Fałszywe faktury za gaz. Nie daj się nabrać

CERT Polska ostrzega o fałszywych e-mailach z fakturami za gaz. Ktoś podszywa się pod PGNiG i wzywa do zapłacenia rzekomego rachunku. Po kliknięciu linka w treści e-maila, ofiara zostaje przekierowana na stronę, gdzie w fałszywym formularzu zostaną od niej wyłudzone dane i pieniądze.

PGNiG
PGNiG
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Robson90

CERT Polska apeluje do Polaków, by uważali na wiadomości do złudzenia przypominające autentyczne rachunki za gaz. Ktoś wykorzystuje wizerunek firmy PGNiG i rozsyła e-maile, w których sugeruje konieczność opłacenia rachunku. Link, który ma to umożliwiać, prowadzi jednak do fałszywej strony internetowej. Po jego kliknięciu użytkownik zobaczy na ekranie witrynę z formularzem, gdzie zostanie poproszony o podanie kompletnych danych karty płatniczej (w celu rzekomego wykonania płatności).

Oczywiście cały proces nie ma związku z prawdziwymi opłatami za gaz i stroną PGNiG. Wypełniając formularz z w przekonaniu, że w ten sposób ureguluje się należność, w praktyce przekazuje się dane na ręce oszustów. Dysponując numerami karty płatniczej ofiary, mogą "podpiąć ją" pod subskrypcję jakiejś usługi lub jednorazowo zrobić zakupy na koszt poszkodowanego.

Ta pierwsza opcja jest nawet powszechniejsza, bo pozwala oszustom regularnie pobierać stosunkowo niewielkie kwoty z konta ofiary, a przez to - zależnie od przypadku - zostać długo bez konsekwencji. Jeśli ofiara nie kontroluje na bieżąco swojego konta w banku, a robi wiele transakcji, może po prostu nie zauważyć, że z konta w niekontrolowany sposób ubywają jakieś kwoty w wyniku niechcianej płatności kartą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Test Hisense 65U78Q PRO - najlepszy telewizor dla graczy do 6000 zł?

Fałszywe rachunki za gaz to tylko jeden z przykładów, który mogą wykorzystać oszuści, próbując skusić nieświadomych odbiorców wiadomości do podania im danych. Każdorazowo widząc podobne wezwania, warto dokładnie sprawdzić adres nadawcy, a przechodząc na docelową stronę - adres witryny. Często już po nim widać, że odwiedzana strona jest tylko wizualnie podobna do pierwowzoru, w rzeczywistości będąc tylko podróbką ze spreparowanymi formularzami do wyłudzania danych.

Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl

Jesteś świadkiem próby oszustwa?Poinformuj nas o tym zdarzeniu!

Programy

Zobacz więcej

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (7)