Dune HD Qwerty – bezprzewodowa klawiatura i pilot w jednym

Producenci odtwarzaczy multimedialnych, w szczególności tych prostszych modeli, zwykle bardzo skąpo wyposażają swoje urządzenia. Chcesz WiFi – dokup adapter, chcesz oglądać cyfrową telewizję – dokup tuner. Jak się poskłada w całość taki zestaw, to okazuje się, że lepiej było kupić model z wyższej półki posiadający to wszystko na starcie.

Marcin Wilk

30.01.2012 16:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Są jednak akcesoria, których zintegrować się nie da, oczywiście można dorzucić do zestawu, ale to raczej nie będzie dla sprzedawców opłacalne. Mowa tutaj o mini klawiaturach bezprzewodowych z funkcją pilota. Recenzowany przeze mnie sprzęt - Dune HD Qwerty jest w zasadzie czymś więcej, bo dodatkowo posiada jeszcze touchpada. Mamy zatem wszystkomający wskaźnik, który zadowoli każdego leniucha leżącego na sofie z piwem na brzuchu.

Obraz

Po wyjęciu urządzenia z pudełka doznałem lekkiego szoku. Mój wzrok nie potrafił opanować zaserwowanej przez producenta mieszanki klawiszy. Na niewielkim kawałku plastiku umieszczono zmodyfikowany układ alfanumeryczny rozdzielony na środku wklęśniętym touchpadem, pod którym znalazły się strzałki kierunkowe oraz lewy i prawy przycisk myszki. Wokół niego znajdują się guziki funkcyjne odtwarzaczy, zaś całkowicie w górnej linii przyciski sterujące multimediami. Jakby tego było mało klawisze oznaczono w siedmiu kolorach i opisano je czasem czterema symbolami :)

Tak bardziej poważnie, to klawiatura mimo trudnego do opanowania układu jest całkiem nieźle wykonana. Jej wymiary 167,5mm x 65,5mm x 12,5mm pozwalają komfortowo chwycić urządzenie w obie dłonie. Pod kciukami wyraźnie czuć wypuklenie na każdym klawiszu, a na literach J i F specyficzne dla standardowych klawiatur znaczniki. Takie same zastosowano na przyciskach „stop” i „przewijanie scen do przodu”, ale szczerze nie wiem w jakim celu. Nie sądzę, żeby ktoś zagalopował się z bezwzrokową obsługą tego urządzenia. Klawiatura komunikuje się za pomocą malutkiego odbiornika pod USB (jest na niego miejsce w plastikowej zaślepce wsuwanej w prawy bok obudowy urządzenia). Po przesunięciu suwaka w pozycję „on” praktycznie od razu możemy przystąpić do pisania. O aktywności połączenia informują nas cztery malutkie diody umieszczone w lewym górnym rogu.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Po podłączeniu klawiaturki do testowanego chwilę wcześniej Dune HD TV-101 WiFi, od razu odetchnąłem. Nawet nie ma sensu tłumaczyć jak bardzo różni się pisanie na pełnym qwerty od wcześniejszej męczarni na pilocie. Konfiguracja chociażby ustawień sieciowych z nowym urządzeniem to sama przyjemność. Klawisze działają dobrze, nie ma żadnych problemów z opóźnieniami. Również bardzo dobrze spisuje się malutki odbiornik radiowy (2,4 GHz), któremu nie straszne są ściany i większa odległość. W przypadku zmiany kondygnacji w budynku zasięg był, ale po wciśnięciu raz klawisza, na ekranie pojawiło się znacznie więcej znaków (oczywiście zabieg tylko testowy, nikt nie wymaga od klawiatury/pilota, żeby działała na różnych piętrach z odbiornikiem). Do tej pory nic nie wspomniałem o akumulatorze i jego ładowaniu. Niestety nie udało mi się go rozładować, więc nie napiszę ile czasu przy zwykłym użytkowaniu wytrzymuję. Dodam tylko, że ładuje się go przez kabel miniUSB (w zestawie), który nie zapewnia komunikacji.

Dla maniaków nocnych seansów mam bardzo dobrą wiadomość, klawiatura ma wbudowaną diodę emitującą światło w barwie zimnej białej, które delikatnie przebija się między klawiszami. Podświetlenie uruchamia się dedykowanym przyciskiem. Na całe szczęście pomyślano również o jego czasowym wyłączaniu i słusznie, bo za dnia delikatne podświetlenie jest praktycznie niezauważalne. Ciężko powiedzieć mi czy klawiaturka może całkowicie zastąpić dołączonego do odtwarzacza pilota. Z pewnością powiela jego wszystkie guziki, a nawet oferuje ich więcej ułatwiając w ten sposób poruszanie się po menu. Osobiście moje przyzwyczajenie do konkretnego ułożenia na pilocie powodowało, że cały czas po niego sięgałem. Rozmieszczenie tych samych samym przycisków na klawiaturze było dla mnie po prostu mało wygodne i wymagało dłuższej chwili, żeby coś znaleźć i pewnie to też kwestia przyzwyczajenia i oswojenia się z nowym układem.

Obraz

Producent deklaruje, że jego sprzęt jest kompatybilny ze wszystkimi odtwarzaczami Dune HD z procesorem Sigma Designs SMP864x/SMP865x i wyższe, oraz z konsolami PS3, Xbox i komputerami PC. W sieci można również wyczytać, że potrafi obsłużyć niektóre telewizory z usługami internetowymi. Po wpięciu odbiornika do mojego komputera, system w chwilę znalazł i zainstalował sterowniki. Wbudowany touchpad działa zadziwiająco sprawnie przy poruszaniu kursorem i podwójnym kliknięciu. Przeszkadza jednak jego mały rozmiar i zagłębienie względem klawiszy, przez które rzeczywista powierzchnia wydaje się jeszcze mniejsza.

Kiedy emocje po obsłudze odtwarzacza opadły, wpięcie klawiaturki do komputera pokazało jej największe wady. Przede wszystkim klawisze są ułożone w jednej linii, co dość mocno przeszkadza przy szybszym pisaniu. Zdecydowanie najbardziej ubolewam nad brakiem drugiego Shiftu i możliwością zmiany funkcji lewego Alta. Przy mini klawiaturach qwerty, które obsługuje się kciukami, jest to spore niedociągnięcie i powód, przez który na tym urządzeniu nie da się komfortowo pisać. Nie umiem się również odnaleźć w klawiszach ze znakami specjalnymi, które zostały porozrzucane po całej klawiaturze. Na całe szczęście działają wszystkie przyciski funkcyjne i skróty klawiszowe.

Z opisu łatwo wyczytać, jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Urządzenie Dune HD Qwerty w kontekście obsługi odtwarzacza multimedialnego wywołało u mnie euforię i teraz nie wyobrażam sobie ponownie pisania na zwykłym pilocie. Wystarczyło jednak przerzucić odbiornik do klasycznego PC-ta, żeby ujawnić wszystkie wady klawiatury. Niestety nie nadaje się ona do szybkiego i bezwzrokowego pisania. Świetnie jednak sprawdzi się jako bezprzewodowy wskaźnik przy obsłudze laptopa podpiętego w salonie do telewizora.

Niestety za to wszystko trzeba jednak słono zapłacić — aż 240 zł. Brakuje mi argumentów, żeby obronić tę cenę. Bez zastanawiania wybrałbym nawet klasyczny zestaw bezprzewodowy, a za resztę kwoty urządził zakrapiany seans filmowy.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Komentarze (10)