Opłata za subskrypcję ChatGPT. Oszuści czekają na twój błąd
ChatGPT dostępny jest w wersji darmowej oraz płatnej, która oferuje więcej możliwości. Tam, gdzie pieniądze, tam również pojawiają się oszuści - wysyłają wiadomości e-mail, które skutecznie imitują oficjalne powiadomienia od OpenAI.
Popularność ChatGPT nie słabnie. Chatbot stworzony przez OpenAI przyciąga "zwykłych" użytkowników oraz tych, którzy mają konkretny cel, nie do końca pozytywny. Dowodów nie trzeba daleko szukać - raport OpenAI mówi o grupie internautów, którzy wykorzystują ChatGPT do "tajnych operacji". Oprócz tego należy się liczyć z obecnością oszustów chcących osiągnąć korzyść finansową.
Uważaj na odrzuconą płatność za ChatGPT
Oszuści wysyłają wiadomości e-mail, które wyglądają jak oficjalne powiadomienia od ChatGPT. W treści znajduje się informacja, że subskrypcja nie została opłacona z powodu problemów z metodą płatności. Wiadomość zawiera przycisk, który przekierowuje na fałszywą stronę, niemal identyczną z oryginalną, mającą na celu wyłudzenie danych karty płatniczej.
"Podane na fałszywej stronie informacje trafiają prosto w ręce oszustów! W związku z tym, przestępcy mogą aktywować płatne subskrypcje lub dokonywać zakupów za pośrednictwem Twojej karty. Celowo tworzą oni wiadomości wyglądające profesjonalnie – dodają logo, poprawną polszczyznę oraz sugestywne komunikaty. Często liczą na to, że użytkownik w pośpiechu kliknie w link i nie zweryfikuje nadawcy. Warto pamiętać, że oszuści wykorzystują emocje – presję czasu, stres, a czasem zwykłe roztargnienie. Dodatkowo, często trafiają do osób, które naprawdę korzystają z płatnej wersji ChatGPT, więc treść maila wydaje się wiarygodna." — informuje Elwira Charmuszko, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pamiętaj o tych zasadach
Warto przypomnieć, jakie kroki należy podjąć, by zwiększyć swoje bezpieczeństwo. Przede wszystkim nie należy klikać w linki zawarte w e-mailach, które wzbudzają wątpliwości. Zamiast tego, warto samodzielnie odwiedzić oficjalną stronę i sprawdzić status konta.
Nie powinno się podawać swoich danych na podejrzanych stronach. Jeżeli dane karty trafiły na taką witrynę, należy jak najszybciej zastrzec ją w banku i złożyć wniosek o wydanie nowej karty.
Sebastian Barysz, dziennikarz dobreprogramy.pl