zdalnie go wyłączyć.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

W ustawieniach głośnika jest też kilka ciekawych opcji, jak możliwość przechodzenia do następnego utworu przez puknięcie dwa razy jednego z jego boków, a raz by zatrzymać lub wznowić odtwarzanie. W warunkach „biurowych” jest to może tak wygodne, jak przycisk, ale w czasie imprezy albo pod prysznicem ten sposób przełączania utworów się sprawdza. BOOM 2 pozwala też korzystać z asystenta Google. Na komendę OK Google głośnik powinien reagować także gdy gra muzyka, ale nie zawsze jest to możliwe. Z drugiej strony przez BOOM 2 bardzo dobrze się prowadzi rozmowy telefoniczne.

Najciekawiej zapowiada się jednak impreza. Można bowiem połączyć kilka głośników w różnych konfiguracjach – na przykład postawić dwa w bokach pomieszczenia i zrobić z nich bezprzewodowy zestaw stereo. Oprogramowanie pozwala połączyć ich kilkadziesiąt (opis aplikacji mówi, że ponad 50) w potężny klaster, który spokojnie nagłośni sporą dyskotekę. Do słuchania w małej przestrzeni lub rozmów zaś warto skorzystać z dedykowanych ustawień prostego equalizera. Jest tu też możliwość podbicia basów, ale to maleństwo nie potrzebuje dodatkowego wzmocnienia.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]
Obraz

Zdarzało Wam się być na imprezie, na której każdy upierał się, że puści fajny kawałek? Ultimate Ears doskonale rozwiązał ten problem trybem Block Party. Aplikacja pozwala połączyć z jednym głośnikiem urządzenia trzech osób, które mogą zabawić się w DJ-ów. Koniec z przełączaniem smartfonów, związanymi z tym problemami i przerwami w imprezie. Kiedy trzy osoby na zmianę mogą puszczać swoje kawałki, impreza toczy się bez zakłóceń, a w razie potrzeby właściciel głośnika może wykluczyć kogoś z zabawy w DJ-a.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Aplikacja może też służyć jako budzik i puścić wybraną piosenkę albo ostatnio słuchaną playlistę o zadanej godzinie. Niestety jeśli jej się to nie uda, głośnik będzie głośno „pikał”. Może się tak zdarzyć, jeśli ostatnio słuchaliśmy muzyki ze Spotify.

Obraz

Ultimate Ears BOOM 2 kosztuje w Polsce 599 zł, co jest dość standardową ceną dla urządzenia tej klasy. Do wyboru mamy aż 9 kolorów, przy czym warto zaznaczyć, że często nie są one jednolite. Testowany After Hours na przykład to ciekawe połączenie niebieskiego i czerwonego, wykończone czarną gumą. Ta dbałość o detale nie pozwala przejść obojętnie obok głośnika, nawet kiedy jest akurat wyłączony. Do tego dołączona została świetna, żółta ładowarka (5,1 V, 1,5 A) i płaski kabel USB o długości 1,4 metra.

Obraz

Na koniec warto jeszcze napisać kilka słów o marce Ultimate Ears, gdyż dopiero weszła do Polski i jest to jej pierwszy sprzęt (mamy nadzieję, że nie ostatni) w naszej redakcji. Działalność zaczęła w 1995 roku w Kalifornii. Jej założyciel pracował przy nagłośnieniu legendarnego zespołu Van Halen i wtedy właśnie opracował innowacyjny system odsłuchowy dla perkusisty, Alexa Van Halena. Firma zasłynęła jako producent wysokiej jakości nagłośnienia scenicznego, z którego do dziś korzysta wielu muzyków podczas tras koncertowych. Od sierpnia 2008 Ultimate ears należy do firmy Logitech, a głośniki przenośne produkuje od maja 2013.

Plusy
  • Solidna konstrukcja
  • Satysfakcjonująca jakość dźwięku
  • Atrakcyjny wygląd
  • Montaż na statyw
  • Bogate możliwości łączenia wielu głośników
Minusy
  • Budzik nie zawsze działa prawidłowo

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)