Banki zyskają dostęp do zdjęć z Rejestru Dowodów Osobistych
Prezydent podpisał ustawę umożliwiającą bankom dostęp do zdjęć z Rejestru Dowodów Osobistych. Nowe przepisy mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa i zapobieganie kradzieżom tożsamości. W praktyce to kolejny krok do zwiększenia bezpieczeństwa po wdrożeniu zastrzegania PESEL-u.
Nowelizacja ustawy o informatyzacji działalności podmiotów publicznych, podpisana przez prezydenta, wprowadza możliwość porównywania zdjęć z dowodów fizycznych osobistych z tymi w Rejestrze Dowodów Osobistych - sygnalizuje Niebezpiecznik. Choć przepisy wejdą w życie dopiero w 2026 r., już teraz mogą budzić wiele emocji.
Celem ustawy jest utrudnienie nadużyć związanych z tzw. dokumentami kolekcjonerskimi. Banki od dawna zabiegały o takie rozwiązanie, które ma pomóc w weryfikacji tożsamości klientów, w czym dodatkowo może pomóc analiza zdjęcia z plastikowego dokumentu czy tego okazywanego w mObywatelu. Oprócz banków, dostęp do zdjęć z RDO uzyskają także dostawcy usług telekomunikacyjnych i płatniczych.
Ustawa przewiduje również uproszczenie zasad udostępniania danych z rejestrów prowadzonych przez ministra ds. informatyzacji. Dotyczy to m.in. rejestru PESEL oraz Rejestru Dokumentów Paszportowych. Dane będą udostępniane odpłatnie, co ma zapewnić ich lepszą ochronę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prace nad ustawą rozpoczęły się w kwietniu, a już w lipcu trafiła ona na biurko prezydenta. Mimo szybkiego tempa legislacyjnego, przepisy dotyczące udostępniania zdjęć z Rejestru Dowodów Osobistych wejdą w życie dopiero 30 czerwca 2026 r. Przygotowanie usługi wymaga czasu i odpowiednich zasobów. Do tego czasu warto pamiętać, że bezpieczeństwo swoich danych można już częściowo zadbać, wykorzystując na przykład mObywatela do zastrzeżenia numeru PESEL.
Nowe przepisy dotyczące udostępniania zdjęć z RDO budzą pytania o ochronę prywatności obywateli. Czy osoby, których zdjęcia będą udostępniane, zostaną o tym poinformowane? Jakie zabezpieczenia przed nadużyciami wprowadzą banki? To tylko niektóre z kwestii, które wymagają wyjaśnienia - zwraca uwagę Niebezpiecznik.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl